Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To moment, iskra
i tracisz głowę,
bo nagle ujrzałaś to,
czego wcześniej nie widziałaś.

Jest naj…drugie naj…same naj!!!
Doprawdy brak tchu.

Noc duszna bez końca,
tak długo samotnie,
i wstajesz i wzdychasz,
a serce łomoce.

Czas… Chwila za chwilą
się wlecze okrutnie.
Bez niego, czy bez niej,
wszak wszystko jest smutne,
więc lecisz jak wariat,
spotkanie, dziewiąta,
a chichot ironii
wychodzi już z kąta.

Spróbujmy, mieszkajmy!
My! Razem i wspólnie,
nie będzie tęsknoty
(zwyczaje ogólne).

Ni chwili wytchnienia,
wciąż kocioł buzuje,
tygodnie, miesiące,
wszak nic się nie psuje…

Nic?
Fascynacja!!!

I kiedy już myślisz,
że szczęście złapałaś,
że jeden, jedyny,
przychodzi ten moment,
i nagle dostrzegasz
wszystko, czego wcześniej
w miłym nie widziałaś.
Przeciętność, banalność,
brutalność i inne,
nieczułość, skłonności,
co najmniej dość „winne”.

To przejdzie?!
Nie przejdzie!
Jak zawsze, jak zwykle!

Wali się skała,
leci sklepienie,
spada zasłona –
fatalne zauroczenie.

Opublikowano

Czy musi być tak tragiczne? Pewnie nie, ale staje się tragiczne. Miłość zaślepia i zakochanemu niczego się nie wytłumaczy. Miłość jest piękna, ale czasami to choroba.
Wiersz napisałem na podstawie autentycznych zdarzeń. Najpierw euforia, zauroczenie, a potem rozczarowanie. Miało być cudnie, taki wspaniały chłopak, ale nie było.
I o tym napisałem. Miała być poezja, ujawniła się szpetna proza, szpetny charakter amanta, a dziewczyna za tę fascynację płaci.

Opublikowano

Niezły wiersz czy może wierszowane opowiadanie. Ale w pewnym momencie załamuje się rytm:

I kiedy już myślisz,
że szczęście złapałaś,
że jeden, jedyny,
przychodzi ten moment,
i nagle dostrzegasz to,
czego wcześniej nie widziałaś.

Przeciętność, banalność,
brutalność i inne,
nieczułość, skłonności,
co najmniej dość „winne”.


To, co pogrubione, nie trzyma rytmu, powoduje fałsz. Reszta muzyczna i taka, jak trzeba. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...