Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

POKER

Romans Grace i Billego należał raczej do krótkich. Może lepszym określeniem byłoby przygoda miłosna. Miewali czasem ciche dni. Czasem bywało tak, że nie widywali się każdego dnia. Wciąż jednak łączył ich sex. Jak zdawało się Billemu całkiem udany. Lecz, gdy nadeszła jesień to razem z jej ochłodzeniem w ich związku powiało zimnem. Sprzeczali się nierzadko i coraz częściej mieli inne zdanie na ten sam temat. Billego powoli zaczynał męczyć ten związek, podświadomie myślał o zerwaniu z Grace. Co okazywało się nie lada wyczynem, bo od jakiegoś czasu spotykali się we trójkę. Pewnego dnia Billy zadzwonił do Grace i zaproponował spotkanie. Powiedział, że muszą porozmawiać o czymś ważnym. Umówili się w pubie.
Billy dotarł na spotkanie pierwsze. Zamówił piwo i siadał właśnie przy stoliku, gdy drzwi pubu otworzyły się i stanęła w nich Grace. Podeszła i usiadła przy stoliku Billa.
- Hej, o czym chciałeś porozmawiać? - zapytała go wprost.
- Cześć Grace - powiedział Billy - myślę, że to dalej nie ma sensu - podobnie do Grace, zaczął prosto z mostu - powinniśmy...
- Zaraz. Chwila - przerwała mu Grace - zdaje się, że Ty chcesz mi powiedzieć to samo co ja Tobie - roześmiała się.
- Ok, Ty pierwsza - powiedział Billy uśmiechając się.
- Więc...jesteś wspaniałym facetem, ale...nie dla mnie, sorry - powiedziała. Teraz Billy się roześmiał.
- Spoko, po prostu nie pasujemy do siebie. Zostańmy przyjaciółmi ok? - odezwał się po chwili.
- Dobrze. Przyjażń - zgodziła się Grace.
- Jednego tylko nie rozumiem. Czemu powiedziałaś "nie dla mnie" ? - zapytał Billy.
- Och...wiesz to długa historia. Może kiedyś się dowiesz. A teraz...teraz muszę już lecieć - odpowiedziała wymijająco Grace i zaczęła zbierać się do wyjścia.

Po niedługim czasie Billy spotkał ponownie Grace w pubie. Była razem z Laurą. Świetnie się bawiły, śmiały się i sączyły drinki. Billy przywitał się i usiadł przy ich stoliku.
- Cześć. Co słychać? Co świętujecie?
- Twoje przyjście - odpowiedziała Laura i wszyscy się roześmiali.
- To ja pójdę po drinki i zaraz wracam - powiedział Billy. Znów było tak jak wcześniej. Śmiali się, pili, rozmawiali o wszystkim. Wyglądali na trójkę dobrych przyjaciół. Zagrali w bilard. Oczywiście one dwie przeciwko jednemu Billemu. Założyli się, że jak przegra Billy to niesie Laurę na barana do domu. Przegrał. Laura zamówiła następną kolejkę. Pili dalej i jak już mieli dobrze w czubie, wpadli na pomysł żeby zagrać w Darta. Billy należał do całkiem niezłych zawodników w tę grę, ale ilość wypitego alkoholu dyskwalifikowała go w tym dniu. Nie mógł po prostu trafić w tarczę. Laura zaproponowała pójście do ich mieszkania. Billy i Grace zgodzili się. Kupili kilka piw w barze i ruszyli do mieszkania dziewczyn.

W mieszkaniu Laury i Grace. Billy dokładnie nie pamięta, kto właściwie wpadł na pomysł, aby zagrać w pokera. Faktem jedynie jest, że wszystkim spodobał się ten pomysł. Laura przyniosła karty.
- Na co będziemy grac? Na zapałki? - zapytał Billy uśmiechając się szeroko.
- Hmm.. może lepiej zagrać w rozbieranego - zaproponowała Laura. Ku zaskoczeniu i uciesze Billego, Grace zgodziła się. On oczywiście też. Usiedli przy stoliku i zaczęli grać. Grali bez przebijania. Jedno rozdanie i pokazywali karty. Byli zbyt pijani na bardziej skomplikowane zasady. Po jakichś czterdziestu minutach Laura była tylko w biustonoszu i majtkach, Grace tylko w majtkach, a Billy jedynie w bokserkach, po których coraz bardziej było widać jak bardzo podoba mu się ta gra.
- Może tak podkręcimy atmosferę? - zapytał - może osoba z najwyższą kartą będzie musiała się pocałować z osobą posiadającą kartę najniższą?
- A po co o to grać? - odpowiedziała pytaniem Laura i nachyliła się do Grace, aby ją pocałować. Całowały się dobrych kilka minut, podczas których oniemiały Billy przyglądał się im z rozdziawionymi ustami. Laura wysunęła język, a Grace go oblizywała. Co chwilę było na odwrót.
- Wy...Wwy...Wy jess..teś..cie... - jąkał się Billy. Wiedział już. Po ułamku sekundy wiedział już, wiedział dlaczego "on nie jest" dla Grace. Rozumiał też wcześniejsze uśmieszki Laury, gdy wychodził razem z Grace.
Tymczasem dziewczyny przestały się całować. Wstały i zrzuciły z siebie bieliznę pozostając tym samym całkiem nago. Billy siedział i przyglądał się im z lekko uchylonymi ustami. Widział je obie nago, ale jeszcze nigdy razem. Ten widok bardzo go podniecał. Laura i Grace postanowiły przejąć inicjatywę. Usiadły na stoliku i szeroko rozstawiły nogi. Billy jakby na to czekał poszedł do stolika i kucnął przy nim wprost przed ich wygolonymi szparkami. Uwielbiał takie gładko wygolone. Zaczął lizać. Raz jedną, raz drugą. Dziewczyny postękiwały na zmianę. Gdy za długo pozostawał przy jednej z nich, ta druga przyciągała go za włosy do swojego krocza. Rezultatem był wielki już członek Billa oraz cała mokra jego twarz. W pewnym momencie, widząc jego podniecenie dziewczyny kazały mu przestać i wstać. Tak uczynił, wtedy Laura zdjęła mu bokserki i kazała usiąść na stoliku. Usiadł i Grace podeszła do niego. Na lekko zgiętych kolanach pochyliła się nad jego członkiem, jednocześnie wspaniale wypinając pupę i szparkę, na którą już czekała Laura. Grace zajęło tylko kilka minut jak Billy wystrzelił w jej ustach. Chcąc jej się odwzajemnić położył się szybko na podłodze i pozwolił usiąść Grace na jego twarz. Laura podsunęła swoją szparką pod usta Grace. Ich ciała zaczęły wibrować. Tak jakby napędzał je język Billego. Szczytowały razem....

Kilka miesięcy minęło od czasu ich gry w pokera. Przez ten czas nie widywali się. Mimo tego, że Billy bardzo miło wspominał tę grę i ten wieczór, wolał oddalić się od Laury i Grace. Wiedział o tym, że obie są zaangażowane w swój związek i nie chciał stawać pomiędzy nie. Wspominał tylko mile sex z dwiema fajnymi laskami. Chyba spełniło się jego marzenie. Marzenie, który spędza sen z powiek niejednemu meżczyżnie.
Przyszedł jednak taki czas, żę Billy postanowił wybrać się do "ich" pubu. Ucieszył się, jak zobaczył siedzącą w środku przy stoliku Grace, która kończyła właśnie drinka.
- Cześć Grace przywitał się i usiadł koło niej - co pijesz? Zamówić Ci coś? - zapytał.
- Hej, nie dzięki. Ja Właściwie już wychodzę - odpowiedziała.
- A co u Laury? - pytał Billy.
- U jakiej Laury? Kto to jest Laura? - też zapytała Grace.
- Jak to? No Laura, Twoja...sublokatorka - powiedział bardzo zaskoczony Billy.
- Nie znam żadnej Laury i nie mam żadnej sublokatorki.
- Nie rozumiem - powiedział jeszcze bardziej zaskoczony Billy - co się stało?
- Nic. Muszę już iść - powiedziała Grace.
- Zaczekaj. Odprowadzę Cię - rzekł Billy.
- Nie. Przepraszam Billy - odrzekła Grace - chcę być sama, cześć - pożegnała się i wyszła z pubu.
Billy został wciąż nie wiedząc co się stało i co o tym myśleć. Zamówił piwo i usiadł przy stoliku. Coś się musiało stać, ale co? - zadawał sobie pytanie w myślach pijąc piwo. W połowie drugiego piwa, do pubu przyszedł Dylan, jego dawny kolega.
- Siemanko Billy - przywitał się, kupił w barze dwa piwa i dopiero usiadł przy stoliku. Jedno piwo postawił przed Billym
- No cześć stary. A co to za okazja? - zapytał Billy pokazując na piwo.
- Wiesz, jest wielka okazja. Będę ojcem! - prawie wykrzyknął to Dylan i wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Uuuuu..no to gratuluję - powiedział Billy biorąc butelkę z piwem - a kto jest Twoją szczęśliwą wybranką?
- Znasz ją. To Laura - odpowiedział Dylan wciąż uśmiechnięty. Billy o mały włos nie zachłysnął się piwem. Opadł ciężko na oparcie krzesła, tępo patrząc na ucieszonego Dylana....



KONIEC.

Opublikowano

Z zainteresowaniem przeczytałem trzecią część Tercetu. Zakończenie dosyć zaskakujące. Dobrze to wymyśliłeś. Narracja interesująca i wciągająca czytelnika. Sceny erotyczne, według mnie, mogłyby być mniej dosłowne, ale to rzecz gustu. W warstwie językowej trochę niedociągnięć (np. powtórzenie "czasem" w sąsiadujących zdaniach), ale to sprawa kosmetyczna.
Ciekawy jestem Twoich następnych tekstów.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

taki nik dziękuję za czytanie i za szczerą ocenę :)
To opowiadanie nie jest do końca wymyślone, jest oparte na faktach.
Z formą masz rację, jest za bardzo dosłowna. Dlatego w części II i potem III starałem się napisać bardziej sofcik ;)
Nad kosmetyką będę czuwał, dzięki za zwrócenie uwagi.
Za tydzień wstawię coś z innego gatunku, sam nie wiem jeszcze co to będzie. Może Wy drodzy forumowicze sami ocenicie.
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam.

Opublikowano

No i bardzo dobrze, że nie ma odautorskiego oceniania żadnego z bohaterów, żadnej z sytuacji, żadnego z działań, myśli i uczuć tych postaci. Każdy w tym opowiadaniu jest sobą i ma do tego prawo. A każdy czytelnik ma własne prawo oceniania i wysnuwania własnych wniosków. To mi się bardzo podoba.
A erotyka... wciąż jeszcze chwilami trąci niesmakiem zamiast poruszać wyobraźnię i dawać piękno. Ale to kwestia ćwiczeń. W każdym razie jest coraz lepiej.
Zresztą... może właśnie tak zamierzał Autor? - żeby ta erotyka tutaj była trochę niesmaczna? Ale to już byłoby pewne manipulowanie czytelnikami... Lepiej zostawiać w tym temacie jak najwięcej pola dla wyobraźni czytelniczej - niech każdy to sobie smakuje, jak chce.
Takie jest moje zdanie.
W każdym razie zaciekawiło mnie to i wciągnęło. I czekam na następne opowiadania.

Opublikowano

Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki :)
Macieju czy dotarła wiadomość do Ciebie? Pytam, bo nie jestem pewny czy dochodzą moje wiadomości poprzez tę stronkę.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Super opowiadanie.. :) Każda część idealnie zobrazowana i intrygująco wciągająca.. całość czuje się, akcja rozbudza wyobraźnię. Podoba mi się styl, łatwy, zrozumiały trafiający do każdej wrażliwości.. :)) Świetna narracja.. poprostu- samo życie! Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
    • @pasa_i_doble … naturalnie i refleksyjnie, to niełatwe do osiągnięcia razem, a tutaj się udało :) ( wkradło się parę rymów wewnętrznych, ale i tak wiersz nie traci), pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...