Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

interpunkcja


Jacek_Suchowicz

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mnie zamknięto w pytajniku.
Pokrętnie jest i niewygodnie,
choć zakamarków tu bez liku,
lecz egzystować można godnie.

Bo cóż, że nieco niżej kropka
i przejścia do niej nijak nie ma.
Nikt nie wie, jak się do niej dostać,
lecz podpowiada mi coś wena.

Nie przewidzieli jednej rzeczy,
że się zagina czasoprzestrzeń.
Fizyce kwantów fakt nie przeczy,
gdy jesteś tu, to wszędzie jesteś.

Poznaję; gwiazdy, galaktyki,
cywilizacji mroczne dzieje,
skryte natury majstersztyki,
czas chyba umarł - nie istnieje.

Zwiedzam dwukropek i wykrzyknik,
w przecinku wiodę spory długie,
poza nawiasem widzę licznych,
cudzysłów ich nie zdołał uwieść.

I tylko czasem, gdy coś powiem,
aby odświeżyć innym pamięć,
natychmiast słyszę: "goj, spiskowiec.
manipuluje - znaczy kłamie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś mnie zamknięto w pytajniku.
Pokrętnie jest i niewygodnie
---
gdy jesteś tu, to wszędzie jesteś
---
Zwiedzam dwukropek i wykrzyknik,
w przecinku wiodę spory długie,
poza nawiasem widzę licznych,
cudzysłów ich nie zdołał uwieść

Można uznać wyższość pytajnika nad kropką i wykrzyknikiem, ale arbitralne "gdy jesteś tu, to wszędzie jesteś", jest przesadą. Charakterologiczny pytajnik, tworzy byty nieco meduzowate...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przenośnia - każdy kto poszukuje "włazi do pytajnika"
chyba dwa lata temu w USA stwierdzono możliwość przepływu informacji na poziomie cząstek elementarnych typu mion z prędkością niemożliwą do zmierzenia (kilka c )
odrobina fantazji i mamy "byt meduzowaty" - można i tak

dzięki pozdrawiam Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"prawdziwy" dwa prawdziwy - to stojali dziś rano przed sklepem po alpagi:)
przepraszam czy się zgrywasz wiersz jak każdy inny

dzięki pozdrawiam Jacek
Nie zgrywam się. Prawdziwy = klasyczny, to miałem na myśli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przenośnia - każdy kto poszukuje "włazi do pytajnika"
chyba dwa lata temu w USA stwierdzono możliwość przepływu informacji na poziomie cząstek elementarnych typu mion z prędkością niemożliwą do zmierzenia (kilka c )
odrobina fantazji i mamy "byt meduzowaty" - można i tak

dzięki pozdrawiam Jacek

Ależ ja się zgadzam, co do sedna - ciekawość świata i zadawanie mu pytań, jest motorem naszej egzystencji. Uwiera mnie jedynie stwierdzenie, że pytajnik jest dobry na wszystko (gdy jesteś tu, to wszędzie jesteś). Są miejsca i sytuacje, w których jedyną godną postawą, jest kropka lub wykrzyknik...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rymy mogą ponieść. Na pewno kuszą każdego, kto pisze.
Chciałem tylko zwrócić uwagę na logiczny błąd w pierwszych dwóch strofach.
Zamknięty w pytajniku lecz kropka jest poniżej, do której nie ma przejścia.
Ale bez kropki pytajnik to tylko haczyk, a więc zamknięty w haczyku?

Z trzecią zwrotką jest też pewien problem; mianowicie to, że "zagięta czasoprzestrzeń
czyli teoria grawitacji jest we współczesnej fizyce wciąż niepogadzalna z teorią kwantową.
Wygląda więc na to, iż w swoim wierszu dokonałeś ważnego odkrycia naukowego jednocząc
te dwie teorie. Tak więc dzięki rymom świat staje się ciekawszy i pełen niespodzianek.

Oczywiście łatwo się krytykuje...
Warty przeczytania.
I faktycznie "gdy jesteś tu, to wszędzie jesteś" jest to jedno ze zjawisk, nad którym
specjliści fizyki kwantowej sami się głowią. Ale my poeci na szczęście mamy wenę.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki za dokładność w szczegółach:
- pytajnik to kropka i "haczyk" peelowi wydawało się znalazł się akurat w haczyku - części pytajnika
- ale (wena) teoria kwantowa uświadomiła mu, że jest wszędzie zwłaszcza pomogła tutaj teoria pola relatywistyczna (tunele czasowe itp)
zresztą co tu dużo rozważać wenie wszystko wolno zwłaszcza że stanowi ona oprawę do innych rozważań
tu akurat rymy nie niosły

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • TACIE (RIP)   Moje uzależnienie jest przez ciebie. I ciebie. I przez tamtego. Moje pisanie – jest formą ucieczki. Noszę się z widokiem krwi w akwarium. Osadzonym krzyżem. Bóg, który sikał (Serrano), jeśli zechce, udzieli odpowiedzi na nurtujące pytania, rozgrzeszenia – śmiech w tramwaju – w Biblii. Ktoś nam dyktuje zdania, dopowiada historie. Jesteśmy strużką zastygłej krwi w ustach (akwarium sardeli), uderzeniem o ścianę, aktem miłości i zgonu, stypą – w Bakłażanie. Twarzą – odzianą w piżamę, zatopioną w poduszce, siedem dni przed widokiem Stwórcy – jeśli nie wyszedł, nie umarł, nie zasłabł. Siedmioma Pulitzerami po tamtej stronie (goń się, amerykańska dziwko!), ukraińskim krwotokiem – proszę o twaróg i sałatkę. W kawiarni cisza – brak ludzi. Jest siedem dzieł miłosierdzia, siedem grzechów głównych, siedem darów Ducha. Ciała – siedem: patrzenie, smakowanie muzyki, seks, jedzenie – lubię stek, argentyński, lampkę wina. Węszenie – za pracą, w biegu. Tibal – miejsce zamieszkania. Ziah – tym współczuję, dla bogaczy. I Samael – musisz się stawić przed nim. Gdy dowieziemy ubranie.  
    • do Ciebie po niego szłam.... Astat. Wanad. Bizmut. srebrzyste perły gwiazd w ramionach galaktyki szepczą  mi " Kocham cię" wędruję po astralnych łąkach piechtami do rajskich planet promieniowanie reliktowe przypomina mi że myślę więc jestem grek Zorba i chłopaki z Dywizji Konrada śmieją się do mnie radośnie Astat. Wanad. Bizmut. są tacy to nie żart dla których jesteś wart mniej niż zero ! Dmuchawce....latawce...chart!
    • na moście co się dwoma końcami opiera o brzeg przeszły i przyszłe zamglone plenery pod którym płynie strumień ulica i przepaść znalazłem naszych imion na kłódce litery   nie wiem gdzie teraz jesteś w jakim świecie żyjesz co minęło za nami bezsprzecznie stracone dokąd los nas prowadzi czy byłaś czy byłem ani co ma się ziścić z tych znaczeń znajomych   ale wierzę w ich wyraz przysięgę przymierze ten most dziwny ten strumień w przepaść i ulicę i w takich jak my sami których chowa strzeże żelazna niewzruszona tajemnica liter
    • Kiedy przechodziłem obok, to zajrzałem do twojego świata, płynąc w cichej smudze czasu. Szłaś w świetle padającym z ukosa. W szumie liści, którejś wiosny, któregoś lata…   Patrzyłaś na mnie, patrząc przez mnie na rozkwitające pąki anemonów. W ekstazie i upojeniu. W kosmosie podwójnie pierzastym.   Nie widziałaś mnie w tym niewidzeniu, w tym oddechu słodkiej samotności. Ale byłem tu i jestem, stojąc naprzeciw ciebie na grubość kartki papieru, źdźbła trawy …   Chciałem ci powiedzieć o miłości.   Co pali serce.  Wyrywa się do ciebie i płonie.   Dotykałem twoich włosów w pocałunkach ptaków, co otulały drzewa swoim śpiewem.   Wyrażając to subtelnymi słowy. Takimi właśnie.   Ale tak teraz nie jest, tak było we śnie. Więc umieram od słowa do słowa. O tobie. O nas… W objęciach słońca gorącego lata. W światłocieniach czerwonych kwiatów miłości.   Wiesz, kocham cię.   Jedyna.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-01)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...