Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W angielski dzień deszczowy,
Po obiedzie bez rozmowy,
Dzień jak dzień – sen jak sen;
Ktoś kamieniem okno głaszcze,
Ktoś pomylił prawdę z faktem,
Wokół krew.

Po lustracji mordobicia,
W szklanym cycku – pośmiewiska,
Dzień jak dzień – krew jak krew;
Gdzieś zażywam spokój marzeń,
Gdzieś zagrywa dźwięk uderzeń,
Kret już wbiegł.

Patrzy na mnie człek kudłaty,
Chce spowiedzi – ach! dogmatyk,
Dzień jak dzień – kret jak kret;
Na odwyku z myśli własnych,
Na ironię, nie z iglastych,
Pyta mnie.

Nie kontroluj wszystkiego – zacznij żyć!
To nie czerwień tylko wolność – trzeba tyć!
Dzień jak dzień – krew jak krew;
Wnet opuścił me mieszkanie,
Wnet więc wróci – wziął na chlanie,
A to pech.

W angielski dzień jaskrawy,
Po szydzeniu na cień własny,
Dzień jak dzień – sen jak sen;
Ktoś rozpływa się wśród książek,
Ktoś powiesił czyjś posążek,
Czysty chlew.

-----

Jako, iż jest to moja pierwsza publikacja w tym serwisie, chciałbym powitać wszystkich użytkowników. Postaram się być grzeczny. :)
To, co powyżej, pisane było z nastawieniem na wykonanie muzyczne. Stare dość, z okresu mojej fascynacji piosenkami Jacka Kaczmarskiego (jak i całego trio).
Konstruktywna krytyka mile widziana, choć szczególnie w aspekcie późniejszych publikacji które tak czy inaczej wrzucę. Ocena należy do was. :)
Pozdrawiam wszystkich gorąco (bo gorący mamy dzień),
JaneLski

Opublikowano

Wiem jak to jest, kiedy publikuje się tutaj pierwszy raz i obrywa się lanie. Wiem też, że jeszcze gorsze jest milczenie czytających. Cały, wierszowo, naszkicowany obraz, to chyba z autopsji opisana codzienność polskiego emigranta zarobkowego, któremu taki stan zdaje się nie podobać, bo inaczej nie pisałby o tym. Swoją drogą, ciekawi mnie jak by to brzmiało jako piosenka.

Chcę zwrócić uwagę na pewien wers.
"Ktoś pomylił prawdę z faktem"
Jest tu albo błąd logiczny albo coś niezmiernie i sprytnie ukryte, bo moim zdaniem fakt i prawda to to samo. Nie ma bezsporniejszej prawdy ponad fakt. Jak można więc te dwie rzeczy pomylić. To tak, jakby napisać: Ktoś pomylił słońce z gwiazdą.
Pisz dalej. Pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Bardzo Panu dziękuję za komentarz!
Odnośnie zestawienia prawda-fakt; fakt w mojej opinii wydaje się być bezsporny, zaś prawda zależy od kryterium przyjęcia danego faktu za prawdę. Trochę na przykładzie słynnego powiedzonka o różnicy między historykiem, a Bogiem...
Dziękuję i pozdrawiam,
JaneLski

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-breakEee, tam czasem jakaś głupawka mi się przytrafi i później pusty śmiech mnie ogarnia. Tak dzisiaj na poczcie, płaciłam rachunek, o kilka dni za późno, no zapomniałam. Siedzę na wierszach, to i głowa w chmurach, a co? Pani przy okienku zapytała czy ma przelać pieniądze natychmiast? No ja myślę, że to jedno kliknięcie klawiatury, mówię. A ona na to: - Tak, ale to kosztuje 8 PLN No 8 złotych za kliknięcie? To ja chcę taką robotę.    No ile ja się tutaj naklikam i nic.  Trzymajcie mnie ludzie - wolę zapłacić karę, wyjdzie jakieś 50 groszy.  A niech ta pocztę pies powącha i gęś kopnie! No i jak wróciłam, to tak mi się humor rozkręcił, bo jeszcze podwyżka za mieszkanie i śmieci.  To co zostało? Śmiech, bo co my możemy?
    • @Tectosmith... ładnie napisany post, dziękuję bardzo za słowa.   @Robert Witold Gorzkowski.. cieszę się, że właśnie ona... :)   @Wiesław J.K.... dzięki za lampkę szampanika... :)   @Sylwester_Lasota... Sylwek, dziękuję za.. czujność.. :) tom napisała..:)) ale ja potrafię namieszać w pisowni.       Panowie... ślę pozdrowienie, dzięki.       @Leszczym... @Kamil Olszówka... także dziękuję za zajrzenie.
    • Za_cięcie     zbyt głębokie to nic iskrzy jeszcze wyobraźnia skąpana w słońcu gdy płuca nabierają powietrza piersi  pulsują w takt uderzeń ale serce  już na łąkach gdzie bose stopy  rozgarniają spadające z traw krople   one jak diamenty noszone niegdyś  ze studni na zmęczonych barkach wiejska codzienność mieszała się z zapachem ciepłej strawy i potu przy stole dorośli i dziatwa gnana  do obrządku gdy starość przy piecu gorliwie przekłada paciorki różańca    zegar kosmosu na trajektoriach orbit trzyma swój święty porządek jednak ciało słucha szelestu opadłych liści koślawe dekady niczym szept czasu  kreślą nowe mapy na skórze życia aż do chwili zatrzaśnięcia powiek   cięcie jak wiele innych ale w łonie kobiet  zakwitają nieśmiało nowe nadzieje      listopad, 2025      
    • Tam ok, na rudą zrzutka, jak tu z rządu Rankomat.       Morgi ma na rogi Goran, a mi grom.
    • piję filiżankę herbaty przy oknie z migoczącym światłem księżyca i jem cynamonkę z nieszpułką jestem taką toffi świeczką na zimę      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...