Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Otuleni w blask księżyca
I wtuleni w ciemność nocy.
Tak pragnący się nawzajem
Zapatrzeni sobie w oczy.

Poznający swoje ciała,
Pieszczot dłoni próbujący.
Zatopieni w pocałunkach
I uścisku ciał gorących.

Zasłuchani w serc rozmowę,
Zadziwieni marzeniami.
Kim są owi kochankowie?
Czy to my, czy nie – kochany?

Opublikowano

Hmm Nie wiem, czy to Wy, czy nie.. i chyba nie do mnie to pytanie należy skierować...
Może jemu wieczorkiem, gdy na stole róże, świeczki i niedzielny obrus?
Albo tuż przed świtem, zanim księżyc schowa się zawstydzony?

Ale nie tutaj!

Przykro mi, ale nie widzę potrzeby tego wiersza - dokładniej, to widzę, ale jako utwór z dedykacją, odczytany TYLKO jemu... Inaczej bedą zarzuty o wtórności itd., a tego Pani chyba nie chce?

Pozdrawiam
Wuren

Opublikowano

nie przejmuj się, tzn, przejmuj się, zjeżdżą Cię zjężdżą, tak jak mnie zjeździli, ale zobaczysz, że to Ci na dobre wyjdzie.... wiem co mówię, potem będziesz otrzymywac komentarze typu "widzę poprawę... gratuluję" oczywiście jeśli się przejmiesz... pozdrawiam

Opublikowano

miło mi Julio, że tak piszesz. Sęk w tym, że ja chyba jeszcze nie umiem pisac wierszy tzw. współczesnych. Moje wierszyki (bo inaczej ich nazwać nie mogę, niestety) nie pasują do epoki, w której dziś żyjemy, może 100 lat temu miałyby wzięcie;-). Dziś im bardziej udziwniony, skomplikowany i "bełkotliwy" w moim odczuciu wiersz, tym lepszy i bardziej "uwspółcześniony" i znajduje się w almanachu jako najlepszy.
Nie zrażam się bynajmniej, jednak chyba nie nadaję sie do poezji współczesnej, ot co. Próbować jednak będe nadal, a może cos kiedyś się komuś spodoba.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hmmm
Proszę poczytać wiersze Pani Julii - one mają mnóstwo dziewczęcego wdzięku, sa również "niedzisiejsze" - lecz dużo lżejsze, swoboda pióra większa (co prawda tam też się czepiam tego i owego, ale - moim skromnym zdaniem - one są dużo czystsze).
Nie piswzę, aby zniechęcać - sam również dopiero uczę się pisania, uczę sie tak dobierać słowa, aby jak najdokładniej przekazać wszystko to, co mi w duszy gra, lecz by przy okazji nie spowodować u czytelnika ziewania :D

I - jeśli Pani zerknęła - mi również w sercu wciąż gra romantyzm, z niektórymi wierszami powiniennem się schować - ale próbuję, wciąż próbuję - może w końcu napiszę taki, z którego będę zupełnie zadowolony - zarówno z wiersza, jak i z odbioru przez innych czytelników.

Pozdrawiam serdecznie
Wuren
ps. Bełkotu nie znoszę, a subtelne liryki (obojętne, czy współczesne, białe, czy sprzed dwu wieków, pisane dwunastozgłoskowcem) uwielbiam. :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @P.Mgieł To, co napisałeś, jest prawdziwe – ale nie dla wszystkich. Istnieją różne prawdy o pisaniu. Ta jest dla tych, którzy piszą, bo muszą. Dla tych, dla których pisanie to nie przyjemność, ale konieczność. Świetny wiersz! 
    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy cały wiesz, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu. 
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...