Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

okna nie podeszły nie zajrzały w oczy

siedziałem
ręce wsparte o krawędź udawały drzewa
za daleko im było do wody
dlatego tak wsłuchałem się w muzykę kranu
minuty wysprzedawał na głowicach rdzą

słuchałem dialogu okruchu z powierzchnią
drewnianą która modliła się o widok
kornika na obłokach wschodzącego słońca

na dyskurs filozoficzny umówione krzesła
nie czują ciepła ścieżki z kręgów i miednicy

podszedłem dziś wieczorem do okna
przypomniałem na palcach
ile szumów odjął krwi od nieba
sędziwy ojciec słońce
on wyprawiał twarze
z domostwa na wygnanie
mówił już dorosłeś

Opublikowano

Ciężki, nie spójny; czyta się jak Toy-Story wersja noir.
Muzyka kranu, dialog okruchu, modlitwa drewnianej powierzchni. Wszystko to wydaje się bardzo nielogiczne i choć powinny te twory być pod ochroną metafory (personifikacji), nie są.
Czuć że ten wiersz chce coś przekazać, coś co bardzo trudno zmieścić w słowa i niestety słów braknie a przekaz, bardzo ważny, staje się nonsensem.

Opublikowano

sorry ja bym widział to tak

Ból istnienia

okna podeszły - nie zajrzały w oczy

siedziałem

ręce wsparte o krawędź udawały drzewa
za daleko im było do wody
wsłuchałem się w muzykę kranu
minuty czas odliczał na głowicach rdzą

słuchałem strzepków dialogu
z powierzchnią drewnianą
która modliła się o widok
kornika na obłokach wschodzącego słońca

na dyskurs filozoficzny
na umówione krzesła
nie czuję ciepła

podszedłem dziś wieczorem do okna
na palcach
przypomniałem mu się
przypomniałem
ile szumów odjął
ile krwi od nieba
sędziwy ojciec słońce

on wyprawiał twarze
z domostwa na wygnanie
mówił już dorosłeś

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...