Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

te minusy to porażka portalu...nie można uzasadnić minusa za taki wiersz, to pokazanie, że się kompletnie nie ma pojęcia o poezji, a jedynym celem na orgu jest zawiść i demolka

Lecter, nawet gdyby ten wiersz był o niczym to wystarczy mi kilka wersów:
"złe dzielnice bioder", "w koszyku podłogi krzepną ostatnie mdlące wiśnie"
ten wiersz naprawdę jest godny tak długiego oczekiwania:)jest świetny

to nie jest czepianie, ale dla mnie rozkręca się od drugiej zwrotki, od tego momentu jest jak spacer przez dreszcze.

pozdrawiam:)

Opublikowano

Panie Nikodemie jeżeli chce pan wiedzieć, co jest porażką prtalu to proszę postudiować komentarze Lectera, które właściwie nie są komentarzami, a raczej wyzwiskami i obelgami.
Ktoś, kto się tak ustosunkowuje do innych osób traktujących swoje pisanie poważnie nie zasługuje na szacunek. Może ma pan rację, że nie znam się "kompletnie na poezji", ale gdybym
nie potrafił swojego stanowiska uzasadnić, nie zabierałbym głosu.
Jeżeli chodzi o ten wiersz, jest on bezsensownym zlepkiem skojarzeń pisanych dla zrobienia
wrażenia na czytelniku. Pan to określił najlepiej - ten wiersz JEST o niczym.
I parę uwag o tym, co panu się w tym wierszu tak bardzo podoba:
"...w koszyku podłogi krzepną ostatnie mdlące wiśnie..." ??????? Czy chodzi tu o wiśnie, które
mdliły w żołądku... a teraz...? Całe szczęście, że ktoś mocny zdążył podłożyć koszyk podłogi!
Bo gdyby chodziło o mdlejące wiśnie, mógłbym wyobrażać sobie mahoniową podłogę
o zachodzie słońca, choć też nie mówiło by nam to wcale jaki związek ma ta podłoga z resztą
wiersza.
A do tych " złych dzielnic bioder" należałoby jeszcze dodać: ulice wygłodniałych penisów - po to aby było nam łatwiej się w tych dzielnicach poruszać.
Wiersz jako całość ukazuje tylko o tym, iż autor usiłuje oszukać czytelnika, i co gorzej - sam siebie. Im się szybciej z tego wyleczy tym lepiej dla niego, co mimo swej, jak pan to nazwał " zawiści", z całego serca mu życzę. A także tym wszystkim, co zbiegli się do tego wiersza jak do świętego obrazu, aby się spostrzegli, że tak na prawdę nie ma tu, ani obrazu, ani wiersza.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwolę się nie zgodzić. Komentarze Lectera znam, i z niektórymi utworami nie da się inaczej dyskutować jak tylko przez krótkie (takie a nie inne) stwierdzenie. Czy to są obelgi i wyzwiska? Według mnie nie. A cukierkowatość zwyczajnie szkodzi :)
Poza tym, dziecinny jak dla mnie jest argument o "zbiegnięciu się jak do świętego obrazu". Osobiście przemawia do mnie ten wiersz jak i wiele innych tego autora.
I zgadzam się z Nikodemem Ópatowskim co do porażki portalu, a właściwie tego działu. Cóż... taki skutek wolności słowa, która rozumiana jest na opak.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwolę się nie zgodzić. Komentarze Lectera znam, i z niektórymi utworami nie da się inaczej dyskutować jak tylko przez krótkie (takie a nie inne) stwierdzenie. Czy to są obelgi i wyzwiska? Według mnie nie. A cukierkowatość zwyczajnie szkodzi :)
Poza tym, dziecinny jak dla mnie jest argument o "zbiegnięciu się jak do świętego obrazu". Osobiście przemawia do mnie ten wiersz jak i wiele innych tego autora.
I zgadzam się z Nikodemem Ópatowskim co do porażki portalu, a właściwie tego działu. Cóż... taki skutek wolności słowa, która rozumiana jest na opak.
Pozdrawiam.

Dobrze to Pan uściślił: to problem działu , a nie portalu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...