Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Obraz nieba i piekła


Adam Orzechowski

Rekomendowane odpowiedzi

Pole zagłady czaszkami usłane -
śni mi się, co każdy dzionek.
Z dnia na dzień kości przybywa,
do nieba pełznie korowód -
czystych, boskich stworzonek.
Aniołowie złocą wiernych,
miód wlewają na ich skroń,
Pieśni rozbrzmiewają wszędy,
gołąb z owcą biega w chmurach -
wokół lawendowa woń.

A w piekle dusze układa demon,
co do pieca kochanków wrzuca,
oczy pełzną obok twarzy,
nogi i buzia krwią zalane,
smoła i pył niszczą płuca.
Hadesowe tortury jak w Gehennie
wysysają cząstki ducha,
ból, cierpienie, smutek, rozpacz,
wszyscy w trwodze zalęknieni,
ino śmieje się kostucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że samokrytycznie przyznałeś się do słabości utworu. Spróbuj przeczytać go na głos. Brak jakiegokolwiek rytmu. Kompletna kakofonia. Jest dużo dobrych sformułowań, ale, tak mi się przynajmniej wydaje, trzeba je trochę przegrupować. Poza tym dużo nielogicznych obrazów, np. "śni mi się co każdy dzionek" - sen o poranku?
"do nieba pełznie korowód" - to pełzanie bardziej pasuje do piekła, do nieba się wzlatuje, unosi...
Wyeliminuj zdrobnienia: dzionek, stworzonek... oraz archaizmy: wszędy, ino.
Aniołowie raczej namaszczają...
Komentuję tylko dlatego, że o to prosiłeś :))) Bez złośliwości.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...