Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wszelkie cuda pochodzą z ciemności
cierpień prowadzących w grotę kamienną
umysłu będącego zamkniętą budowlą
zaś dnia narodziny z nocy są poczęte
dlatego tak trudno odsunąć głazy
aby wyjść w świat ciepła i jasności

zmartwychwstać

23.IV.2011

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Tak, dokładanie ale w jednym i w drugim przypadku pisanie to sposób na przeżycie 
    • Potok Słów Jak Rzeka Jak Morze Przypływ W Głębi Toni Jeziora Przesiąka Przez Ziemię Przez Las Załamuje Światło Przewodzi Wiatrem Teraz W Chmurach Spada, Siąpi, Dżdży Razi Piorunem Jak Grom Z Jasnego Nieba Tętno Ładunek życia Iskra I Ciąg Myśli Prawa Świadomości    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @viola arvensis Interpretacja tutaj jest tylko jedna, szarość, po prostu szarość
    • Nie zrozum mnie źle, kiedy mówię, że bezduszna jest saharyjska plaża – inna, jakże różna od tej w Copacabana. Tu, na horyzoncie, w słońcu skąpane, wiecznie zaś żarem ziejące fatamorgańskie morze, pogrążone w falach złotych, wydmiańskich, z każdym krokiem się oddala, a kolejny metr naprzód przybliża do Styksu.   O życie moje! Tyś jest ciemniejsze od onyksu, w swym scenariuszu istnienia wciąż czarniejsze. Kiedy grad pada, dajesz mi skrzydła – piękniejsze od elizejskich pól, przez Stwórcę malowanych, a kiedy mnie gnasz ku tym mirażom, zdyszany ustaję w drodze, bo tam, nad morzem, się chowa oślepiające słońce – ten kłamca-niemowa.   I wówczas padam, czekam już tylko na ciszę...   Na firmamencie już ktoś zmienił dla mnie kliszę, oglądam perły kina nocnego na niebie i w spadających gwiazdach widzę tylko siebie.   Spuszczam kurtynę na me oczy, lecz wciąż widzę tego olbrzyma w płaszczu z fal, z błękitnym licem. Po jego grzbiecie sunie statkiem, w sukni barwnej, moja Izolda; pytam, jakie żagle płyną, i tylko wiatr do ucha gwiżdże, że są czarne...   Po jedenastu wiekach stałem się pustynią, każde ziarenko piasku zna moją legendę, więc kiedy będziesz gonić morze, które i ja długo goniłem z wielką nadzieją (obłędem), padniesz – piasek ci szepnie: ugryzła cię żmija.                            
    • @Gosława Rozwiń temat bo Miękkie zegary można interpretować na kilka sposobów  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...