Gość Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Wybacz, że jestem jak maszyna Która tylko pracuje tak jak jej każą Natura mnie stworzyła Nic na to nie poradzę Lubię Cię całować Lubię Cię dotykać Uwielbiam Twoje piersi Ale Ty pragniesz czegoś więcej Nie jestem stworzony do związków Mam nóż w plecach I nie ma w nich miejsca na drugi Może gdyby przypadek nastąpił kiedy indziej Nieco później lub trochę wcześniej Jedyne co mi zostaje To skulić się w sobie I czekać na Twój odzew Tak bardzo nienawidzę siebie Tego o czym ciągle mówisz Cynizmu lecz jak tu nie być cynicznym? Kiedy świat jaki znam Zamyka się w klatkę telewizji I programów typu You Can Dance Gdzie skurwysyn Wojewódzki Jest autorytetem dla młodej masy Która uczy się życia Jak ja Ale z innych źródeł Mistrz Owidiusz mówi co innego Wszystko co wiemy dzisiaj Jest jedynie powtarzaniem Semantyką nic nie wartą Trudno pozostać „normalnym” W Nowym Wspaniałym Świecie! Przyjemności są mnożone I każdy czegoś pragnie Do czegoś dąży Wydarta została spokojna oaza istnienia Słuchamy ludzi Jeździmy pociągami Poznajemy jednodniowym przyjacieli I tak to wszystko jest warte jedynie chwili szczęścia Jaką napotykamy w szarej smutnej egzystencji nas samych I nie ma nadziei Jedyne wyjście Witkacego jest tchórzostwem Znarkotyzowanego umysłu wonią Twego ciała Dlatego odchodzę w granice niebytu Gdzie nie ma Tego co Tu i Teraz się dzieje Odchodzę i już nie wrócę
krowieńczak Opublikowano 12 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Kwietnia 2011 Świetne. Za którą osobą by tu nie stanąć, świetne.
Gość Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam.
Michał Gomułka Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Kwietnia 2011 To jest proza z podziałem na wersy, myślę, że taka forma nie jest odpowiednia. Z pewnością istotą Twego tworu jest próba zmierzenia się, wyrażenia swojej opinii, przeciwstawienia się pewnym zachowaniom, a nawet już "normom". Są wulgaryzmy, które wpisuję Cię w tę społeczność, przed którą się tak bronisz (podm. lir), ale jednocześnie przyznajesz, że wsiąkłeś. Są tu sprzeczności w postaci kolokwializmów. To mi się średnio podoba. Jest to bardziej obraz osoby zagubionej, niż przekazującej treść, którą chce wcielać w swe życie. Więc jest to proza codzienna. Pytanie tylko, czy proza codzienna może być faktycznie "prozą", poetyką, czymś w moim pojęciu noszącym znamiona sztuki a nawet nią będącym? Sztuką jest życie. To fakt. Jednak zaiste jest nią wtedy, gdy zmierzamy do wytyczonych, dobrych celów. Kalać się, jakkolwiek nie jest sztuką. Nawet jeśli robią to osoby, które posiadły znakomity warsztat. Jest to wizja, którą uznaję, jedna z wielu. Powiedziałbym, że właściwa. Z takiej perspektywy nie jesteś artystą. Nie przemawiasz, by dać coś więcej niż sąsiad z podwórka, choć powiedzmy robisz to może nieco lepiej niż jakiś ich odsetek. Umoralniasz nie będąc umoralnionym. Pokazując nam taki podmiot liryczny sprawiasz, że rodzi się ochota do dyskusji, ale nie wskazujesz, czy to dobrze, czy źle. Acz niektóre z Twoich myśli są godne poparcia. Trzymaj się. T z pewnością jest złożony problem, który będzie uspokajany przez staranie.
Gość Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Witam. Wiem, że moja "poezja" jest bardziej prozą, podzieloną na wersy z kilkoma myślami, obrazami, aluzjami i metaforami. Myślę, że bardziej odpowiednią dla mnie formą byłyby eseje, gdzie mógłbym jasno i precyzyjnie wyrazić, to co myślę albo lepiej, czuję. Ten "wiersz" powstał z Ducha gniewu. Byłem pod wpływem dużej ilości alkoholu, pod jeszcze większym wpływem danej chwili; wiersz sam się pisał, ja tylko spełniałem rolę techniczną. Dlatego nie miał on misji umoralniającej, jeżeli jest taka zawarta to "bezprogramowo". Pozwolę sobie wejść z Tobą w polemikę. Myśl powinna płynąć, zgodnie z Heraklitem, a nie być "godną poparcia", jak piszesz. Nie mam potrzeby, by nazywano mnie artystą, a to co piszę sztuką. O definicji "artysty" czy "sztuki" można by pisać, gadać, rozmyślać bez końca. Nie dla mnie te rozważania. "Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie." - w tym można zamknąć dzisiejszą "sztukę", która powstaje. Dzięki za czytanie i konstruktywny komentarz. Pozdrawiam.
Magda_Tara Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2011 nigdy nie tłumacz się z wiersza !!!!!!! jest znacznie lepiej. pozdrawiam.
Gość Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Kwietnia 2011 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się