Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem człowiek aż zatęskni
do przeszłości i w refleksji
idzie szukać w knajpie „denka”
i wspomina o panienkach
o tym jak to raz przez szparę
dojrzał całkiem nagą babę,
o klubowych gdzieś zza winkla
i o winie pitym z gwinta,

czasem siądzie ktoś do człeka
i w pijaństwie swym wywleka
- postaw stary „bom” w rozterce
zakochałem się w panience,
która nie chce mnie z powódki
jesteś „fe” – od podstawówki
łażę za nią – los mój pieski,
dziś stuknęło mi czterdzieści,

czasem siądzie cała wiara
i aż dycha zewsząd para,
kiedy westchnie kilku chłopów
do przeszłości – w tym tkwi szkopuł,
że się chciałoby powrócić,
ale stara prawda uczy,
mądry Polak lecz po szkodzie,
może być już tylko gorzej,

czasem wspomnień czar się zrywa
po dwunastym kuflu piwa
budzisz się po jakimś czasie,
jakby cię kto wkręcił w prasę,
rzucasz hasło – byle szybciej
to minęło – oczywiste
nastawienie do przyszłości,
kac nawraca bez litości.

Opublikowano

Szkoda słów, jak mawiał Karol
więc ruszajmy - pełną parą
nadszedł czas weryfikacji
nie czekajmy do kolacji

Już sam Marks przecież tak twierdził
że teoria czysta śmierdzi
że by prawdy sens odszukać
niepotrzebna jest nauka

tylko praxis, moi mili
więc nie traćmy ani chwili
i siądnijmy, niech czar wzleci
poezyji
- my, poeci....



Pozdrawiam, zapraszając do praktycznej weryfikacji prawd oczywistych :)
Wuren

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



siedzieć w knajpie
jak te karpie
lepiej niźli
iść na łyżwy
i poślizgiem
wyrżnąć pyskiem
na ladaca
lepiej kaca
leczyć setą
przypisanr jest poetom
moczyć dzioby
aż po groby
aby z niwy
na pochyby
mą puentą
dość zakrętną
korek ściąć
i pić by dno
ujrzeć każdy sobie mógł
jak ten "młody bóg"
MN
Opublikowano

W domu czeka żona (chyba)
z głowy włosy wciąż wyrywa
bo poeta jej uczony
wlewa w siebie trzy balony
piwa, wódy, wina siary
już pod łóżkiem stoją gary
bo wnętrzności rankiem zwraca
wielki pisarz co ma kaca

pokaż żonie swoje pieśni
zamiast żołądkowe treści!!!!!!!!!!!!!!

***********
:D
Pozdrawiam panów, oglądających świat przez pryzmat dna butelki
Asa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



gdyby jednak - tak żony
wysłać kiedyś do baru
nad poziomy i piony
dla taniego wywaru
lepić by nam te garnki
gnieść w zamysłach firanki
i z tęsknoty po ścianach
cień poganiać - kochana

może lepiej we dwoje
w pryzmat wejść jak "w pokoje"
i za życie - wydudnić
razem - co kto tam lubi
MN
ps. dziękuję Asa za wierszyk

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @P.Mgieł To, co napisałeś, jest prawdziwe – ale nie dla wszystkich. Istnieją różne prawdy o pisaniu. Ta jest dla tych, którzy piszą, bo muszą. Dla tych, dla których pisanie to nie przyjemność, ale konieczność. Świetny wiersz! 
    • @Berenika97 Czytając, miałem ochotę napisać, że sam się nad tym zastanawiam, wzgledem jednej ze zwrotek. Przeczytawszy do końca, mam ochotę powiedzieć, że sam się nad tym zastanawiam, względem całego utworu.   
    • @huzarc   zgadzam się !!!
    • Przecież zgadzam się, że Gierek był najlepszy, niemniej jednak sam system grzęzł w swojej niewydolności, a statystyki miały dowodzić, że jest lepiej, niż było. Ot 200 milionów ton węgla. Paliłem tym węglem i z każdym rokiem było coraz więcej szlamu, aż do 30%, bo tak się robiło plany. Co do równości, to nomenklatura miała wszystko, mieszkania, samochody od ręki, a ci wyżej konta gdzieś tam w górach. jak to działało jest w mojej książce "Korpomisie". Mogę Ci ja wysłać, jak chcesz.  Sekretarz PZPR był jak król u siebie, ot taki towarzysz w Warszawie kazał zlikwidować tramwaje do Wilanowa, bo "mu huczały" i tak się stało, po czym z triumfem ogłoszono, że będą autobusy i będzie nowocześniej. teraz za miliony zbudowano nowa linię.  Jedno trzeba przyznać, że towarzysze się z tym nigdy nie obnosili.  Co do prywatyzacji, pamiętaj, że była to pierwsza taka operacja w historii i nikt nie wiedział, jak tego dokonać. Co byś proponował dla FSO, które produkowało 70 tysięcy samochodów, przy których pracowało 40 tysięcy ludzi? Zaorać? Byłem świadkiem i uczestnikiem, podobnie jak Robert, tej transformacji. To była pionierska operacja wprowadzenia kapitalizmu bez kapitału.  Pozdrawiam
    • Ważne jest, jak się zaczyna. A jeśli początek przychodzi za wcześnie, w pół westchnieniu, w pół milczeniu — gdy nie ma jeszcze komu go usłyszeć? Gdzie trafiają niewypowiedziane słowa, co drżą na krawędzi języka, lecz wstydzą się zapaść w ciszę? Czy leżą w poczekalni zamiarów, poukładane obok planów odłożonych „na jutro”, które tak bardzo nie chciało nadejść? Może jest pokój pełen niedopisanych końcówek, półobrotów myśli, kroków, których nikt nie postawił — a jednak wydeptały własny kurz. Czasem myślę, że warto wziąć w dłonie taki niegotowy moment, przytulić go jak spłoszoną jaskółkę i poczekać, aż odważy się wzlecieć. Bo są początki, które trwają całe życie, i końce, które nigdy nie przyjdą, jeśli nie odważymy się nadać im imienia.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...