Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeśli ktoś zapuka
nie otwieraj
powiedz że
nie życzymy sobie
żadnych akwizytorów
ani ulotek

jeśli będzie nalegać
sprawdź przez judasza
ale ja judaszowi
nie wierzę
nawet napisali
że kiedyś z nią współpracował
i jak się mu dobrze zapłaci
to kłamie

jeśli będzie prosić
żebyś coś kupił
odmów
nawet jeśli będzie chciała
dorzucić gratis
czarną sukienkę
dla mnie

zatkaj uszy
gdy zacznie się skarżyć
że za przeproszeniem
ma chujowy pi ar
i nikt jej nie wpuszcza do domu
jak dawniej
a ma taką ciekawą ofertę
last minute w raju

po prostu grzecznie odmów, dobrze?
na wakacje pojedziemy w góry

Opublikowano

Domokrążyna puka do nas pod wieloma postaciami i rzeczywiście, lepiej nie otwierać. Temat ciekawy i fajnie zebrany, jednak dostrzegam pewne mankamenty; mimo podłoża hipotetycznego "jeśli" można czasem zastąpić, np:

jeśli będzie prosić
żebyś coś kupił
odmów
nawet gdyby chciała
dorzucić gratis
czarną sukienkę
dla mnie

zatkaj uszy
kiedy zacznie się skarżyć

po prostu grzecznie odmów, dobrze? - konsekwentnie odrzuciłabym interpunkcję, kończąc wers na słowie odmów.

Ciekawie piszesz :)

Opublikowano

Hej, dzięki za komentarze. A swoją drogą nie mam nigdy odwagi napisać komuś, że ja na jego miejscu napisałabym tak a nie inaczej. To tak jakbym powiedziała: gdybym ja była matką twojego dziecka, to nie wyglądało by tak, o nie! Zaraz bym je przerobiła i wygładziła. I bluzkę mu wyprasowała! ;))) Kochani, czy wy naprawdę tak piszecie? zastanawiacie się nad interpunkcją i czy aby słówko się nie powtarza? Nie wierzę!:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wskazania odnoszą się do błędów jakie w moim skromnym odczuciu popełniła autorka. Można pisać ciekawie i dobrze, bądź ciekawie i źle. Publikacja to wg mnie również przyzwolenie dla wypowiedzi na temat. Dzieło dobre będzie opatrzone komentarzami w tym tonie /a i to nie zawsze, wszak są gusta i.../, dzieło złe spotka się z krytyką.
Proszę przygotować się na uwagi czytelników w przypadku gdy czegoś brak lub czegoś jest za wiele... - albo nie publikować wcale. Rozumiem, że autorka uważa się za Poetkę skończoną, tym samym wskazówek nie potrzebuje i pisać będzie jak chce :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




"Kochani, czy wy naprawdę tak piszecie? zastanawiacie się nad interpunkcją i czy aby słówko się nie powtarza? Nie wierzę!:)"

Pani się nie zastanawia... ? Nie wierzę !

P.S.
Uważna lektura tekstu, uwiarygadnia jednak fakt niestosowania przez panią "zastanawiania się"...
;)
Opublikowano

niezły, w warstwie pomysłu, chociaż troszkę przegadany, o jedną strofę za dużo, tym bardziej, że po pierwszej wiadomo o kogo chodzi i jaka mniej więcej będzie pointa,

najlepszy jest motyw z judaszem
całość technicznie do dopracowania - jednak niekoniecznie każda strofoida musi wyglądać identycznie, za którymś razem nuży i nudzi

Opublikowano

Jestem przygotowana na uwagi czytelników i czekam na nie niecierpliwie(i na pozytywne i na negatywne), ale nie jestem dobrze nastawiona do uwag technicznych, zwłaszcza w momencie, kiedy wiersz już jest opublikowany. Od uwag technicznych jest forum wierszy niegotowych. Ja akurat nie tak czytam wiersze, i ciężko mi przyjąć, że inni akurat tak. Ale staram się, naprawdę się staram. Wolę uwagi interpretacyjne lub dotyczące tematu, rytmu, rymu, melodii wiersza etc. Nie zgadzam się też z upraszczającą dialektyką głoszącą, że można pisać ciekawie i dobrze lub ciekawie i źle. Możliwości jest więcej. Nasz system edukacji uczy raczej krytykować techniki niż zrozumieć wiersz taki jaki jest w swej niedoskonałości. Szkoda, ogromna szkoda. Najciekawsza krytyka wynika z ciekawej interpretacji i daje autorowi możliwość dopracowania techniki.

Panie Marku, no nie zastanawiam się za bardzo. Mea culpa. Wiersz albo jest albo go nie ma. Pojawia się, a jak go nie złapię, to ucieka. Dawniej malowałam, a teraz szybciej mi je zapisywać. Pański PS pokazuje za to, że Pan się zastanawia nad zastanawianiem, a stąd już krok do filozofii...

Pani Doroto, dlaczego uważa Pani, że ja uważam się za poetkę skończoną? Bo to, że pisać będę jak chce (bo będę) wcale tego nie implikuje....Jestem bardzo nieskończona i cały czas dopisuje kolejne strofy:)
Pozdrawiam wszystkich ciepło:) no i cieszę się, że w końcu jakaś dyskusja a nie kółko wzajemnej adoracji;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dobrze, że bronisz swojego zdania, masz rację, że to nie warsztat, ale skąd taki opór przed słusznymi wskazówkami, bo te "gdyby" naprawdę dużo sprawniej brzmi niż "jeśli, jeśli ".
Natomiast najzabawniejsze jest to, że w warsztacie mało kto komentuje :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Warsztat death...Mało tego że nikt nie komentuje. Nawet gdy się skomentuje odpowiedzi często nie ma. A nie ma to jak kontakt obopólny :)
Opublikowano

Hmm...zmiana "jeśli" na "gdyby" to zapewne trafna uwaga. Zastanawiałam się dlaczego powtórzyłam "jeśli". Pewnie dlatego, że byłam zdenerwowana pisząc i to widać w powtórzeniach. Gdybym to zmieniła, to pogwałciłabym własne odczucia i wiersz. Skomplikowane. A propos (również powtórzeń):
*
niektóre wiersze są doskonałe
jak skóra dziecka
atłasowe

jak dłonie
zakochanych
idealnie splecione

niektóre wiersze są pomarszczone
jak twarz starej kobiety
prawdziwe

te kocham najbardziej

*
sic! To chyba tyle w tym temacie:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Piękne historie o humanitaryzmie. W pierwszej - dwadzieścia lat terapii zajęciowej dla pacjenta. Niech się postara, niech udowodni, niech się wykaże. A my tu mamy test w szufladzie, ale ciii, nie zepsujmy zabawy. Bo po co od razu mówić prawdę, skoro można popatrzeć, jak ktoś przez dwie dekady tańczy do naszej muzyki? To buduje charakter. To uczy pokory. To... no właśnie, czego to właściwie uczy? Że system cię kocha? Że jesteś partnerem w dialogu? Nie, nie - że jesteś szczurem w labiryncie, a oni mają mapę. Zawsze mieli. Ale gdzie w tym zabawa, gdyby ci powiedzieli?   W drugiej - ćwierć wieku alimentów jako wyraz prawdziwej miłości rodzicielskiej. Dwadzieścia pięć lat systematycznych przelewów, dwadzieścia pięć lat bycia ojcem na raty. A potem test DNA jak prezent na zakończenie sezonu: "Dzięki za grę, było super, ale wiesz... w sumie nie musieliśmy się znać". See you nara. Z uśmiechem.   Bo o co chodzi w życiu, jeśli nie o piękne iluzje? O udawanie, że zasady są jasne, że prawda ma znaczenie, że wysiłek zostanie doceniony. A potem ktoś wyciąga kartkę z szuflady i mówi: "A nie, jednak nie. Ale fajnie było, co?" Bardzo ludzkie. Bardzo humanitarne. Bardzo... pouczające. (przepraszam za mój sarkazm, ale znam podobną historię)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Marek.zak1 W Polsce można rozsypywać prochy - na morzu. Na pewno kwestia ceny jeśli chodzi o powstawanie bloków na urny. Wszystko drożeje, nawet śmierć ;) Często obecnie korzysta się z tego, że urny są małe i wkłada się je też do grobu kogoś z rodziny (niekoniecznie dużego grobowca, tylko grobu o normalnych gabarytach). Nawet nie trzeba zdejmować płyty, grabarze wykopują niewielki otwór gdzieś z boku i wkładają urnę. Tanio i rodzinnie, jeśli można to tak określić.  
    • @Migrena już nie wzdycham do nikogo:) wzdycham tylko do siebie, bo ja jestem dobra, lepsza od was:)
    • @Migrena Ten wiersz to silny, niemal prozatorski zapis doświadczenia granicznego – śmierci bliskiej osoby w szpitalnej sali. Jego siła tkwi w bezpośrednim, nieupiększonym języku, w tym jak obrazy przenoszą na czytelnika zapach, temperaturę, teksturę tego miejsca.
    • @Marek.zak1Nie wiem czy się zmieniło od Twojego pobytu w tym hotelu, bo nigdy tam nie byłam. Znam tylko budynek. :) Zresztą w Krakowie nie mieszkałam w żadnym z hoteli. Mamy do dyspozycji mieszkanie (nie mieszkam na stale w Krakowie). A wracając do Marków - myślę, że obaj świetnie pływacie w oceanie. :) Bardzo podoba mi się specyficzne, aczkolwiek nie pozbawione logiki, podejście do patriotyzmu poprzez "miłość" oraz stosunek do religii (taki sam jak mojego męża :)) Czasami zdumiewają mnie dowcipne i błyskotliwe odpowiedzi Marka, racjonalne. np. "Sowietów trzeba trzymać z dala od Polski - to azjatyckie hordy". Mam jednakże uczucie schetyczności w jego życiu - uratowanie dziecka, rozwód, opieka służb, no i znowu agentka Agnieszka. Ale myślę, że to zabieg celowy. :)  Jeszcze nie skończyłam, ale świetnie się czyta. :)))) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...