Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bifurkacja - wyboru wrodzone rozmazanie


Rekomendowane odpowiedzi

a gdybyś miał stoczyć się z góry, na której
kopułą okryte domostwo poezji,
zobaczyłbyś poprzez krwawiący naskórek
wir wcięty w płaszczyzny, wśród skalnych krawędzi
okrężnie wybraną ścieżynę, bez celu
przed tobą tym traktem turlało się wielu,

lecz zrównać się z nimi, we wzór złożoności
wejść gestem znaczącym w atraktor warunków
jest rzeczą nieznaną, jak dotyk w miłości,
przydatny choć nieswój, jak goreć w przytułku
na zboczu, w wykresie, być punktem krytycznym
wywodu, co w sobie sam, dość chaotyczny,

od kopuł więc zacznę, widocznych w poziomie,
skąd gwiazd i księżyca spragnieni poeci
rzucają zamysły w zaświaty - przytomnie
wiersz ciągnąc, czasami nużają w toń sieci
i z półkul jak z łodzi gdzieś w głąb wyobraźni
sięgają strofami, gdy połów pokaźny,

a wirem są mysie niechęci do klatek,
w nich myśli szkicują zamknięte przestrzenie,
otworzysz i stracisz doniczkę i kwiatek
w rozkwicie ci czmychnie, drążenie skanerem
ukaże zwój linii supełkiem, nie w porę
wpisanym w płaszczyzny, to jest atraktorem,

a gest, ruch po ruchu, co drzwiczki otwiera
i próbę daremni kolejnych doświadczeń,
"efektem motylim" losowo dobiera
miejsc kilka, dalekich, że lepiej by w baśnie
dla grzecznych dorosłych, co wiersze czytają
i wpół nierówności na "pochyb" się zdają,

na zboczu "szpitalik", bandaże na wietrze,
bieleją jak chmury, gdy te jak najdalej
od ran po uścisku, kochaniu i jeszcze
wmawiają ci - weź się w tym życiu wyszalej,
bo tyleż z ustaleń, wszystkiego nie ujmą
w staczaniu i śmierci - należy "bifurknąć".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha!

Atraktor przyciąga, lecz czy zbieżnaść stycznością?
Otwarcie przestrzeni niekoniecznie destruktywne, może dodaje nowy wymiar?
Grzecznych dorosłych próżno szukać, nawet w przytułkach brak niewinnych, nie mówiąc o gestach, ruchach, uściskach...
Nieskończoność zamknięta skończonymi płaszczyznami pojmowania, to ograniczenie, z którym musimy żyć... szukając początku okręgu, warunków brzegowych...

Pozdrawiam z przestrzeni
Nie bifurkając, a jedynie posłusznie, limesem do zbieżności dążąc
Wuren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



krótko odpiszę - wszystko ok - gdy patrzy się z jednego punktu a bifurkacja pozwala na odgałęzienie ot choćby ciała, duszy, myśli, ... - wszystko w swoją stronę ulatuje - trudno o wzór co w ostatniej części strof zawarłem
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha!

Co by tylko nie przesadzić, bo tak z każdego punktu? z każdej liczby niewymiernej? to Sierpiński wyjdzie i można się w pajęczynie zgubić... rozmyć po węzłach.. i cel zniknie, a celem może stać się sammo tkanie przestrzeni...

Pozdrawiam, dziękując za wskazówkę
A mojej proszę nie traktować poważnie, wszak ze mnie chłop prosty, to i boję się nieskończonych bifurkacyj...

:D
Wuren
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha!

Co by tylko nie przesadzić, bo tak z każdego punktu? z każdej liczby niewymiernej? to Sierpiński wyjdzie i można się w pajęczynie zgubić... rozmyć po węzłach.. i cel zniknie, a celem może stać się sammo tkanie przestrzeni...

Pozdrawiam, dziękując za wskazówkę
A mojej proszę nie traktować poważnie, wszak ze mnie chłop prosty, to i boję się nieskończonych bifurkacyj...

:D
Wuren

może i nikt tego nie pojmie - spróbuję opisać przypadek jaki zdarzył się mojemu komputerowi - niech mu tam Ś.P. - leży gdzieś w piwnicy - otóż - zbudowałem program (wzasadzie przepisałem z jakiejś gazety) dotyczący bifurkacji - uruchomiłem - zadziałało, hihihi - ale nie bardzo można go było zatrzymać - po przeanalizowaniu wszedłem na takie przestrzenie "coopresora", ze tylko co z gniazdak dało sie wyłączyć - po wielu próbach nie mogłem jednak przez dobry tydzień włączyć sprzętu - dopiero po zresetowaniu na zworkach pamięci wewnętrznej - udało sie - pomyśeć , ze przypadek - nie wiem - bynajmniej miało miejsce

co do wykreślania płaszczyzn naszego zewnętrza i wnętrza - do jednego uwielbiamy znosić nasze przywary i zdolności (takim jest wykres biorytmu) - uwagą moją i sugestią jest, ze na różnych poziomach nasze zamysły, w różne strony zwroty i kierunki - supełek na bucie, który kopie nas i posuwa do przodu, hihihi, szukanie styczności i limesów jest najwłaściwszym jednak do jednego wniosku idą - że jeszcze nie potrafimy wszystkiego ocenić - bynajmniej stwierdzić co będzie się dziać nawet za sekundę wokół nas - istny chaos
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chaos chaosem, a wskażników trzymać się trzeba - przynajmniej takich codziennych, jak zły humor żony, wdepnięcie w ... , czy choćby to, że tak blisko było trafienia szóstki...
Nie tylko patrzeć, ale i widzieć.. a co najwazniejsze, wyciągać wnioski

czego komentatorom i sobie życżę (bo Messa wyciąga) ;D
Wuren
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chaos chaosem, a wskażników trzymać się trzeba - przynajmniej takich codziennych, jak zły humor żony, wdepnięcie w ... , czy choćby to, że tak blisko było trafienia szóstki...
Nie tylko patrzeć, ale i widzieć.. a co najwazniejsze, wyciągać wnioski

czego komentatorom i sobie życżę (bo Messa wyciąga) ;D
Wuren

jedno jeszcze Wuren dopowiem - na przyrodę nauczyliśmy się patrzeć poprzez szkiełko monitora, telewizji i mnóstwa cyferek - nasz mózg jak się okazju jest lżejszy od mózgu, który posiadał niejaki "Neandertalczyk" - wnioski - zapętlamy się w symbole - a świata przestajemy rozumieć
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...