Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ciągle powtarzał dzisiaj nie mogę
tłumacząc się brakiem czasu
może jutro porozmawiamy

lecz nim się obejrzał doszedł końca
i wówczas poczuł się bardzo głupio
gdyż nie wiedział co po nim jest

więc zaczął przepraszać płakać
i prosić o rozmowę na którą
niestety było już za późno

dlatego gdy umarł na jego twarzy
zamiast spokoju widniał grymas
wielkiej niepewności ...



Bardzo przepraszam - za za późno - ale nie potrafię poprawić tytułowego błędu .

Opublikowano

Waldemarze:

Tak, to niewątpliwa wada tego systemu (wprowadzania tekstów), że potem nie można nanieść poprawek w tytule. Trzeba coś zapostulować u Adminów:)

Wiersz "o czymś", ważny, poprawny warsztatowo. Brakuje mi tu jednak metaforki, jakiegoś odrealnienia wypowiedzi. Ale to - takie moje...

Pozdrawiam i daję podobasia.

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Anno - może masz troszkę racji - ale myślę że małe zaskoczenie jest w tym wierszu .
Mam na myśli tę twarz na której widać niepewność która daje do myślenia - ale to ja tak myślę.
A czytelnik ma prawo inaczej to interpretować - prawda ?
Cieszę się bardzo że przeczytałaś wiersz zostawiając pod nim ciepły kom.
Jeszcze raz bardzo dziękuje i życzę miłego wieczoru .
pozd.
Opublikowano

wiersz życiowy - tak jest najczęściej, że póki wszyscy żyją to brakuje nam dla nich czasu, a po śmierci? No cóż taki grymas już nic nie zdziała. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.:) E.K.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciągle powtarzał nie dziś
brak czasu
być może jutro

lecz nim się obejrzał
na koniec zaczął przepraszać
z płaczem prosił o rozmowę
za późno

zamiast spokoju na twarzy
odchodził z grymasem
wielkiej niepewności ...

Przepraszam. To nie poprawka Twojego wiersza,
tylko sens jaki wyłuskałam tak "po swojemu".
Chyba się nie pogniewasz, co? :))

Waldku, mądry życiowo wiersz. Jest ponikąd przestrogą.
Póki jesteśmy pielgrzymami tej ziemi, trzeba ze sobą rozmawiać.
Kiedy ktoś bliski odejdzie na zawsze, będzie za późno.
Nie pomoże ani płacz ani błaganie. Nie da się cofnąć czasu.
Niedomówione kwestie będą dręczyć nawet na łożu śmierci.
Nie pozwolą spokojnie umrzeć.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciągle powtarzał nie dziś
brak czasu
być może jutro

lecz nim się obejrzał
na koniec zaczął przepraszać
z płaczem prosił o rozmowę
za późno

zamiast spokoju na twarzy
odchodził z grymasem
wielkiej niepewności ...

Przepraszam. To nie poprawka Twojego wiersza,
tylko sens jaki wyłuskałam tak "po swojemu".
Chyba się nie pogniewasz, co? :))

Waldku, mądry życiowo wiersz. Jest ponikąd przestrogą.
Póki jesteśmy pielgrzymami tej ziemi, trzeba ze sobą rozmawiać.
Kiedy ktoś bliski odejdzie na zawsze, będzie za późno.
Nie pomoże ani płacz ani błaganie. Nie da się cofnąć czasu.
Niedomówione kwestie będą dręczyć nawet na łożu śmierci.
Nie pozwolą spokojnie umrzeć.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
wszystko co mówi Teresa jest dobre, tak myślę, że wiersz zyskał
pozdrawiam ciepło Waldiku
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciągle powtarzał nie dziś
brak czasu
być może jutro

lecz nim się obejrzał
na koniec zaczął przepraszać
z płaczem prosił o rozmowę
za późno

zamiast spokoju na twarzy
odchodził z grymasem
wielkiej niepewności ...

Przepraszam. To nie poprawka Twojego wiersza,
tylko sens jaki wyłuskałam tak "po swojemu".
Chyba się nie pogniewasz, co? :))

Waldku, mądry życiowo wiersz. Jest ponikąd przestrogą.
Póki jesteśmy pielgrzymami tej ziemi, trzeba ze sobą rozmawiać.
Kiedy ktoś bliski odejdzie na zawsze, będzie za późno.
Nie pomoże ani płacz ani błaganie. Nie da się cofnąć czasu.
Niedomówione kwestie będą dręczyć nawet na łożu śmierci.
Nie pozwolą spokojnie umrzeć.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Miła Krystyno - Przeprosiny są zbędne - ponieważ poprawka jest uzasadniona
i to bardzo .
Bardzo dziękuje ci za przeczytanie i ciekawy wywód na temat tego o czym mówi wiersz.
Zawsze miło jest mi gościć ciebie w mych skromnych progach .
Jeszcze raz wielkie dzięki
pozd .i życzę miłego dzionka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciągle powtarzał nie dziś
brak czasu
być może jutro

lecz nim się obejrzał
na koniec zaczął przepraszać
z płaczem prosił o rozmowę
za późno

zamiast spokoju na twarzy
odchodził z grymasem
wielkiej niepewności ...

Przepraszam. To nie poprawka Twojego wiersza,
tylko sens jaki wyłuskałam tak "po swojemu".
Chyba się nie pogniewasz, co? :))

Waldku, mądry życiowo wiersz. Jest ponikąd przestrogą.
Póki jesteśmy pielgrzymami tej ziemi, trzeba ze sobą rozmawiać.
Kiedy ktoś bliski odejdzie na zawsze, będzie za późno.
Nie pomoże ani płacz ani błaganie. Nie da się cofnąć czasu.
Niedomówione kwestie będą dręczyć nawet na łożu śmierci.
Nie pozwolą spokojnie umrzeć.
:)
Serdecznie pozdrawiam -
Krysia
wszystko co mówi Teresa jest dobre, tak myślę, że wiersz zyskał
pozdrawiam ciepło Waldiku


Masz słuszną rację Miła Jagódko - dzięki za odwiedzenie i miłe słowo .
pozd

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...