Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

urwane Invocatio czyli jak powstaje poemat...


Rekomendowane odpowiedzi

zalewam ostro kryształem rymu do gardła
gdy ogień podawany sobie pozwala odetchnąć
czujnym psom zmysłu przywiązanym za pień mózgu
dalej łańcuchem do duszy na wystawienie ręki
po kolejną podpałę... gry świateł dzwięku i cienia
wziętym z jawy snu i nie tylko i nie tylko
przed wyłączeniem całkowitym z kontaktu do taktu
dobrze zagryść świeżą skórką udanego wiersza
powstaje kładzenie... kładzenie powstawania...
szkoda czasu na czas słów na słowa koloru na paletę
dalej niezagruntowane surowe płótno i jedwab
bezdurnie wala się jak życie bezpańskie po piętrach
kolejny zimowy dzień trzasnął drzwiami niby obcasami
z sufitu odpadł pęknięty sopel czyjegoś zatracenia
można napisać całkowicie piękny idiotyczny poemat
cierpliwość papieru nie zna wyczerpania i końca
jeszcze chwila a pióro wbiję w stół jak nóż
kolejny raz stanę na komorze celnej nie do obejścia
stoczę się w górę a kamień Syzyfa rozkamienię...
chrapanie...rzężene...urwanie...koniec Inwokacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...