Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gdzie się podziali prawdziwi artyści


Rekomendowane odpowiedzi

Troszkę "spłaszczone," ale ileż to różności można ukryć pod bardzo obszernym płaszczem.(?)
Dobrze, że to ostatni raz, bo może przy następnym sufit będzie nie tylko pomalowany, a wygipsowany, a pomarańcze będą u nas rosly w ogrodzie. Wiersz prawdziwy i z trzewiami na zewnątrz. Dobrze Babo:)) Pozdrawiam ciepło:)) E.K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popsuty: co zrobiłeś ze swoim komentarzam? ja cenie twoje komentarze, więc?

Ewo Kos: dzięki za "trzewia":) a twoje życzenia niechaj się spełnią peelce (tylko o czym ja wtedy będe pisać:D)

Elu Ale: deficytu ci u nas dostatek:( pozdrawiam!

Stasiu Prawecki: a wiesz, sama się zastanawiałam, po publikacji, skąd sie wzięło to 6,60, to z reklamy w radio, zapewne koszyk 2,5 kg:D
co do wjechania w ścianę - poziom abstrakcji mnie rozbawił setnie, co się rzadko komu uda je:D

Magdo Taro: a widzisz, ja nie umiem jak ty - równowaga w przyrodzie więc zachowana zostaje jakoś chyba? kiedy ja chcę tak subtelnie, to wychodzi ckliwa opowieść z wielokropkiem:D. pozdrawiam cię serdecznie!

Ran Gis: nie kumam, nie żabam, babam:)

Oxyvio: skąd właściwie twój piękny przydomek? imię to? dzielnica? dzięki za fajny - miałam obiekcje co do jednego słówka, a tu nikt się nie przyspawał... pozdrawiam!

Yo Veeko: dzięki za okrągły komentarzyk:) pzdr!

Dawidzie Rt: podejmujesz rękawicę? Jezu, jak ja się dawno nie siłowałam z prawdziwym mężczyzną, tylko uważaj, bom mocna w u da waniu:) dzięki za to łamanie tabu, miałam nadzieję skrytą, że to tak zostanie (właściwie) odebrane:)

Mariusiu Aganiok: wiesz, miałam problem z puentą, na razie więc nie nie obejdzie się bez wyjazdu na s(a/e)ksy:) pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To staroskandynawska nazwa najdalej wysuniętego na północ półwyspu na polskim (obecnie) wybrzeżu Bałtyku; teraz on się zowie Oksywie - bardziej z polska. Oxyvia oznaczała "rogaty łeb wołu", bo ten półwysep zaiste przypomina łeb rogaty, a i statki często się o niego rozbijały, dlatego od dawien dawna nocami palono na nim olbrzymie ogniska, zanim wymyślono latarnie morskie.
A ja uwielbiam Bałtyk, Trójmiasto (Oksywie jest w Gdyni) i rogata też jestem. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Komentarz był na nie. Zrejterował w obliczu iście kawiarnianego aplauzu dla rozłożonych nóg i czekania na fiuta. Trzeba dbać o to co się jeszcze ma ;)
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złamane Skrzydło: masz, rację, cielę, peelka więc rejteruje:) pzdr!

Oxywio: czaiłam, że Gdynia ale nie że rogata:D, świetne! czyli lubisz pie rogi?

Dawidzie Rt: no wiesz, że nie, ja, wbrew pozorom, jestem na co dzień grzeczna, jeno pisanie mnie tak ponosi, jakoś trzeba kanalizować fantazję:)

Popsuty: stary, no to mnie rozbawiłeś:D, tobie się wszak jeszcze nie zdarzyło mnie pochwa lić:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


;)))
Babo, a skąd wiesz co mi się przytrafiło a co nie?
Mnie Twoja pochwa obchodzi tyle co wiesz... zdarta płyta z jednosezonowymi przebojami :)
Z całą pewnością Twój wierszyk jest czytany w szkołach pod ławkami jako klasyka poezji z życia wziętej, niech się młodzież uczy i się zaludni ten biedny kraj ;) I może licka artystek kawiarnianych już nie będą takie czerwone z przejęcia :)
Jak dla mnie żenada Babo. Stać Cię na więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


teraz w lidlu promocja, pomarańcze po 4,00;))
ale o wierszu a nie o marketingu chciałem, więc
"fiut" nie brzmi, polecałbym "kutasa", bo dźwięczy, bez promocji niestety;))
wiersz ma jaja, tak jak autorka, nie da się ukryć
lubię takie pisanie, nawet bardzo, zwłaszcza u kobiet:))
r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


;)))
Babo, a skąd wiesz co mi się przytrafiło a co nie?
Mnie Twoja pochwa obchodzi tyle co wiesz... zdarta płyta z jednosezonowymi przebojami :)
Z całą pewnością Twój wierszyk jest czytany w szkołach pod ławkami jako klasyka poezji z życia wziętej, niech się młodzież uczy i się zaludni ten biedny kraj ;) I może licka artystek kawiarnianych już nie będą takie czerwone z przejęcia :)
Jak dla mnie żenada Babo. Stać Cię na więcej.


merytorycznie mnie napierdol, jesli łaska - stać cię na więcej:)
bo że klimat nie taki to czaję;
żenada bo fiut jest brzydkim wyrazem?
bo rozkładam nogi brzmi nieładnie w ustach kobiety i może nie wypada?
bo peelka ośmiela się kpić z nieudacznika, od którego cikawsze jest śledzenie promocji w radio?
no ciekawam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


teraz w lidlu promocja, pomarańcze po 4,00;))
ale o wierszu a nie o marketingu chciałem, więc
"fiut" nie brzmi, polecałbym "kutasa", bo dźwięczy, bez promocji niestety;))
wiersz ma jaja, tak jak autorka, nie da się ukryć
lubię takie pisanie, nawet bardzo, zwłaszcza u kobiet:))

kutas to naprawdę brzydki wyraz, nie znoszę go ze względu na brzmienie, fiut jest śmieszny - dla mnie jako wyraz
dla mnie, między nami mówiąc, dobra jest tylko pierwsza strofa
do niej dopisałam resztę
i zapewne dojdzie kiedyś do metamorfozy
:)

pzdr!
Mo
r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:)
Babo. Mnie taka forma razi, po prostu. Twoje bluzganie (wierszem?) nie różni się niczym od bluzgania na: ulicy, w szkole, w domu, na niejednej plebanii i Bóg wie jeszcze gdzie. Mnie taki sposób - (uważam, że prostacki i niewyszukany - czyli nie wymagający polotu i głębszego pomyślenia) a do tego publicznego - wyrażania skądinąd słusznego żalu peelki - razi. Dlaczego mam ze spokojem obserwować wzajemne (autor - komentator) nurzanie się w gównie, w tym cholerycznie doskonałym obrazowaniu rzeczywistości tak aby ją do końca zeszmacić...?
Mam dwie dorastające córki. Nie wyłączam im komputera bo mam nadzieję że potrafią rozróżnić. Dobro od zła, piękno od brzydoty. Bo moja żona (z którą mam na pieńku i to nawet bardzo) ma jeszcze jakiegoś taktu i szacunku do samej siebie i nie używa takiego obrazowania jak w Twoich wersach.
Nie przemawia przeze mnie chęć pouczania, nie :) To taki inny punkt widzenia, który zwykle jest traktowany jako zamach na wolność słowa etcetera :)
Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...