Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cykl: Meredith [poprawiony]


Rekomendowane odpowiedzi

Meredith I

To nic, Meredith, że przydarli nieco skórę,

gdy byliśmy jeszcze dziećmi, nic nie miało poczucia
wymyślonego piekła. Można pamiętać nóż i dalej mawiać,

że na tę złą sprawę tylko on nas wtedy
oddzielał. Teraz wydaje się, że jesteśmy już
całkiem dorośli możemy wyjść do ludzi, widzieć
jak się kaleczą, rozpętują wojnę, na przykład
w Iraku.

Być może przypomina ona karuzelę z wisielcami, ale
chyba nie jest jeszcze tragicznie, to w końcu oni wymyślili
wino i żaglówki.

Jednak dorosłość nie pomaga zżerać, uczyć się
mnóstwa pozycji z czyjejś Kamasutry i pytać
czy Bóg jest

szczęśliwy.

Meredith II

Potem zastukaliśmy do swoich okien
i stłukły się szyby, to było prawie jak
fabryka gestów. W sypialniach paliło się
kilka świeczek w kolorze miodu, a na sofie
leżał ten Dante ze wzmianką o Krzyżu
Południa. Wiesz, łatwo się za nią oddać
(nawet z najniższą pensją). A potem

tkać troglodycki sen - może przez lunetę,
Discovery science, albo tatuażem – w każdym
biednym razie mieć Krzyż Południa na
plecach. Z nim iść w korowodzie

i naprzeciw modzie nosić też
zmurszały.


Meredith III

[z niewysłanych ogłoszeń]

Powiedzmy, że harfa cierpiąca na ubytki
szuka człowieka, który potrafiłby na niej
zagrać, bo ciężko usłyszeć którąś z tych
melodii, co nie jest jak cisza kilku
martwych ptaków potopionych
w śniegu.

Ich maleńkie dzioby wydają podobną
do tej, która pewnie jest przy czytywaniu
mnóstwa wierszy znanych, także docenionych
i odnalezionych, jak bywa w biografiach.

Biograficzna harfa jest ukartowana, mówi jednak
głosik z naprzeciwka tego, który nakazuje
milczeć jak zatknięty i nie pytać potem
czy mile było się
zdarzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, widać dużą konsekwencję w zapisie i staranność obrazowania, jest wiele pięknych fragmentów (np. początek cz. 3); tym, co mnie wybija z czytania, są próby publicystycznego filozofowania, rozumiem bunt, młodzieńcze próby opisu i zrozumienia mechanizmów świata - jednak brak tu zatrzymania, pomilczenia miast dobijania "gwoździa na wylot".
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezet Dzięki za komentarz. Pozwolę sobie o zamierzeniach wspomnieć - taki prolog/epilog, właśnie z gwoździami, aby konstrukcja się trzymała i nie trącała zbytnim liryzmem. Ale mam nadzieję, że kolejnych zmian unikną.

Baba izba Dzięki za uznanie. Już stała towarzyszko forum ;)

Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze korekta interpunkcji, składni, i będzie nieźle:


gdy byliśmy jeszcze dziećmi, nic nie miało poczucia - musi być przecinek :)

że na złą sprawę tylko on nas wtedy - musi być "tę"

całkiem dorośli, możemy wyjść do ludzi, widzieć - przecinek

pytać, - przecinek
czy Bóg jest

milczeć jak zatknięty i nie pytać potem, - przecinek


Rzecz mi się podoba, intryguje oryginalnością spojrzenia, świeżością języka. Pozdrawiam cieplutko,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Judyt Bo mięsista miała być :)

Anna Para Poprawiłem na kompie według sugestii, tutaj też zacznę. Mam mały dylemat z przecinkami, bo ostatnio wpadło mi do głowy, że przed drugim z kolei "czy" jest przecinek. A może tylko przed drugim, jeśli są dwa? Szkopuł, a robi kłopot ;)

Doinformuję się.

Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...