Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pochowaj w noc znaki
jak hak
przechodzisz przez skórę dni
które to już jesień staje się nudna

na buty patrzysz nieufnie
gdy świt zmusza do założenia ich i wyjścia
na otwarte miasto w pyle
robisz życie z uśmiechów i pajęczyny

masz tego dość
wracasz do siebie przez drogi oddechowe
wciągasz się w grę milczenia
albo gadasz głupstwa w głowie
nawet żołądek mruczy bez wyrazu

bierzesz do ręki kogoś kto też chciał zasnąć
(na przykład Kosińskiego)
a za oknem wrony dziobią puste słońce

Opublikowano

A za oknem mewy dziobią grzywy fal - taka perspektywa z mojego okna;
ponownie prostota zakraszona metaforami i wizjami przemijania ktore pomimo ze
ciągną nas ku pólnocy to jednak nie
nastrajaja mnie pesymistycznie, bo jeszcze potrafię miec frajde odkrywając
"świat ośmiornic Kosińskiego"
Bardzo na czasie bo własnie dostałem poczte z krasnym zalącznikiem o młodosci
od kumpla który żyje od 35 lat bez lewej nogi i prawej ręki, ale dalej cieszy się
"pól szkiełkiem i pól okiem" i znajduje czas na "czytanie Kosińskiego"
Bywaj i do nastepnego czwartku

Opublikowano

"Wracasz do siebie przez drogi oddechowe" to fajne. Dalej wycofałbym "w głowie" . "wrony dziobią puste słońce" ładna metafora, bo sentymentalna, aczkolwiek zabawna. Trochę poplątane jako całość.

Opublikowano

Przyznaję, że tych wersów nie umiem przeczytać ze zrozumieniem (składnia?):
"jak hak
przechodzisz przez skórę dni
które to już jesień staje się nudna"
Moim zdaniem, nie za dobrze się czyta (dużo!) końcówki "asz", "isz", "esz".
Pomysł dobry, odczucia peela bardzo prawdziwe, trafne spostrzeżenia zawarte
w wierszu.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie bardzo wiem co mam tłumaczyć, mnie się wydaje to dość jasne;)
wiesz, właśnie tak ten wiersz chciałem zbudować, na takich czasownikach niedokonanych
a mnie ten wiersz szeleści i może kiedyś coś z niego spadnie, kto wie
dziękuję za analizę i wyrażenie opinii, która jest dla mnie istotna
i za czas na czytanie przede wszystkim
pozdrawiam
r
Opublikowano

czytałam. wracam. wrócę. napiszę

masz tego dość
wracasz do siebie przez drogi oddechowe
wciągasz się w grę milczenia
albo gadasz głupstwa w głowie
nawet żołądek mruczy bez wyrazu


nooo, to jest takie, takie, takie...adekwatne!
fantastycznie opisałeś stan ów. tak właśnie mi bywa :))
lubię takie twoje pisanie, nazwałabym to: refleksyjne. i podoba mi się.

a nie powinno być: która to już jesień? - tak mi jakoś pasuje, które do jesieni, a nie do dni.
:)) ale to twoje które
pozdrawiam.

napisałam

a! a tytuły to jest to, co robisz najlepiej - połowa sukcesu (jak rozbawić kobietę)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



metafory dobre
puenta dobra
ale całość jakby przegadana?
druga strofa odstaje na niekorzyść
od dobrej całości
:)
czasem człowiek se musi pogadać inaczej można zwariować
dzięki za czas i czytanie
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...