Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

teraz to Pan chyba przesadzil -obraża Pan ludzi
--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: Dzisiaj 09:05:26, napisał(a): Bernadetta

- ten gość potrafi obrażać wszystkich, nasze matki, córki, żony... ma szczególną łatwość mieszania z błotem wszystkich dookoła;
dowód?

www.truml.com/profiles/3731/poetry/4282



J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



- wiem, to przekorne twierdzenie;
ale jakie w tym wyzwanie! - choćby dla sprzeciwu...
musi być tak jak jest - poezja zrodziła się z niewymowności, aby ją pokonać, i to zadanie rozpisane na wiele pokoleń -

:)
jesteś łobuz Piotrze, porządny -
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




smutny chyba nie, raczej z lekka nostalgiczny - w jakimś sensie jest wyrazem bezsilności, w sytuacji, w której tylko jesteśmy niemymi obserwatorami;
ale jeśli czujesz jego prawdziwość - to dla autora bardzo dużo...

pozdrawiam
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesteś na dobrej drodze - Jacku.
Cz.


będąc pustym - powiadasz Czarku, można wygrywać dopiero melodie, jak na bustej butli?
nie trzymam się jednej drogi - lubię zbaczać, chodzić bez szlaku;
jednym słowem, chodzenie bez drogowskazów jest artystycznym wyzwaniem, by wytyczyć własną drogę...

pozdrawiam
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




- poeta z dużej litery i jego godność...
na dużą literę poeta musi zapracować sam ( jesli o mnie chodzi chyba jeszcze nie teraz, choć może będę się długo łudzić że kiedyś...);
a o jego godność muszą także zadbać inni bo to rzecz nie tylko w jego gestii - my, Polacy mamy z tym kłopoty, nie tylko w polityce, także na co dzień...

dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam -
:)
J.S,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
    • @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
    • Łukasz Jasiński 
    • ślicznie   gdy wersom sensy gdzieś odlatują myśli pochłania senna niemoc milknie sumienie nic nie sumując Morfeusz dzierży granat cieni   ... :))) narozrabiałaś - zainspirowałaś
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...