Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

montuję przeguby do rozważań o mojej przestrzeni
tak długich fantazji nikt jeszcze nie wytrzymał
dlatego mówię do siebie.

rozpięte skrzydła orła biel górskich grzbietów
i chłód powietrza pośród chmur.

wymawiam się od gestów.
po mojej stronie jest zapach
obraz i cisza w zamian za tęsknotę.
omijają mnie wszystkie dotyki.

obce smaki okoliczne głosy nie przyciągają zmian
pory roku przechodzą obojętnie.
wylizuję z siebie rozpacz gorzką jak głód
ale na języku mam tylko jedną kroplę.

po zagryzionych kilku ziarnach kawy
zaciągam się papierosem.
w niebieskim dymku minionych dni
tli się wiotkim kształtem nowy grymas
brak rozdrażnienia ludźmi.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Szczerze mówiąc taki sztuczny i nieco śmieszny wers. A jest to wers otwierający...
Pozdrawiam.
Opublikowano

No to razem pijemy kawę. Właśnie zaparzyłam świeżą ;)
Rzeczywiście - te "przeguby" brzmią tak "mechanicznie". Więc - nie brzmią, ale rozumiem ich metaforę. Chodzi Ci o to, by być "giętką", uniwersalną... odporną na zakrętach...

I tak wiersz mi się podoba. Uważam, że jest bardzo dobry.

Cieplutko, Para:)

Ps. Nie stawiaj kropki na końcu tytułu.

Opublikowano

dzięki ogromne za pochylenie się nad moim tekstem Anno:-). oj, no i nie omieszkam się ucieszyć, iż wiersz się Tobie podoba;-). pozdrawiam z serdecznościami. V.

Opublikowano

peelka wydaje się być wyalienowana, ale chyba dobrze jej z tym, jeśli brak rozdrażnienia ludźmi;
z wiersza emanuje taki spokój, aż chce się skorzystać z tego zaproszenia i domontować swoje przeguby, wsparte łokciami o blat stolika, a nozdrza wbić w aromat świeżo zaparzonej...
podoba się, bardzo wyrazisty obrazek;
pozdrawiam
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg czytając Twoje wiersze próbuję " złapać myśli" , które wplecione są w wersy, ale są one takie eteryczne, delikatne, wręcz nieuchwytne...Lubię jednak wnikać w ten wyjątkowy świat, gdzie przenikają się ludzkie cechy charakteru z otoczeniem, nadając właśnie przedmiotom rożne emocje. Latarnia, która spala się ze wstydu obnaża doskonale  ludzkie słabości...Bardziej ujmująco i magicznie nie możnaby tego wyrazić...Dla mnie to poezja z górnej półki! Pozdrawiam :)
    • @Radosław czas jest dla nas nieubłagalny. On nigdy nie zostawia reszty, jedyne co zostawia to niedosyt po utraconych chwilach...Powiedziałabym, że jest wręcz bezlitosny...Gratuluję miniatury, jest bardzo udana moim skromnym zdaniem. Pozdr:)
    • @Alixx22 ten szept wiatru przedstawiony w wierszu przenika niepokojem do szpiku kości. To " zawodzenie wśród sosen" jest tak obrazowe, że i ja je słyszę...A " krzyk nasączony szeptem cienia" jest niebanalną metaforą osamotnienia podmiotu lirycznego. Innymi słowy ten wiersz to tzw. moje klimaty. Pozdr:)
    • @Waldemar_Talar_Talar ciekawy wiersz z motywem dwóch scen. Tylko tak sobie rozmyślam, że scena to i może nawet jest jedna tylko jej wygląd ulega niekiedy zmianie , no i role różne w życiu przybieramy. Druga kwestią wartą reflekji jest także stwierdzenie na końcu weru, traktujące o tym , że człowiek  nauczył się grać rolę...Chyba nie zawsze umiemy te role zagrać, niekiedy potrzebujemy wsparcia innych ludzi. Ile razy popełniamy przecież błędy co mogłoby sugierować, że jednak nie do końca umiemy właściwie tę rolę odegrać...Interesujący jest Twój wiersz, lubię właśnie takie, które pozostawiają tyle wolnej przestrzeni do interpretacji! Pozdrawiam!
    • @Leszczym tylko byś powiedział inaczej

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...