Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oda do inspiracji


Rekomendowane odpowiedzi

„Oda do inspiracji”


O inspiracjo pożądana przez artystów wielu,
dana tylko pomazańcom Twoim.
Jak piorun z hukiem cisnący o ziemię,
napełnij mnie niebiańskim natchnieniem.

Jako fanatyk niezłomny i poddany,
dziełami Twoimi przez personę napisane,
będę nawracał poetyckich pogan,
aby poznali twą niewyobrażalną moc chwili.

Poeci, poeci weźcie pióra w swe ręce,
Niechaj staną się one poezji orężem.
W dzisiejszym pozbawionym piękna świecie,
błagajcie o natchnienie, natchnienie, natchnienie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma uniwersalnej definicji romantyka więc nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie, aczkolwiek mam osobiste wrażenie że źdźbło romantyzmu jest w każdym osobniku szukającym ukojenia w literaturze. Myślę w ogóle że głód emocjonalnej prostoty jest pierwotny dla ludzkiej natury tak jak głód żołądka. Zależy jak pojmujesz romantyzm i co dla ciebie znaczy, bo właściwie jest to tak pojemne określenie że można ten romantyzm dostrzec w każdej dziedzinie życia i działalności człowieka w różnorakich odsłonach. Myślę że romantyzm to jest wyraz ściśle indywidualnych pragnień emocjonalnych człowieka odosobnionego od głównego nurtu panującego ogólnospołecznie i postrzeganego w tymże społeczeństwie jako pożądany czy nawet jedynie słuszny, rozsądny; że jest to rodzaj odmienności polegającej na określaniu wszelkich priorytetów i dążeń życiowych w oparciu o subiektywne odczucie braku elementarnej naturalności emocjonalnej w kontaktach międzyludzkich. Myślę że to wszystko jest ciężkie do określenia - dla mnie romantyzm jest czymś osobistym i dostrzegam go wszędzie, a czy romantycy to gatunek wymarły? Moim zdaniem nie. Myślę że literatura obumiera, a nie romantycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostrzegam we współczesnym pisaniu ludzi trefnie uwarunkowanych emocjonalnie rodzaj nihilistycznego zobojętnienia wobec, powiedzmy, komputeryzacji czy tam mechanizacji myślenia; co przekłada się w sumie na rozumowanie potrzeb i nieustanne spłycanie emocjonalnej naturalności, a później sprowadzanie jej do racjonalnej praktyczności w oparciu o tendencje do prędkiego i bezrefleksyjnego wnioskowania, że rozum jest nadrzędną wartością budującą człowieka. Myślę że dehumanizacja wyrazu i przekazu literackiego jest ślepym zaułkiem ludzi pozornie przenikliwych, a tak naprawdę sfrustrowanych i rozżalonych wewnętrznie ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą w pełni. Ująłeś to nadzwyczaj urodziwie.
Czasami tęsknię za XIX wiekiem, który był przepełniony geniuszem i uczuciem, wrażliwością i tęsknotą za rzeczywistością poza nudnym codziennym światem.
Pośród dzisiejszej mechanizacji umysłów, takiego sztywnego i dokładnego sposobu interpretowania przydało by się trochę romantycznego buntu, który może przejawić się w rajskiej, bezludnej wyspie, na której autor jest sam i kreuje ją jak tylko zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Na mój gust zdecydowanie za górnolotne, patos już wybrzmiał wiele lat temu. Poza tym: czy dzisiejszy świat jest pozbawiony piękna...? Myślę, że nie. Trochę śmieszy mnie wątek o nawracaniu "poeytckich pogan" bo jak ktoś nie rozumie poezji to jej nie zrozumie. Coś się ma albo czegoś się nie ma.
Jak to mówią: czekam - na bardziej przyziemne tematycznie utwory. Pozdrawiam, póki co, Noworocznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...