Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szlakiem zimowej miłości


Rekomendowane odpowiedzi

Na przetartych duktach sanie się kołyszą,
na głowę spadają białe czapy śniegu.
Gnamy wciąż do przodu otuleni ciszą,
aż parskają konie, w tym do szczęścia biegu.

Właśnie teraz pragnę patrzeć w twoje oczy,
przytulić do siebie, okryć głowę chustą.
Zanim mroźna ręka zdoła nas zaskoczyć,
zdążę moje ciepło, przelać w twoje usta.

Zaczyna się zmierzchać, wolno mrok nadchodzi,
pędzą co sił w nogach, nasze konie juczne.
Uśmiechnięty księżyc wśród obłoków brodzi,
kontent, że zdążymy na miłosną ucztę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle ugrzałam serducho strofami Twojego wiersza Rysiu.
Gdy zaczyna się wątpić w miłość, wystarczy przeczytać choćby jeden z Twoich wierszy. Pięknie o niej piszesz.
Serdeczności i pomyślności w Nowym Roku!
jola ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...