Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

część pierwsza


Rekomendowane odpowiedzi

no i skończyło się rano jest
ranem pisze się ostatnie wiersze błyszczącą
ranę powroty do domu przez cmentarz
zbyt ogromny na nasze małe śmierci
rosnące w przycmentarnych fabryczkach
damy w futrach pachną pogrzebem i dzieciństwem
które niesiemy w każdej części.

część pierwsza – głowa a potem już z górki
donikąd prowadzące nogi ręce nikogo prowadzą
przez ciało wyciągnięte w kondukt trwożliwych
zaniechań zbyt wielkich na tamto
miasteczko (kiedyś zabrała je rzeka).

jest rano zaczyna się święto
nieodbyte podróże w niebyt nie zdarzają się
raz jeszcze przeszczepiamy sobie chwilową
samotność zbyt wielką dla naszych ojców
- kiedyś zabrało ich niebo -

ono jest teraz moje zadamawiać się będę
w gasnącym tętnie kociabić w sinym blasku
palcem rysować kręgi (pierwszy na brzuchu)
i nazywać i zapominać
zapominać z całych sił po co
tu przylazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podchodzę po raz kolejny, miałam się już u Ciebie nie odzywać (a zwłaszcza w święta - w sensie, że w święta powinno się uczestniczyć w rodzinnej konsumpcji stołu, ale mój stół i dom do nietypowych należą, a więc żem tu - z kawą - wstęp coś przydługi, a więc do rzeczy ;D).
czytam, jak wspomnienia niebieskiego mundurka, grzebanie dzieciństwa i jednoczesne grzebanie w dzieciństwie, co częste jest u osób dojrzałych, nie u takich młodzieńców, jak Autor ;P - świadczy to o tęsknocie za...i niespełnieniu w...oraz jakichś rozliczeniach okołoświątecznych - zaszłych, teraźniejszych i przyszłych (to już raczej oczekiwania i próba deklaracji).

a w tym fragmencie urzekła mnie twoja opowieść:

jest rano zaczyna się święto
nieodbyte podróże w niebyt nie zdarzają się
raz jeszcze przeszczepiamy sobie chwilową
samotność zbyt wielką dla naszych ojców
- kiedyś zabrało ich niebo - ono


a to:

...ono...
jest teraz moje będę się zadamawiać
w gasnącym tętnie kociabić w sinym blasku
rysować palcem kręgi (pierwszy na brzuchu)
i nazywać i zapominać
zapominać z całych sił po co
tu przylazłem.


kręgi rysowane palcem ;)) (u mnie - na brzegach filiżanki, u Ciebie - na brzuchu! - wolę moje :P)
nie zapomnisz, Adam, po co tu przylazłeś (oraz Twój peel)!! Nie pozwolą Ci.
:)))))))))

p.s. "kociabić" czy "kociobić" ??
;))
świętujmy!
:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


albo kociubić...łotever, cokolwiek autor sobie życzy, że tak powiem.
no tak, ciągle zapominam, że jestem młodzieńcem - to by było coś w stylu 40stoletniego prawiczka, tak swoją drogą

nie, rozliczenia nie są okołoświąteczne, to nie to święto, przypadkowa zbieżność czasu
tęsknota, tak tęsknota zawsze (zero ironii) chociaż tęsknota za pogrzebami wskazuje na coś nie ten tego :D
a kręgi na brzuchu - wszystko zależy od tego, co to za brzuch
zresztą, ja unikam filiżanek :P
pozdrowienia ślę
Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...