Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koniec światła
zaplanowany na dzisiaj
musimy przesunąć
w czasie
przemieszczają się
nietrwałe formy.
Nasza nieobecność
jest kosmiczną dynamiką miłosną

***
więc jeszcze idziemy
przez nocne pola w śniegu
przepaść nie otwiera się
pod nami ani w nas
nie jesteśmy też nią
czyżby nie było jej wcale?
więc jeszcze żyjemy?

***
zimne czerwone i białe wino
dwa garnuszki ustanowione na parapecie
widok z okna widok w zawieje
wewnątrz żadnego śladu obecności
nawet naszej obecności przeszłej -

Biały ptak przelatuje
pod ziemią.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nieznajomość kontekstu literackiego spowodowała tę straszliwą pana pomyłkę. Tytuł jest cytatem z utworu pt. "H" Artura Rimbauda, w ogóle cała pierwsza część jest odwołaniem do jednego z tekstów zamieszczonych w Iluminacjach, innego. Każda część to zabawa z innym poetą, a jednak coś je spaja. Pozdro!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nieznajomość kontekstu literackiego spowodowała tę straszliwą pana pomyłkę. Tytuł jest cytatem z utworu pt. "H" Artura Rimbauda, w ogóle cała pierwsza część jest odwołaniem do jednego z tekstów zamieszczonych w Iluminacjach, innego. Każda część to zabawa z innym poetą, a jednak coś je spaja. Pozdro!

Pan raczy żartować... :))
Czyżby pan twierdził, że wyimek z Rimbauda nie może mieć urody taniej dydaktyki ? ;) Autor odpowiada za kontekst i tu się pan nie popisał. Pozycja "na kolanach", nie jest zbyt efektywną dla autora i czytelnika...Nie jest dla mnie ważne, czy i czym się autor bawi (podpiera ?), ocenie podlega produkt finalny, bez "punktów za pochodzenie"...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nieznajomość kontekstu literackiego spowodowała tę straszliwą pana pomyłkę. Tytuł jest cytatem z utworu pt. "H" Artura Rimbauda, w ogóle cała pierwsza część jest odwołaniem do jednego z tekstów zamieszczonych w Iluminacjach, innego. Każda część to zabawa z innym poetą, a jednak coś je spaja. Pozdro!

Pan raczy żartować... :))
Czyżby pan twierdził, że wyimek z Rimbauda nie może mieć urody taniej dydaktyki ? ;) Autor odpowiada za kontekst i tu się pan nie popisał. Pozycja "na kolanach", nie jest zbyt efektywną dla autora i czytelnika...Nie jest dla mnie ważne, czy i czym się autor bawi (podpiera ?), ocenie podlega produkt finalny, bez "punktów za pochodzenie"...

Chodzi o to że tytuł otwiera pewne konteksty, bez niego utwór miałby inną wymowę, odsyła - czytelnika posiadającego pewne kompetencje literackie - w inne rejony interpretacyjne. To nie jest tylko wyimek, większość tego utworu to odwołania intertekstualne. Dopiero odnajdując te ślady i znając utwory z których pochodzą można się pokusić o interpretacje więcej niż powierzchowną. Pozdro!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan raczy żartować... :))
Czyżby pan twierdził, że wyimek z Rimbauda nie może mieć urody taniej dydaktyki ? ;) Autor odpowiada za kontekst i tu się pan nie popisał. Pozycja "na kolanach", nie jest zbyt efektywną dla autora i czytelnika...Nie jest dla mnie ważne, czy i czym się autor bawi (podpiera ?), ocenie podlega produkt finalny, bez "punktów za pochodzenie"...

Chodzi o to że tytuł otwiera pewne konteksty, bez niego utwór miałby inną wymowę, odsyła - czytelnika posiadającego pewne kompetencje literackie - w inne rejony interpretacyjne. To nie jest tylko wyimek, większość tego utworu to odwołania intertekstualne. Dopiero odnajdując te ślady i znając utwory z których pochodzą można się pokusić o interpretacje więcej niż powierzchowną. Pozdro!

Jako czytelnik bez jakichkolwiek kompetencji literackich, skupiłem się na "innej (powierzchownej) wymowie" i z niej wysnułem swoje zastrzeżenia.
Pozostaje panu, zaczekać na komentarze z "innych rejonów interpretacyjnych"...
Powodzenia ;)
Opublikowano

Nie chciałem pana w żaden sposób urazić, jeżeli tak się stało, to przepraszam. Kompetencje zapewne pan posiada :). Zresztą ja, bardziej od nich cenię umiejętność czucia tekstu. Wrażliwość na wrażenia. Pozdrawiam!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Dobra, posłucham pani rady, przestanę chodzić do dentysty, codziennie zacznę pić piwa, nie będę brał kąpieli i będę non stop jadł mięso, proste i logiczne? Chciałaby pani takiego mężczyznę? I w ten sposób dobiła mnie pani - jest pani wyjątkowo złośliwa i paskudna, byłem bardzo głodny, a pani poszła sobie do wróżki! To jest normalne? Nie, proszę pani, ode mnie ciągle macie jakieś wymagania, a w zamian co dajecie? Żegnam panią! Ta rozmowa do niczego nie prowadzi!   Łukasz Jasiński 
    • @Nefretete   Żegnam pana! Przemądrzały bandyta! A do tego jeszcze na smyczy czarnej mafii - kościoła! Wielki Obrońca ZŁA - wymiotował będę na taką glistę moralną...   Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi Zuzia kiedyś zrozumie, a może już zrozumiała, że to za sprawą Stasia wiśnia tak zaowocowała. Fajne opowiadanko, pozdrawiam!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nagle każdy z nas wybuchnął śpiewem; A ja radością byłem przepełniony Jaką czuje ptak wypuszczony z klatki, Gdy trzepotem skrzydeł niesiony Przez białe sady i pola zielone; Odlatuje w dalekie strony.   Wszystkich głosy nagle się uniosły; I piękno przyszło jak zachód słońca: Me serce zadrżało od łez; a strach Zniknął... zabrała go pieśń kojąca Każdy był ptakiem, a pieśń nie miała słów; Będziemy ją śpiewać bez końca.   I Siegfried (Listopad 1918):  Everyone suddenly burst out singing; And I was filled with such delight As prisoned birds must find in freedom, Winging wildly across the white Orchards and dark-green fields; on – on – and out of sight.   Everyone's voice was suddenly lifted; And beauty came like the setting sun: My heart was shaken with tears; and horror Drifted away ... O, but Everyone Was a bird; and the song was wordless; the singing will never be done.
    • Odnoszę wrażenie, że z E-kranów coraz bardziej chlorowana woda leci. Jakby jej odcinano dostęp do naturalnej świeżości i tylko sypano (gmatwano) pseudo ulepszacze. Kotłuje się więc w głowach, ale pić trzeba... a może nie trzeba... ? hmm, może teraz jest odpowiedni czas na wykopanie studni. Wiesz skłaniający do refleksji.   Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...