Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Usnęłam pod konarem twoich warg hamakiem,-
Promienia, opierając za mgłą śliny - słońce.
Leżenie zbuntowane słonecznym leżakiem,
Przeciwko leżakowi jest w rytmie, krok w kolce.

Nie wyjmę tamtych śladów, które rozpluskane
Wirują na biegunach moich oczodołów.
Przychodząc znów zbudujesz studnie ocienione,
I wejdziesz w nie krokami, żuraw wstaw mozołów.

A cień twój będzie liną, woda we mnie tęskno,
Wypluska się, aż uschnie... Przyjdź i ją wydobądź!
I postaw nad studniami niebo własną ręką,
I z pleców swych rozepnij pawilon... odchodząc.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...