Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

nie wyprę się


Rekomendowane odpowiedzi

wieczorami wychodzą ze mnie gnomy
rozkruszam w jaskółki
kołują pętlą myśli
zbieram w wielką chmurę
małe robaczki
do rozdeptania
biegną dziarsko
wiedząc
że nastąpi zgon

przetaczam furie w bezsensowny wysiłek
pamięci o umarłych we mnie
robali
nad ranem jestem nikim
zwijam się w kłębek
bezpieczeństwa
embrionalnie się obkurczam

nigdy nie byłam tak blisko siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grażko: Zawsze mi się podobają Twoje wiersze, a tu - ... no spójrz: Mogę poharcować?


wieczorami wychodzą ze mnie gnomy
rozkruszam je w jaskółki
kołują pętlą myśli
zbieram w wielką chmurę
do rozdeptania
biegną dziarsko
wiedząc
że nastąpi zgon

w bezsensownym wysiłku przetaczam furie
pamięci umarłych we mnie
robali
nad ranem jestem nikim
zwijam się w kłębek
bezpieczeństwa
embrionalnie się obkurczam

nigdy nie byłam tak blisko siebie

Wybacz warsztatowanie na Twoim tekście, ale - coś w nim jest. Dobrze wiesz, że kiepskie teksty omijam :) Nie gniewasz się?

Cieplutko, Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu przecudna, dziękuję za harce po moim- coś mnie tam też bolało i uleczyłaś!
Zostawiłam jednak w pierwszej robaczki, żeby uwydatnić, jak noc sprzyja lepieniu wielkiego z małego do rozmiarów potwora :)
Nic dziwnego w tym, mówimy przecież "ranek mądrzejszy od nocy" i jaśniejszy- w świetle łatwiej odnaleźć rozwiązanie, albo... :)))
Dzięki ogromne za poświęcenie czasu, Twoje rady cenne!
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...