Czarne Opublikowano 26 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2010 od przepaści ku kolejnej, od jednej do drugiej porażki i dalej w Świat, który chwilowo odbija się w oku, oko z którego wypływa i do którego wpada morze. Chybocząca sylwetka wiejskiego pijaczka, ale i chwiejące się ściany kamienic, czy pokryte mchem marmurowe nagrobki, bluszcz porastający tańczący dom weselny, lawirujące jak linoskoczek gmachy parlamentów, czy książki kartkowane przez wiatr, bądź kartkujące wiatrem, wreszcie z powrotem w oko i z oka ten kłujący dym, ten żrący wywar jak lodowaty kolec wchodzący zupełnie w źrenicę i głębiej i głębiej: świat to światło - świat to światło - świat to i tamto.
Ran_Gis Opublikowano 26 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2010 . "utrata" od przepaści do porażki w Świat który odbija się w oku i wpada w morze sylwetka pijaczka ściany kamienic pokryte mchem nagrobki bluszcz tańczący dom weselny lawirujące gmachy parlamentów kartkowane wiatrem książki dym kłujący w oko żrący wywar lodowaty kolec wchodzący w źrenicę świat to światło to i tamto ps.przepraszam za swój kłopot i ćwiczenia gimnastyczne... pozdr. serd. R.
pchła_szachrajka Opublikowano 26 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. - zwłaszcza ten "bluszcz porastający tańczący dom weselny" ;) jedyna fraza, przewrotna i zatrzymująca [jak dla mnie] : "świat to i tamto" ;)
Gość Opublikowano 27 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2010 Zbyt krótkie jeśli do oceny. Jeśli do oceny to przydałby mi się ciąg dalszy: rozwinięcie tego, myśl, rozwiązanie - dłużej czytelnika wodzić za nos - kreować z większym rozmachem taką upoetycznioną wypowiedź; bo tak nie ma co oceniać, po ledwym początku...
Czarne Opublikowano 27 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2010 Do Ran Gis: Gimnastyka to dobra sprawa, sam trochę ćwiczę, zaproponowanej wersji tekstu zaakceptować nie mogę, a nawet muszę się jej jawnie sprzeciwić, no i sprzeciwiam się.
Czarne Opublikowano 27 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2010 Do Szachrajki: Nie poluję na frazę, frazy, piękne zdania. Utwór jest całością odpowiada mi jako całość. W końcu napisałem go tak a nie inaczej, napisałem go tak jak chciałem (już raz na tym portalu użyłem tego stwierdzenia:) Utwór zawiera, pewne błędy składniowe, a także banały językowe, otóż zawiera je gdyż taka jego poetyka. Błędy są jedną z funkcji języka mojej wypowiedzi. O co chodzi? Chodzi o to, że język wcale nie jest celem, jest środkiem, służącym pewnym celom. Jakie to cele? Dla każdego pewnie inne. Dla mnie kilka konkretnych, nie chcę ich tak po prostu zdradzać, gdyż wypowiedź poetycka ma to do siebie, że jest kodem. Co do języka, to sprawa jest bardziej zagmatwana, ale poprzez świadome wprowadzanie do wypowiedzi pewnych dysonansów, staram się podważyć rolę jaką odgrywa on w naszej kulturze. Inaczej mówiąc, jest to próba pewnego upodlenia języka, czy też przeniesienia go na poziom przedchrześcijański. Dlaczego przedchrześcijański? Bo zanim ktoś napisał słowa "na początku było słowo", zanim tym zabiegiem ktoś uświęcił akt językowy, język już istniał. Oczywiście, nie ma ucieczki od kultury w której się wychowujemy, ale można próbować spojrzeć na nią z innej perspektywy, wyrwać się pewnym okową, jedną z nich jest język. Tu też pojawia się Wildowski dylemat, czy to sztuka naśladuje życie, czy życie sztukę, Oskar opowiedział się po tej drugiej stronie, ja już nie byłbym taki pewien (zbyt dużo już napisałem, żeby jeszcze teraz ciągnąć ten temat rzekę, ale nie opowiadam się także za twierdzeniem nr. 1.:) Właśnie w tym miejscu, w stanie "pomiędzy" rozgrywa się akcja moich utworów. Sytuacja jest skrajnie napięta, a mój bohater niezdecydowany, podobnie jego język, język, jakim opisuje/tworzy sytuacje narracyjną. Jestem także zwolennikiem szkoły, która twierdzi, że nie ma co przekładać utworu na język inny niż ten, którym został napisany, bo tego w inny sposób powiedzieć się nie da, gdyby się dało, to bym to inaczej napisał. Uf:) Sporo się upisałem, przepraszam :)
Czarne Opublikowano 27 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Listopada 2010 Do ledwo głupi: Celna uwaga! Utwór jest z jednej strony zamkniętą całością, ale z drugiej, lekko przerobionym fragmentem jednej z wypowiedzi, jednego z bohaterów mojej najnowszej książki, więc być może będzie panu kiedyś dane, dostać więcej :) Pozdrawiam.
Marek Konarski Opublikowano 29 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2010 Percepcyjne światłowody ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się