Henryk_Jakowiec Opublikowano 21 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 Nieopodal, tuż przy skarpie trzy potwornie brzydkie harpie, nieprzywykłe do ubóstwa uskrzydlone greckie bóstwa pożerały wzrokiem gościa, biznesmena spod Zamościa, który będąc w delegacji właśnie odszedł od kolacji. Do hotelu wracał parkiem bo pożegnał się z zegarkiem, dyplomatką i gotówką, szedł więc pieszo a taksówką pojechała w dal „znajoma” lecz nie sama a z kilkoma tysiącami i portfelem oraz swoim stręczycielem. Gość choć nieźle był napity gdy zobaczył trzy kobity ni to wydry, ni ptaszyska i do tego z bardzo bliska paląc gumę wydarł z laczka aż żal było nieboraczka, który klucząc alejkami do hotelu gnał susami.
Wilcza Jagoda Opublikowano 21 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 oj, tak to bywa w delegacji, kiedy po zbyt obfitej kolacji pozbywa się gość gotówki na rzecz skrupułów:))
Henryk_Jakowiec Opublikowano 21 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Choć mózg większy ma od flądry on po szkodzie bywa mądry bo przed szkodą i przeszkoda jemu żadna niewygoda on gotowy znieść udręki, on jeść może nawet z ręki, on się i zeszmacić może byle tylko wleźć na łoże byle dostać się do ula choć u nogi dynda kula co małżeńskim jest zakazem bo przysięgał pod obrazem swojej ślubnej o wierności lecz on kiedy dłużej pości małpi umysł nim kieruje i głupotę potęguje stąd przygoda i zdarzenie, pusta głowa i kieszenie. Czy coś zmieni lekcja owa? Nic! Powtórzy się od nowa. Pozdrawiam HJ
Janusz_Ork Opublikowano 22 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 Henio, już wielu zapłaciło za delegacyjne pokusy, które zwykle prowadzą na manowce a potem jeszcze długo siedzą strachem pod skórą. Wspaniały. Pozdrawiam. J.
Henryk_Jakowiec Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wzięte z życia, bowiem z niego czerpać można jak ze swego i choć to nie nasza scenka a jakiegoś pana Zenka spod Zamościa, a więc z dala jednak dyskurs w nas rozpala, który jeden szybko zgasi, drugi później bo grymasi, trzeci niczym pyłek strzepnie, czwarty z myślą tą okrzepnie, piąty coś zakonotuje, szósty powie – ja spróbuję a ja spokój mam beztroski bo wyciągać umie wnioski, - postawiłem na stagnację i nie jeżdżę w delegację. Pozdrawiam serdecznie HJ
Henryk_Jakowiec Opublikowano 22 Listopada 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To co było to z pewnością już się nigdy nie odstanie a być będzie i to nieraz bo to pewność, nie mniemanie a świat tak jest urządzony, że pokusa górę bierze a gość szepcze sobie w duchu - tylko raz się sprzeniewierzę no a potem jak po maśle jakoś bez skrupułów leci jest raz drugi, a po czasie chciałoby się po raz trzeci, zazębiają się trybiki, karuzela wciąż się kręci i nie kończy się na trzecim bo kolejny numer nęci. Serdecznie pozdrawiam HJ
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się