Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zakochałem się skrycie
Zakochałem się niesamowicie
w istocie niezwykłej
o urodzie magicznej

Zakochałem sie na wieki
Dla niej skocze do rzeki

Zakochałem się na zabój
O tę miłość stoczę nie jeden bój

Choćbym miał
na koniec świata iść za nią
Choćbym miał dla niej skoczyć
w kanion

Pójdę za głosem Twoim Pani
Jestem Twym sługą i oddanym...

Zakochałem się
choć kocham wciąż za późno
i stale za mało
Zakochałem się...
Tak nagle się to stało...

Opublikowano

hmmm...
zaczynasz od prostych ogólnie znanych rymów
potem zmieniasz styl...
co sprawia, że wiersz jest niespójny...
to mi się nie podoba...

"w kanion" dziwnie brzmi, psuje rytm czytania.

więcej o rymach powiedzą inni, zostawiam im przyjemność.... hehe
a może na przekór nie powiedzą nic?

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano
CYTAT (Efraim @ Aug 6 2003, 12:20 AM)
Zakochałem się skrycie
Zakochałem się niesamowicie
w istocie niezwykłej
o urodzie magicznej

Zakochałem sie na wieki
Dla niej skocze do rzeki

Zakochałem się na zabój
O tę miłość stoczę nie jeden bój

Choćbym miał
na koniec świata iść za nią
Choćbym miał dla niej skoczyć
w kanion

Pójdę za głosem Twoim Pani
Jestem Twym sługą i oddanym...

Zakochałem się
choć kocham wciąż za późno
i stale za mało
Zakochałem się...
Tak nagle się to stało...

Kai już wiele powiedział o rymach. Ja tylko dodam, że są to rymy częstochowskie: banalne.

Opisujesz swoje uczucie: "niesamowicie zakochany". Widzisz, to powinno niejako zostać wpisane między wersy. Nie powinno się tego pisać. (przynajmniej moim zdaniem). To powinno wypływać samo, po przeczytaniu zwrotki. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę. :-)
Popełniasz ten sam błąd kilka razy: "istota niezwykła" (czy niezwykła i niesamowita to prawie nie to samo?) "uroda magiczna".

"Dla niej skocze do rzeki"
Widzisz, tu trochę ironizujesz. Bo czymże jest skok do rzeki? Niczym dla miłości. Prawie żadnym poświęceniem. Podkreślasz, że "kochasz na wieki", ale jednak niewiele zrobiłbyś dla tej miłości.

Masz zdecydowanie za dużo powtórzeń. "Zakochałem się" "kocham".
Za dużo zaimków osobowych - czyta się to fatalnie.

Taki podział na wersy, zwrotki jest w ogólę nie zrozumiały dla mnie. Pytanie: dlaczego właśnie tak? Chyba retoryczne...

Na koniec dodam: mam nadzieję, że nie obrazisz się. Ze względu na to, że przez ostatnie 7 dni padał u mnie deszcz i znacznie lepiej się czuję, postanowiłem znowu trochę pokomentować. Akurat trafiło na Twój wiersz.

3maj się. Życzę rozwijania rzemiosła.
Gość Michal Chmielarz
Opublikowano
CYTAT (Seweryn Muszkowski @ Aug 6 2003, 02:13 AM)
Opisujesz swoje uczucie: "niesamowicie zakochany". Widzisz, to powinno niejako zostać wpisane między wersy. Nie powinno się tego pisać.

Anglicy mają nawet na to określenie: "reading beetwen the lines" (to tak przy pokazji).

Poza tym wierszyk dosyć oczywisty, od razu wiadomo co wiersz miał przekazać.
Nie ma się czego "domyślać", tzn. interpretacja jest jednoznaczna.


Pozdrawiam,

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie wiem tak szybko. Może i tak.  Jest tu obraz  rozbudowywanego cmentarzyka z pewną historią o rzędy bloków na urny, które będą (częściowo już tak jest) okalać. Trudno to opisać jeśli ktoś czegoś takiego się nie spodziewa w naszym otoczeniu. Zaskakujące. Pzdr    
    • Gdzieś tam składasz skroń do snu na lodowej planecie, a pomiędzy nami błyska gęsta galaktyka i mgławicą obolałą tęsknotą dotyka ust mych ogień, nim słowo skargi na nich wyplecie.   Iskrzy warkoczami plazmy sypiącej szkarłatem, jak bryzgami wieczności po krawędziach ciężaru, czasu załamanego wśród lotności bezmiaru i w pyle nocy wiszącej za mym zaświatem.   Jego kres wyznacza czerń, milcząco otulona pastelową nicością rozwierzganej przestrzeni. W pęknięciu symetrii, odnogami promieni pęczniejących drzazgami rozgwieżdżonego grona.   Tę bliskość odczuwa nabrzmiała źrenica, zeszklona w głębi kształtem zmiennokształtnej oddali, paletami wspomnienia, które zanim wypali — znaki Łodzi na czole i krwi na skórze lica.   I wpływasz we mnie światłem o ciemnej teksturze, przychodząc niczym cień pod owalem powiek, jak ptak, z jakiego rodzi się nowy człowiek przed tablicą swego imienia wyrytą w chmurze.  
    • @hania kluseczka Ten wiersz jest intensywny, intymny i trochę konfesyjny, jakby głos liryczny mówił do kogoś, kogo podtrzymuje, ale jednocześnie oskarża. Jest w nim sporo emocjonalnej goryczy i ambiwalencji.
    • @wierszyki Ten wiersz jest pełen kontrastów między zwyczajnością a katastrofą, między codziennością a śmiercią. Obrazy są poszarpane, czasem brutalne, czasem delikatne – przypominają notatki z ruin, z pogorzeliska, ale też ze zwyczajnej jesieni.
    • cement we włosach pył w nozdrzach gardle jeże budują dla siebie parter   okienka w błękit szelest nad dachy w pułap nad marność lecą kasztany   ludzik z zapałek oparzył dłonie szramę na udzie woskiem obłożył   znowuż spokojnie   czeka w jesieni na święto wszystkich darów dla ziemi   tam tylko w ściany aż kolorowe tak jak w Port-au-Prince gustuje człowiek   przy dawnym płocie rząd nowych kwater urna przy urnie stać będzie bracie            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...