Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

poeta


Rekomendowane odpowiedzi

potyka się o wrażliwość
próg bez żółto-czarnej taśmy

w zeszycie
ze śladami zębów
porzuconego psa
i odbitej w szklance
fali akustycznej
wyczarowuje
sukienkę z sieci

w miłości do baśni wierzę
że z wiadra malin
wyłowi czarne świty

a gwiazdy i deszcz
rozepnie na sztalugach

-----------------------------------------

list

twojej dziewczynie nie do twarzy
z deficytem snu

nawet zapach wysunął postulaty
z troski o byt
rzadziej i bez zaciągania

wywrócona na drugą stronę
strzepuję feromony

do wywietrzenia

------------------------------------------

potyka się o wrażliwość
próg bez żółto-czarnej taśmy

w zeszycie
ze śladami zębów
porzuconego psa
i fali odbitej w szklance
wyczarowuje
sukienkę z sieci

z miłości do baśni wierzę
że z wiadra malin
wyłowi czarne świty

a przystojne frazy
przegoni po wybiegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




cześć Biała Lokomotywo :)
Mój przyjaciel tłumaczył mi ongi, że nie wolno robić pojedynczego stopnia i wysokiego progu, bo mózg ludzki tego nie widzi. nawet taśma tu niewiele może, możliwe więc jest, ze ten poeta ma taką niewykrywalną wrażliwość .
jeśli idzie o wiarę, to jest potrzebna. i to jak cholera gorąca, trzeba wierzyć w poetów

co mi się nie podoba? konstrukcja wiersza, może to dlatego, ze mam, jak ktoś mi niedawno wytknął, odruch 'układności', ale mam takie odczucie, że słów nie można bezkarnie zamieszać kijem i cieszyć się, ze tak fajnie puchną, czy zgrzytają, czy wyją. nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale poprzesuwałabym te słowa, które zatrzymują kółka wiersza w moim odczuciu, acz nie zrobię tego oczywiście bo to Twój wiersz.
nie wiem też dlaczego wiersz wprowadza ową "ją". konstrukcja nakazuje sądzić, ze to taśma, bo później ta 'ona' się nie zjawia, więc nie wygląda na trzecią osobę w wierszu (boh.lir.)

co łądne? piękne są te czarne świty w wiadrze malin, bo ustawione przy basniach, dają mi taką wizję całych orszaków (te świty na swój własny użytek, bo wiem, że raczej nie był to zamysł autorski, czytam jako "świtę" w l.mn., nie zaś "świt") wychodzących spośród malin, jakby w tym wiadrze drzemał świat
Pamiętasz, Lokomotywo taką baśń, gdzie dwie Dorotki wpadły do studni? Była tam grusza obładowana owocem, piec chlebowy, z którego trzeba było wyciągnąć bochenki, rzeka...
właśnie to mi przywodzi na myśl ten moment w w wierszu i właśnie przy nim budzi się we mnie ziarno poezji

Pozdrawiam Imaginacją
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Akurat „układna” to dla mnie bardzo wskazane:) Faktycznie nie sprecyzowana jest „ona” i tak naprawdę do końca nie wiadomo jak jest z peelem. Dorotka w studni, która zrywała jabłka i wyciągała chleby z pieca, pasuje tutaj jak ulał, jako rodzaj pomocy – fajne skojarzenie:) Podrapię się jeszcze po głowie odnoście konstrukcji. Dziękuję za uwagi i też pozdrawiam zafascynowana Imaginacją:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...