Emilia Jedwabińska Opublikowano 4 Października 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Października 2004 Widzę go w Twoich oczach, gdy spojrzę naprawdę głęboko. Wpycha się bezczelnie pomiędzy ciasne sploty naszych dłoni. Często zamienia się w łzy i wsiąka nocami w poduszkę. Najpierw cicho podpełza, wplątuje się we włosy, wchodzi pod paznokcie, przenika przez skórę, aż jesteś jego tak pełen, że sam przestajesz istenieć.
natalia Opublikowano 4 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Października 2004 ojej Emilio czy na końcu następuje komiczna sytuacja? bo jak przeczytałam, że peel jest strachu pełen aż znika to się roześmiałam :) tak poważnie to rozumiem, że nie to było Twoim celem, no ale jak dla mnie to coś w takim razie nie wyszło, wplatywanie się we włosy i pod paznokcie też jakieś dziwnie brzmiące... nie wiem, nie czuję odpowiednio tego wiersza, już początkowe "wpycha się" lekko mnie zszokowało, cóż polecam jeszcze przy nim przysiąść. Serdecznie pozdrawiam Natalia
majkaa_m... Opublikowano 5 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2004 te paznokcie to mi się skojarzyły z torturami hitlerowskimi (między innymi) popracuj nad metaforami kłaniam się Maj
Mirosław_Serocki Opublikowano 5 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2004 Ale gdzie ten strach? Nie wspominając o dobrym wierszu.
Hanna Kilt Opublikowano 5 Października 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Października 2004 niestety nie odpowiada mi, a może tak? w twoich oczach gdzieś głęboko pomiędzy ciasnymi splotami naszych dłoni wsiąka nocami w poduszkę cicho podpełza wplątując się w włosy wchodzi pod paznokcie przenikajac skórę on-mną ja-tobą on-nami pozdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się