Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie byłeś moim ojcem
ale pokazałeś co córka
wiedzieć powinna
nawet więcej

nie nauczyłeś
co to wiara , nadzieja
nie wierzyłeś
ufałes tylko sobie

nie mówiłeś
jak mnie kochasz
to powinnam wiedzieć
nie powiedziałeś
żegnaj

gdy Tato po raz
pierwszy
krzyknęło moje ja
ty
byłeś już po tamtej stronie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewno tak jest w istocie ,ale też Artykułowanie nie zawsze jest możliwe ,czasami życie układa bardziej skąplikowany sczenariusz ,Nie to też bylo moim przesłaniem ,,to raczej rozliczenie się z przeszłością ,pozbyciem się kamienia ,,cieszę się że tak się stało ,że napisałam ten tekst...również serdecznie ....
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pewno tak jest w istocie ,ale też Artykułowanie nie zawsze jest możliwe ,czasami życie układa bardziej skąplikowany sczenariusz ,Nie to też bylo moim przesłaniem ,,to raczej rozliczenie się z przeszłością ,pozbyciem się kamienia ,,cieszę się że tak się stało ,że napisałam ten tekst...również serdecznie ....
....równie się cieszę, że kruszysz kamienie :))))pozdro Z

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa Dziękuję i również pozdrawiam. 
    • obietnice jak latawce  zachwycają pięknem  gdyby tak...   podziwiamy je  dają chwile nadziei  odrywamy się od ziemi  tam w przestworzach  wspaniały świat    nie musimy śnić o jutrze  już dziś je pokazano    nagle zerwał się sznurek  obietnice uleciały w siną dal  wracamy do codzienności    świat nie lubi pustki  w górze następny latawiec  z piękną przyszłością    5.2025 andrew 
    • Miły mój, czy miłość prawo posiada  Rozmazać wokół drzewa  W mgłę nieważką   Czy wolno jej tak znienacka dopadać  Porządek świata gniewać  Czy stać się porażką   Miła ma, nikt jej nigdy nie zapytał  Dlaczego oczy zmienia  W studnie głębokie   Czemu przed poznaniem tak skryta  Loty wysokie docenia  Z zielonych okien   Miły mój, czy poświęceń jest warta  By przed sobą klękać  W zapomnieniu   Czy prawda to, że jej siła nieodparta  Sprawia, że stal pęka  W okamgnieniu   Miła ma, powiedz czy klucz staje mierzy  Czy gna przez błękity  Pomiędzy snami   Pozbądź się leku, gdy ku tobie przybieży  Wtedy zachody i świty  Po kres roku porami
    • Warto czasem przystanąć, odczekać krótką chwilę, przed lustrem, w półmroku oświetlanym przez świece oczu tak żółtą i ciepłą barwą, jak dzień późnego sierpnia, którego tak nie chcę stracić.   Ze świec wytapia się wosk.   Ludzie woskiem stopionym rysują obraz przyszłości, ładnej, lecz nieprawdziwej - co z tego, że nieprawdziwa?   Kolejny galon wosku przyniósł ze sobą postać. Kim jesteś?   Czy to Ikar? Nie, Ikar już dawno upadł. Za co? Dlatego, że umiał marzyć? Nie. Zdradził go własny wosk - rozmoczył pióra skrzydeł i w jego kałuży do dzisiaj tonie złudzony barierą na niebie.
    • Jeszcze tu zajrzę.   Dziewczyna w wianku śpiewa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...