Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

morze mruży się falami
na zachodzie twojej twarzy
wydmy
a na nich młodzi
którzy się kochali

teraz

odpoczywają jak napoczęty chleb
z mąki piachu rosną zamki
baby i słonie
uśmiechnięte i soczyste

słońce pełne niczym piersi
jak coś co bywa i nigdy nie jest osiągalne
to miłość po sen
na ustach tych dwojga czas
który dopływa do portów
gdzie kotwice spoczęły na dnie skóry

u szczytów igieł i na dnie tuszu
piszę swoje ciało imionami dziewczyn
które napoczynały mnie
jak sępy
wysuszonego człowieka na pustyni

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

lubię właśnie takie jak tutaj twoje refleksje Rafał. są po twojemu, ubrane w zaskakujące porównania (brawo za wyobraźnię) ale układają się w całość do przemyśleń.
hm. "eksploatacja" człowieka przez innego człowieka (w relacjach intymnych również) ma sens gdy właśnie jest jak napisałeś:
z mąki piachu rosną zamki
baby i słonie
uśmiechnięte i soczyste

i to nic że kotwice czasu wpijają się wtedy i nie tylko wtedy w skórę. wielkie rzeczy rodzą się bólu, tak mi się widzi.
pozdrawiam.

Opublikowano

Rafale: wszystko psujesz dwoma ostatnimi wersami! Szkoda! Taki piękny wiersz! Wiem, że mnie nie posłuchasz! Ach!


u szczytów igieł i na dnie tuszu
piszę swoje ciało imionami dziewczyn
które mnie napoczęły



Po prostu!!!
A wiersz - przecudny. Mocny, mięsisty, gęsty od metafory. Pełno tu struktury świata, smaków i zapachów, aż wszystko psuje ten ludzki susz na pustyni!
Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no tak, ten wiersz to taki mały jubileusz;))
miał być inny na setkę, ale pojawi się pewnie w niedalekiej przyszłości
dziękuję Kiko, za dobre słowa, nie z każdego z setki jestem zadowolony, ale i okres dodawania ich na forum jest dość rozciągnięty w czasie, a wiadomo na pewne rzeczy i sprawy patrzy się inaczej z chłodną głową
miło, że zauważyłaś 100, na prawdę:))
pozdrawiam i najlepszego
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


cholera, nie wiem co napisać
może po prostu - dziękuję:)
i czytaj mnie dalej;)
bo czytanie jest najważniejsze i zawsze za nie dziękuję, jak i za poświęcony czas, który jest tak cenny
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


lubię takie włąśnie podejscie do rzeczywistosci, potrafisz w metafory ubrać nawet słońce i "pal Azji :P"
bardzo na tak :)))
pozdrawiam ciepło
jak widzę tak piszę, to nie podejście to stan;))
miło, że na tak:)
pozdrawiam
r

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Tak. I, niekiedy, do pisania wierszy :)
    • gatunek sprzed wieków: uczucie pustki. nie istnieje od dziesięcioleci, więc dzięki temu rozrasta się, wystrzeliwuje pod niebo. jest dobre w biomimetyzmie, tym swoim bezczelnym rośnięciu na suchych, podczaszkowych bagnach, czy innych ziewowiskach. nauczyło się idealnie naśladować organiczność. niemal każdy z nas początkowo pomyli się, weźmie je za stan naturalny. a to sztuczny ból, produkt poskładany ze źle dobranych podróbek. niekiedy: pozorna, pełna opaczności logika, istny passat marki audi. to zepsuty namiernik wskazujący jak najgorszy kierunek, odprysk pamięci, która jest dobra, ale mało wierna oryginałowi, biurowy gwóźdź robiący za wizytownik, ostrze z blachy, na które nabijane są nazwiska, adresy, prymitywny przyrząd do szeregowania-przekłuwania wszystkiego, co powinno pozostać we wspomnieniach: naszych prawd kwiatów i innych używek, prawd nietoperzy ze starych filmów grozy filuternie podrygujących na zbyt grubych, by nie dało się ich nie zauważyć, drutach.
    • czaruje w blasku słońca mienią się drobne fale jak łuski ryby nie ogląda się do tyłu skąd przyszła tęskni jak ja za morzem patrzymy na siebie z nadzieją to nie marzenia to pewność spotkamy się z nim szybko   niezmordowana dźwiga ogromne okręty i małe lajby za uśmiech powiezie w nieznane zaprasza na statki poczęstują nie tylko lodami serwują posiłki napoje można zwiedzać port i się zabawić   Odra Queen szczecińskiego wybrzeża przywita spragnionych odmiany   5.2025 andrew Dziś spotkamy się w Świnoujściu Ja Odra Morze 
    • dla odmiany broniąc brania o potrzeby prosić poszcząc bez zamiany kiedy cwaniak naogłaszał mnóstwo mości dla zakazów wśród nakładu ale kojąc grą pruć przesmyk bez rozkazu par kwadratów po schodzenie nad biuletyn; czarnej bieli z łyżką po mięć kolor owych stu dni w belce bez wyjęcia swoim dowieźć niemożliwe jest precelkiem..
    • @Robert Witold Gorzkowski

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak, ale nie wiesz ile czasu, ile starań włożył autor, w wiersz, o którym nie możesz zapomnieć. O, gdyby tak szybko jak wydaje się pieniądze, można je było zarabiać :) Gdyby tak szybko jak czyta się wiersz, można było go napisać.   Dyzio Marzyciel   Położył się Dyzio na łące, Przygląda się niebu błękitnemu I marzy: "Jaka szkoda, że te obłoczki płynące Nie są z waniliowego kremu... A te różowe - Że to nie lody malinowe... A te złociste, pierzaste - Że to nie stosy ciastek... I szkoda, że całe niebo Nie jest z tortu czekoladowego... Jaki piękny byłby wtedy świat! Leżałbym sobie, jak leżę, Na tej murawie świeżej, Wyciągnąłbym tylko rękę I jadł... i jadł... i jadł...".    Julian Tuwim
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...