Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem sam, zawsze sam,
Ale zjawiłaś się Ty
Pokochałem Cię od pierwszego wejrzenia
Lecz Ty odrzuciłaś mnie
Nie dopuściłaś byśmy byli razem
Zignorowałaś moje uczucia
Odwróciłaś się plecami
Zapomniałaś, co mogło nas połączyć,
A teraz pozostałaś sama
Pozostałem też i ja
Myślami wracam do tamtych chwil
Krótkich, ale wiecznych
Wspominam tych kilka wieczorów
Pamiętam wszystkie nasze słowa
Nie zapomnę, co mogło się wtedy stać
Mogliśmy być na zawsze razem,
A teraz osobno spędzamy kolejne dni.

Opublikowano
Byłem sam, zawsze sam, Ale zjawiłaś się Ty. Pokochałem Cię od pierwszego wejrzenia Lecz Ty odrzuciłaś mnie. Nie dopuściłaś byśmy byli razem. Zignorowałaś moje uczucia. Odwróciłaś się plecami. Zapomniałaś, co mogło nas połączyć, A teraz pozostałaś sama. Pozostałem też i ja.
Myślami wracam do tamtych chwil. Krótkich, ale wiecznych.Wspominam tych kilka wieczorów. Pamiętam wszystkie nasze słowa. Nie zapomnę, co mogło się wtedy stać. Mogliśmy być na zawsze razem, A teraz osobno spędzamy kolejne dni.


podział na wersy wiersza nie czyni

to jest kompletny gniot
nie wiersz

szkoda czasu na czytanie

pozdrawiam
Opublikowano

Byłem sam, zawsze sam - po co to powtórzenie?

Ale zjawiłaś się Ty
Pokochałem Cię od pierwszego wejrzenia - to takie słodkie jak z romansu wyjęte...

Lecz Ty odrzuciłaś mnie
Nie dopuściłaś byśmy byli razem
Zignorowałaś moje uczucia
Odwróciłaś się plecami
Zapomniałaś, co mogło nas połączyć - bardzo dramatyczne rozwinięcie:/

A teraz pozostałaś sama - na pewno jest z tym szczęśliwsza:) inaczej tak by się nie stało

Pozostałem też i ja
Myślami wracam do tamtych chwil
Krótkich, ale wiecznych
Wspominam tych kilka wieczorów
Pamiętam wszystkie nasze słowa
Nie zapomnę, co mogło się wtedy stać
Mogliśmy być na zawsze razem,
A teraz osobno spędzamy kolejne dni - i bardzo dobrze więc po co to rozstrząsać?

gdyby dopisać kk i umieścić w piaskownicy to wszystko byłoby ok, ale nie jest niestety:( kicz, kicz i to niekontrolowany

Opublikowano

Uwagi o wiwerszu ma Pan powyżej - prosze nad nim popracować - może uda sie Panu poprawic, choc osobiście radze napisać coś zupełnie innego (korzystając z rad, których Panu wyjątkowo życzliwie - za co dzięki :) - udzielono).
Wiersz przenoszę do Piaskownicy.
Pozdrawiam - Jan P.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk :) oj będę. Tak @huzarc mnie rozgryzł i to rozgryzienie bardzo mi smakuje :) dziękuję Wam za wejście w tekst, to dużo dla mnie znaczy. Miłego :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pięknie :) Dziękuję i Tobie też. Rozsmakuj się :) @Berenika97 i co ja mam Ci odpowiedzieć? :) Odbierasz tak jak chciałam by był odbierany i za to Co bardzo dziękuję. Pozdrawiam Cię i Pana Męża i szczęścia Wam życzę mnóstwo :)  
    • jesteśmy między ciszą a rozszeptem nieśmiałym niczym jeszcze przez chwil parę   nawet nie słowem nie przedtem niesensem   twym niczym któremu musisz dać wiarę   będziemy wierszem szmeranoszemranym wybranym spomiędzy szeptu i ciszy   nie tylko słowem a zapamiętaniem   przedtem i teraz niesensem logicznym      
    • @Berenika97 jeszcze dopiszę dwa wersy do tej zwrotki a puenta jest jakby połączona z górnym wersem odnośnie wyższego celu w kontekście wjery jakim kieruję się ta postać
    • Życiostajność "Jeśli chcesz rozśmieszyć kota, opowiedz mu o swoich planach" fraza-przekrętas, tylko dla ciebie. we wczorajszej baśni, tuż przed nastaniem świtu diabeł-Kopciuszek wybiegł spłoszony gubiąc na schodach lewe kopyto. śmieszne, prawda? dzisiaj opowieść mutuje, na jedną noc zmieniam się w niepoprawnego menofila. i częstujesz mnie różyczkami, rozsiewasz je po mojej bieli. zaraz zjawią się posłannicy nieco przyblakłego mnie-księcia, okaże się, że to mi brakuje części nogi. złotooki, przycupnięty w kącie kot będzie patrzeć ze zgrozą, jak żołdacy wyciągają mnie z pokolorowanej pościeli na kolejny bal bez morału (jest zdecydowanie za wcześnie na tak poważne i parszywe słowo jak koniec, a je właśnie zapowiadałoby umoralniające puencisko). kim będziemy, w które rejony, na łąki usiane jakimi rodzajami kwiatów rzuci nas wyobraźnia? Rafał (Florian Konrad) Ganżuk  
    • przed lustrem stoi strach myśli bać się czy nie tego co widzę   przecież moja twarz nie jest łatwa nie do głaskania   stoi przed lustrem i kombinuje jak na  siebie patrzeć by nie przegrać 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...