Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pada deszcz,
kapią z drzew
krople, niczym łzy.
Smutno tak,
Ciebie brak,
wolno płyną dni.
Miły mój,
uśmiech Twój
będzie mi wspomnieniem
ciepłych dni,
pięknych chwil,
pocałunków cieniem.
Wiele tak
dzieli nas,
odsuwa od siebie.
Mówisz mi
tak ma być,
co mam robić; nie wiem!
Pada deszcz,
krople z drzew
kapią niczym łzy.
Serce me
płacze też.
Jak bez ciebie żyć!

Opublikowano

OSTRZEŻENIE: Komentarz cisnący się na usta, spotęgowany ogromnym bólem głowy, został przekształcony, bo w wersji oryginalnej zabolałby bardziej....

Proszę Pana/i, mam nadzieję że zdawał Pan/i sobie sprawę, że publikując tu swój wiersz naraża się Pan/i również na krytykę, bez wględu na wiek. No tak rymy nie są złe, jeżeli używa się ich z głową, tutaj niestety rymy są i nie podobają mi się w ogóle, cały wiersz jest tak infantylny i oklepany, że szkoda słów.
Weźmy na przykład ten fragment:
Ciebie brak,
wolno płyną dni.
Miły mój,
uśmiech Twój
będzie mi wspomnieniem

nie, ja nie mam dzisiaj siły!! błagam, niech ktoś to wytłumaczy za mnie...
P.S. Ktoś kiedyś powiedział że moje zdanie w wierszu: dzisiaj wszystko straciło na znaczeniu, jest jak żywcem z "Ich Troje", to co powiedzieć o ty wierszu?

Opublikowano

dziekuję, że rzuciliscie okiem na moje "wypocinki". Nie ma to naprawdę znaczenia ile mam lat, szanowny Panie Wuren, poza tym wpisując się na taką stronę mam porażającą świadomość na co się porywam, i mimo tego zaryzykuję i pobędę tu troche. Poza tym jest to jeden z pierwszych moich wierszy, sprzed ładnych paru lat. Czekam na dalsze słowa krytykie, i ufam że będzie ona konstruktywna, a nie po prostu żeby dowalić komuś

Opublikowano

rzadko zdarza się by ktoś chciał komuś "dowalać"
po co?

a jeśli jakiś wiersz jest naprawdę do kitu
to żadna konstruktywna krytyka nie podnisie go z dna

ten jest do kitu
a nawet do niczego ;)

bardzo dziecinna rymowanka
z bardzo banalnymi porównaniami
wyświechtanymi wręcz

daje to infantylną całość

piszę to, nie - żeby "dowalić", tylko otworzyć oczy

pozdrawiam

Opublikowano

Hmmmmm, Droga Pani Ona Kot;-)
i owszem, dla mnie to, co napisałaś, jest konstruktywne i moja w tym głowa, aby nie powtarzać podobnych błędów..dziękuję, jestem otwarta na rózne sugestie.
jutro spróbuję nadać coś innego, moze bardziej się spodoba

Opublikowano

Zatem przepraszam ,za "nicniewnoszący" komentarz.Są to szczere przoprosiny .Wybacz ,proszę.
Komentarz ów zrodziło autentyczne ,nieodparte wrażenie podobieństwa do warstw tekstualnych muzyki pop.Podobieństwa w następujących kwestiach :
-wielokrotnie podejmowany ,banalny temat.
-niewnoszące absolutnie nic do tegoż tematu w zakresie formy czy treści ujęcie.
-forma banalnych ,pisanych na siłę rymów
-przygnębiająca dosłowność utworu

Jakkolwiek komentarz dość druzgocący ,nie przejmuj się nim zbytnio.Też źle piszę wiersze ,lecz żywię niewygasającą nadzieję na poprawę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...