Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawsze coś zostaje z lektury innych! Napisałem też kiedyś już coś podobnego, zdaje się tak to szłooooo ;-)


co za kolacja!
amant uciekł przez okno
p
o
m
a
k
a
r
o
n i e


Tym razem spieszyło mu się, żeby jak najszybciej kolacja skończyła się z innego powodu.
Choć właściwie... z tego samego.

[quote]
Dobrze dobrana muzyka - szarpana namiętnościami.

Richter spieszy się jak szalony (nawet na początku ten rzut - jakby ze złości chusteczką na fortepian)
Pewnie też Ktoś na niego czeka z kolacją ;-)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiedziałbym raczej, że daleka droga od haiku. Niby to samo ale niuans haikowy, prawda? ;-)
A póki nie napiszę haiku po japońsku, piszę tak jak wszyscy w pozostałych językach:


haiku dzisiaj -
kigo i kogo
to obchodzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nareszcie ktoś dostrzegł w tym piękno! :-)
Piękno wiszące na włosku... znaczy się na nitce makaronu.
Ale ta jeszcze bardziej od włoska (włosek/spaghetti - fajne skojarzenie, prawda? ;-))
jest delikatna, krucha - w każdej chwili może się zerwać
a przecież na końcu czeka być może coś najpiękniejszego w życiu i dłuższego
niż samo spaghetti.

Dziękuję i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Powiedziałbym raczej, że daleka droga od haiku. Niby to samo ale niuans haikowy, prawda? ;-)
A póki nie napiszę haiku po japońsku, piszę tak jak wszyscy w pozostałych językach:


haiku dzisiaj -
kigo i kogo
to obchodzi



*)daleka droga do Haiku ...3-5-3 to miałam na języku ...zabrakło parę kroków do 5-7-5 i tyle.

Nie róbmy krzyku
po co budzić haiku
śpiące w koszyku.

Ja umiem liczyć sylaby :-) Na tyle dobrze, żeby czasem robić z tego metaforykę pozawerbalną
i nawet napisać kilka unikalnych wierszy w skali nie tylko krajowej.
Toteż proszę mi nie imponować, że potrafi się liczyć do siedemnastu.
Owszem, udało się powyżej. ale co z tego? Aha, to że mamy początek roku szkolnego
a to zapewne etiudka świeżo upieczonego adepta arytmetyki? Gratuluję :-)

i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam za może zbyt ostrą replikę i dziękuję bo wpadłem na pomysł naprawdę fajnej miniaturki:



stary kosz
w wiosennym wietrze
drży ucho




Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

Pozdrawiam !

Ostry języczek
-ścięte krytyką słowa
kosz pełen śmieci*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witam. Widzę, że zaczynasz lubić moje lancelotki, jak nazywam w myślach swoje miniaturki :-) (od szybkich cięć lancetem)
I dziękuję za inspirację - zastanawiając się, jak sam bym to ujął, myślałem najpierw o fusach i wierszach.
Pusta noc bo bezproduktywna, nie zostaje po niej nic produktywnego, choć ktoś tyle nocy
prześlęczał nad wierszami, jednak te w ostrzu krytyki...
Są jak fusy po kawie lub herbacie, czymś co jest już niepotrzebne - nikomu innemu nie zdadzą się na nic
choć komuś posłużyły wcześniej do przyrządzania aromatycznych i pobudzających wyobraźnię ożywczych trunków.

Potem jednak przyszło mi do głowy, że w nieco inny sposób można uzyskać ciekawszą korelację.
Więc nie "wierszy i fusów" tylko:



pusta noc
wierszy o tobie
pełny kosz




Mamy teraz fajny kontrast L1 z L3: pusta noc/pełen kosz.
Ale zarazem, w innym czytaniu uzyskujemy nowy wymiar i pusta noc albo pełen kosz stają się produktywne!
Ponieważ... wierszą. Tak jak ja wierszę, ty wierszysz, on wierszy i wierszył będzie :-)
Otrzymaliśmy podświadome - czasownikowe znaczenie słowa "wiersze" które doskonale podkreśla przekaz.
Zarazem przez wypaczone znaczenie wyrażenia "pisze wiersze" - nowopowstały czasownik "wierszy" trafnie
podkreśla coś nienaturalnego dla PeeLa, sytuację w jakiej się znajduje:
pustą noc (bo bez kogoś drogiego) i pełen kosz (nie pisał przecież dla kosza).
Są też oczywiście inne korelacje na bazie podstawowej. Bardzo wiele korelacji.

Dziękuję i pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...