Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czy potrafisz zrozumieć sens istnienia?
czy potrafisz dostrzec piękno życia?
czy potrafisz być kimś kim chciałbyś być?
czy potrafisz kochać życie takim jakie jest?
czy .... po prostu kochasz mnie?

Sensem istnienia jest twój cień,twoje spojrzenie
tylko z tobą potrafię dostrzec każdą słodycz,każdy gest jest tym na który czeka się przez całe życie
Będąc z tobą byłem kochankiem o którym zawsze marzyłem,tylko dzięki pięknu twojej duszy żyję,kocham i rozumiem inną wyspę która jeszcze nie kocha
Kochając istnienie,nie potrafię nie myśleć o tobie ...choć zawierucha ..choć promyczki docierają do twoich ust ja zawsze .....
Nie rozumiejąc mnie nigdy nie zrozumiesz że jesteś istotą całej materii

Dlaczego więc ja żyję a ty nie ?

Robiąc problem z niczego dostrzegasz tylko minusy mojej nicości
pomyśl o tym co robiliśmy w nieskazitelne łzami deszczu popołudnia
lub gdy cały świat dookoła płakał a my śmialiśmy się tylko dlatego,
że możemy a wręcz musimy być blisko siebie,tak żeby nikt ani nic nam nie przeszkadzało

Razem ? Ty jesteś tam a ja tu .... Nie mając serca,człowiek nigdy nie przeżyję,więc po co mam się meczeć nie potrzebną egzystencją ?
Wystarczy jeden ruch jedna myśl żeby być z tobą .....


Wystarczył jeden ruch i jedna myśl żeby dziewczyna znalazła się po drugiej stronie....
Czy są,teraz razem ....

To wie tylko dobry Bóg .. sprawca radości i bólu,tylko on potrafi wszystko naprawić,wszystkiemu zaradzić i potrafi również popsuć coś nie chcący a może robi to specjalnie
tylko po to żeby kochać go za jego możliwość
Może właśnie po to stawia przed nami mury,ściany.... groby
ale czy warto kochać tylko po to żeby nigdy więcej nie pomyśleć o nim ...

Opublikowano

Lalko, Kochanie!!! Strasznie tu potrzebujesz korekty! Mnóstwo usterek, a pierwszą, widoczną "gołym okiem", bez czytania tekstu, jest nieodpowiednie spacjowanie. O treści się nie wypowiadam, nie chcę zrażać. Czytaj dużo, ćwicz pisanie na krótszych formach. Serdecznie, Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


:) nie no .. proszę powiedzieć co pani myśli .. w końcu nie chodzi o zrażanie tylko o to żeby nauczyć się pisać normalnie tzn w taki sposób żeby można to było przeczytać
Opublikowano

Jejku co to jest ? zmęczyło mnie samo czytanie nie sposób już zrozumieć tekstu jestem zwolenniczką starych krótkich wierszy, a to prawie książka wyszła może to skrócić? wyszło by kilka wierszy , nie trzeba dawać wszystkiego naraz powoli.... pozdrawiam papatki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Nie widzieliśmy się ile? To ona by musiała powiedzieć. Oczywiście wszelkie sztampowe wyznania, w stylu "Nie mogłem przestać o tobie myśleć...", sobie darowałem - niczego w życiu nie znosiłem gorzej niż wpisywania się w jakiś archetyp, spełniania czyiś założeń, jakichś wyobrażeń mnie, nawet tych pozytywnych. I tutaj, konwenanse romantycznego, kruchego kochanka z anemią, zostawionego u bram dorosłego życia wolałem sobie darować, z szacunku do samego siebie, jak i do niej. Wyczuwałem, jakby ona również dzieliła moją niechęć do archetypów, może to mnie do niej podświadomie przyciągało. Zdarzało mi się prowadzić z nią rozmowy przed snem, zwierzałem się z wszystkiego co aktualnie ciążyło mi na sercu, czy na żołądku, ona kołysała mnie nogą na nodze, a ja usypiałem się własnym słowotokiem. Ale jak to jej powiedzieć, i po co? W takich momentach naprawdę zaczyna się odczuwać jakim skazaniem dla ludzkiego charakteru jest mowa. Nie mogłem znaleźć słów ani celnych, ani w ogóle jakkolwiek przydatnych, musiałem pozwolić ciszy, poezji momentu zagrać to, co chciałbym usłyszeć, w końcu w ciszy zawiera się już każdy wybrzmiały dźwięk, a wprawne ucho znajdzie w niej dokładnie ten, którego oczekuje. Ja niestety byłem zbyt zajęty, aby słuchać, dla mnie cisza nie była brakiem odzewu z jej strony, była brakiem mojego głosu. Czy to narcystyczne? Może nie w tym przypadku. Bo i ona to dobrze wiedziała. Kolejny raz poczułem jakby linię porozumienia, wspólną zabawę, improwizację na cztery dłonie na tych samych klawiszach, szum wiatru biegający od mojego ucha do jej i z powrotem. Ona również szukała się w ciszy. Dojrzały kasztan upadł z głuchym łoskotem na ziemię, gubiąc się w trawie. Poczułem ten sygnał, po tym spotkaniu wiele razy jeszcze słuchałem kasztanów, lecz nigdy nie mogłem powtórzyć tego uczucia. Wydało mi się, jakbym usłyszał w tym uderzeniu wszystko co chciałem usłyszeć, a zarazem wszystko co chciałem wyrazić, że ona równie to czuje, że ona wypadła z łupiny, i że ja się przed nią obnażam, nie musiałem już więcej słuchać, nie musiałem już więcej mówić. Choć wiem że ona również to czuła, nie miałem czasu zobaczyć tego w jej twarzy, wstała wspierając rękę na moim kolanie i odeszła. No tak, w tej chwili to już było oczywiste.

      Edytowane przez yfgfd123 (wyświetl historię edycji)
  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...