Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasem przemknie zając
w obawie przed wilkiem
zwykle czyhającym na skraju
parku gdzieś za krzakiem

albo wiewiórki truchtem
zbierając zapasy

psy przebiegają ulicę
i warczą na siebie

głośne człapanie na chodnikach
nadchodzą grube tłuste foki
pchające wózki w których focze dzieci

pożółkłe zęby szczerzą w uśmiechu
wyperfumowane morsy
stojące bez zajęcia
przed chmielowym wodopojem

rzadko zapędzi się tutaj
elegancka łania
która na widok morsów
strwożona umyka

na to kłębienie się mięsa
z okna kościelnej wieży
patrzy puchata sowa –
o ile nie śpi w dzień
i ma otwarte oczy

Opublikowano

Waldku, dziękuję za wizytę. Oczywiście masz rację. Każdy ma prawo widzieć świat swoimi oczami a ja w krótkim momencie zamyślenia zobaczyłem go tak jak opisałem. Ale wszystko z przymrużeniem oka. Pozdrawiam. J.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...