Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

mocno rwany i z przekleństwami (na rozbudzenie)



Adam pisze i rwie na strzępy list do Lilith
-----------------------------------------



Na początku było słowo
Fuck..

Jeszcze raz..
EWA, ta diablica

Źle, - na wspak.

Nadszedł Bóg.

Fuck..

AVE, morituri te salutant!
Znikł.

Zgrzyt.
Błysk.

To już?

Światło, ziemia, morze, zwierzęta, ptak.

Fuck..

Ja..

Bóg:

- Pa, pa.


----
Fuck is the one magical word which just by its sound can describe pleasure, pain, hate, and love.
----

Do tekstu trzeba koniecznie obejrzeć:

www.youtube.com/watch?v=6D7rWLzloOI

Bo dopiero wtedy będzie całość.

Opublikowano

diabelsko dobre na rozbudzenie i o dziwo żołądek przestał mnie boleć.
film - gdyby tak po polsku... nie znalazłam w polskiej wersji :(
dobry jesteś w pisaniu i szybki, powiem dostosowałeś się do moich "myśli" - bardzo mi/się podoba, a niech to diabli.

Opublikowano

Właśnie o to chodzi, żeby w tym wątku się trochę pośmiać, bo przecież tytuł do tego zobowiązuje..

Jak chcesz może być coś na poważniej teraz.

proszę 3 słowa
i...

dajmy na to miejsce jakieś, które się ma pojawić
i dajemy na to...czas - już konkretny historyczny (np. XIX wiek itp.)

(znów czuję bezsenność teraz)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a gdyby słowa zostawić te same... wstawić okres II wojny św. i na poważnie, jestem ciekawa i bardzo. może Westerplatte... lubię poezję Broniewskiego - można coś w ten deseń?
spróbujesz?
Opublikowano

trudne...
ale tekst będzie trochę hermetyczny..



Wiosna 1939
-----------


Nad kaplicą Sykstusa biały dym
oznajmia swąd czarnych dusz

Stoję na dnie, w Morzu Czerwonym,
które zamyka się nade mną, przedwcześnie

Ten tłum, i plac, i Pan
Eugenio Pacelli wychodzi na balkon

Diablica z Avinionu
wróży wczesną jesień

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pius XII poważny temat,
oba wiersze bardzo ciekawe.
jednak wiersz o Adamie bardziej mi "bliski".

nie krytykuję ino oceniam po mojemu, na krytyce się nie znam!

potrafisz zaskoczyć czytelnika :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiem, nic się nie stało, edytowałam, myślałam, że zdążę nim przeczytasz.
drobnostka, fajnie piszesz, a o Żydach jeśli chcesz... chętnie poczytam.

a może na dobranoc coś zabawnego?
Opublikowano

Może być, ale chwilo nie ułożę już nic zabawnego,
a smucić nie chcę.

Może spróbuj sama wg klucza wg którego miałem napisać
(ale chyba nie wyszło by zabawnie):


- Państwo Chazarskie/dysputa w państwie chazarskim

- posłańcy 3 religii, władca Chazarów wybiera religię
dla swego państwa w zależności od tego, którzy posłańcy
najlepiej się zaprezentują

- w dyskusji bierze udział przedstawiciel Żydów (Halvei o ile pamiętam),
muzułman (zapomniałem imienia) i chrześcijan (Cyryl albo Metody)

- rekwizytem mułman jest samolot (trumna Mahometa orbituje na orbicie jak wiadomo)

- rekwizytem Żydów jest arka

- chrześcijanin kłóci się Żydami o arkę

No, można coś z tego ułożyć..


Ale cicho sza, bo przyjdzie Hanibal ante portas i wyrzuci cały wątek ad kosz

Dobranoc

Opublikowano

do rana może coś...

Lecter nie może tego wątku ruszyć :))
może jedynie swoje prostackie i dziecinne kosze pisać, widać taki ma sentyment, trzeba uszanować. muszę dla niego namalować graficzny kosz...
musi być tak doskonały jak pewien kwadrat, wymaga czasu i wprawy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...