Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Prawo do nieodpowiedzialności


Rekomendowane odpowiedzi

Dom w którym ściany uginają się
pod naporem uszu sąsiadów
prześwietlony na ulicę
roznosi się z zawartością flaszki

gdzieś nieopodal wieczoru
tłum spragnionych twarzy
z dymem papierosów
wydaje rodzinny chleb

na ławeczce w leśnej uliczce
odpoczywa brodaty zaopatrzony
lecz kolega już wychlał
i nic nie zostawił

krzyk akcentowany wulgaryzmem
nie daje spać dzieciom
sen smakuje siarką
oddech chodnika stuka do okna

a noc jest światłem dna
tych co patrzą do butelki
i ich bliscy modlą się
o sprawiedliwy kolejny dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...