Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moje marzenia są na kształt ciebie;
gdy zapali spojrzenie księżyca
i gwiazdy przyklei na niebie
anioł stróż, nocny dozorca.
Oknem przychodzisz spowita
w mgłę tajemnicy
by zakuć pęta
mojej miłości – twej niewolnicy.
Jak skrzydła nocnego ptaka twe dłonie,
czuję ich powiew,
pulsują skronie...
chwytam powietrze,
gdzieś jesteś obok...
w ściany uderzam głową
aż dzwon zadźwięczy ...pęknięty
fałszywą nutą...
To spadła gwiazda na nieboskłonie!
Marzenia, te niespełnione...
Smutno!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Marzenia nie chcą się spełnić bo znaleziona gwiazda świeci zbyt daleko... Dziękuję za życzliwosć i pozdrawiam!
Opublikowano

Gdyby dziś stanął pod moim balkonem (nie mam, ale specjalnie jestem gotowa wybudować) Ktoś i zaśpiewał taką serenadę...No, nie wiem...Ziemia jest wprawdzie beznadziejną kulą (jak kiedyś napisałam gdzieś), ale obraca się i gwiazdy są to bliżej to dalej. Łap, kiedy się zbliżysz! Nie zapomnij tego wiersza!
Ad rem:
W 8 wersie wykreśliłabym "twej". Zbyt dużo zaimków szkodzi, a tu sens nie ucieknie.
Jest to dojrzały liryk, troszkę górnolotny, ale wiem, jak to jest z kontrolowaniem pióra, gdy natłok emocji. Ten wiersz tak ma, a poza tym prowokuje plastyczne obrazy. Już się nawymądrzałam, Odmeldowuję się z pozdrowieniami. Congr. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Buduj Elu ten balkon, może ta gwiazda spadnie na Twoje podwórko... "Twej" było mi tu bardzo potrzebne, bez tego zaimka nawet źle się czyta. Ale-Elu, miło mi czytać Twój komentarz, są one dla mnie zawsze motywujące. Odpozdrawiam serdecznie. Eugi.
Opublikowano

Witaj Eugeniuszu,

Latając wysoko po wieczornym niebie,
Specjalnie strącam tę jedną dla ciebie.
Niechaj rozświetla w sercu ciemności,
Niech będzie drogą ku namiętności.

Wiersz twój, wyraża tęsknotę za niespełnionym marzeniem...
Życzę ci, by to sierpniowe niebo przyniosło tobie wiele poetyckiej radości.
Pozdrawiam serdecznie, Janek.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piękny i romantyczny. Gratulacje ... tylko co to jest niebosłoń:) ...to taki ...zajebiście wielki słoń?
Pozdrawiam ciepło. W. Dziękuję Waldku, już poprawiłem, popatrz nikt nie zauważył... Pozdrawiam, pośmiałem się z Twojego komentarza.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za gwiazdę Janku, chwytam ją w locie nich mnie oświeci... Pozdrawiam.
Opublikowano

Zasmutałam się troszkę; tyle tęsknoty w Twoim Eugi wierszu.
Skądś ją znam, tę tęsknotę ... Tym bardziej Twój wiersz jest mi bliski.
Serdeczności

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 To piękny, subtelny hołd dla muzyki, która ocala to, czego nie potrafi ocalić historia.
    • @Migrena Całe szczęście, że to tylko wiersz. Bardzo skoncentrowany na człowieku, aż za bardzo. Ale tak sobie myślę, że Bóg chyba nie zniszczy świata tylko ze względu na zepsutą, grzeszną ludzkość. Świat, to przecież o wiele więcej, i jest w nim przestrzeń także i na piękno. Poza tym, cóż my wiemy o świecie, skoro dane nam zostało poznać, zasiedlić i zagospodarować tylko jedną maleńką cząsteczkę dryfującą w kosmosie?  
    • @Annna2   Aniu. Wiersz jest cudowną  prawdziwą poezją, bo nie opowiada wprost, lecz sugeruje, sklejając historyczne fakty,  cytaty i emocje w spójną, hipnotyczną całość.   Piękny liryczny język, świadczy o Twojej głębokiej wrażliwości i maestrii. Jestem zachwycony tą wizją.    
    • @violetta, dziękuję za ślad :)
    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...