Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Sprowokowany przez SZP Hanibala (vide wątek w dziale poezja współczesna)
ogłaszam turniej.

Zasady turnieju:

1. Uczestnicy zgłaszają teksty do godz. 24:00 dnia 8.08.2010 roku.
2. Tekst ma mieć nie więcej niż 4 linijki (wersy). Odstępstwa w miarę przyzwoitości dopuszczalne.
3. Po zamknięciu zgłoszeń następuje drugi etap. Drugi etap polega na tym, że każdy uczestnik każdego uczestnika tekst może komentować, ale nie jednym słowem czy kilkoma bez uzasadnienia (grafomania, kosz, itd.i itp.) tylko wyraża swoje wrażenia głębiej i uzasadnia je bardziej niż na "odczep się". W tym tkwi idea turnieju, to turniej na ciekawe komentarze.
4. Drugi etap trwa 3 doby (czyli do 24:00 licząc trzy dni od zamknięcia dnia 08.08)
5. Turniej wygrywa ta osoba, której komentarze są najciekawsze, najbardziej silą się na uzasadnienie, czerpią z ogólnie pojętego dorobku kulturalnego ludzkości.
6. Juru konkursu nie może się składać z osób startujących w turnieju. Jury Konkursu jest złożone z głównego admina portalu (jeśli wyrazi zgodę) oraz ze wskazanych przez niego osób.
7. Nagroda w konkursie jest fundowana przez Marata Dakunina, zarejestrowanego użytkownika portalu (może on złożyć odpowiednie zabiezpiecznie na wskazana konto bankowe wcześniej.
Nagrodą tą jest do wyboru:

1) książka autorstwa Marata Dakunina (niepoetycka), nieliteracka, wraz z autografem (autograt to był jednak żart..ostatni mój autograt już sprzedałem)
2) przelew 200 zł na podane konto bankowe

8. Marat Dakunin także może startować w tym konkursie.



Do wiadomości ADMINÓW:
Dajcie znać.


pozdrawiam
md

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chce mi sie dociekać z czym sie Pani kojarzy Panu :)

ale zdaje mi sie, że Pan nie zrozumiał mego słowa pisanego,
a pisałam o - poniekąd 'pragmatyku' skojarzeniowym gorszej części populacji :)
z onego 'pragmatyka' wynika, że.... brak 'skojarzeń' świadczy o niemęskości osobnika ;)

Pan też ma migrenę? ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie chce mi sie dociekać z czym sie Pani kojarzy Panu :)

ale zdaje mi sie, że Pan nie zrozumiał mego słowa pisanego,
a pisałam o - poniekąd 'pragmatyku' skojarzeniowym gorszej części populacji :)
z onego 'pragmatyka' wynika, że.... brak 'skojarzeń' świadczy o niemęskości osobnika ;)

Pan też ma migrenę? ;)

Ja mam depresję. Choć może raczej cyklofrenię..

Dzisiaj jest mi jakoś upiornie smutno

pozdrawiam

P.s.
Na migrenę ketonal, ale nie przedawkować
Opublikowano

proszę bardzo wierszyk rymowany, współczesny, tendencyjny etc...
no i wysilać się nie trzeba, bo tylko cztery wersy !

Moherowy beret

Nasza babcia - zuch światowy
ma berecik moherowy.
Nie jest z soli, nie jest z roli
krzyżem walczy, krzyż ją boli.

Opublikowano

"
Nasza babcia - zuch światowy
ma berecik moherowy.
Nie jest z soli, nie jest z roli
krzyżem walczy, krzyż ją boli.
"


Lustro bardzo niedokładne (z przyklaskiem):


Mój dziadek był z PPS-u,
Żartować lubił, lecz gdy sen
Zaburzył mu paroch, co Babci
Kazał klęknąć przed sobą,
Okazał się on Osobą
Wulgarną, nie na ten czas bo,
Ściągnął klechę z dorożki
By pyskiem wycierał nóżki
Babcine

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Poetycko, wysoce i dalece, pozdrawiam!   PS.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @MIROSŁAW C. to taka instrukcja gdy człowiek wzbogaca się krzemem  
    • ... jeść..? :) może lepiej, przeczytać... ;) Pozdrawiam także.
    • 8 lat prawicy zrobiło swoje. Ludzie nawet przestali rozróżniać syreny alarmowe. Ja jestem starej daty i kiedy usłyszałem dźwięk modulowany wiedząc, że Rosja jest ponad tysiąc kilometrów stąd wiedziałem, że to nie chodzi o zwykłe bombardowanie.  Sprawdziłem telefon - brak zasięgu. Telewizor był włączony, ale nie mogłem znaleźć żadnej stacji. Wtedy już wiedziałem, że po nas. Cholera, po nas. Krzyknąłem na mamę, żeby się zebrała, zaprowadziłem nas do piwnicy. Odgrodzony od świata i reszty betonem i drewnianą klapą. Wiedziałem, że już po nas ...  Błysk był niesamowity! Nawet przez te szpary w klapie oślepłem! A przecież nic istotnego nie było w naszym pobliżu. Huk był jeszcze gorszy. Nigdy nie słyszałem tsunami, ale wyobrażam sobie, że tak to właśnie wygląda. Ten wszechobecny łomot, łoskot, trzęsące się fundamenty i klepisko,  i trzask przewalający się nad głową pozbawił mnie złudzeń. To był atak atomowy... A tak długo od tego uciekaliśmy...  Moja mama krzyczała i płakała, nie mogłem jej uspokoić. Syn był w szkole a jego matka cholera wie gdzie. Nie wiedziałem czy mam płakać, czy podciąć sobie żyły, czy działać? Co, cholera zrobić? ...  Powiedziałbym, że kiedy wszystko ucichło..., ale nic nie ucichło! Ten jazgot i hałas wcale nie zamierał, wciąż trwał, jakby w nieskończoność. Jasność zanikła ale źrenice jeszcze tego nie dostrzegały. Wiedziałem, że to koniec i nie wiedziałem co dalej zrobić ...  Nie wiem co nad naszymi głowami przeleciało, ale to już nie był nasz dom. Właz się nie załamał i zastanawiałem się czy dam radę go odgruzować bo okienko na ziemniaki było za małe, za małe żeby się wydostać.  Moja mama ucichła skulona w kącie tuż obok mnie. Przestała płakać. Nie wiedziałem czy to dobry sygnał. Teraz wiem, że nie był dobry. Te ponad dwadzieścia lat różnicy robi jednak swoje. Niestety.  Po oślepiającym huku przyszedł czas na trzaskające płomienie. Drewniany dach pokryty papą nie jest wyzwaniem dla takiej bomby. Nadal się dziwię, że ten smród smoły nie wniknął do naszej piwnicy.  Serce tak bardzo mi łomotało, że nie wiedziałem jak się uspokoić. Łapałem powietrze haustami jakby go brakowało... I nie myliłem się, brakowało czystego powietrza.  Zrobiło się dużo cieplej, mama zamarła jakby we swoim śnie. Nie mówiłem nic bo nie było nic do powiedzenia. Wciąż zastanawiałem się co dalej, jak my przeżyjemy. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że nie przeżyjemy wszyscy, nie w tym domu..., nie w tej miejscowości...  
    • @Nata_Kruk Dobrą treść, chce się jeść, pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...