Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

człowiek zniesie wszystko
i nic
stanie się niedziejące
tu nikim być
ze sobą jest ciężko przeważnie

dalszych końców nie będzie a początki to tylko nie napoczęte chwile
przeplatane dobrem
i złe czyny
których nie należy się wstydzić
przez lustro

Opublikowano

cha! jakoś inaczej, nowiej, niespodziewaniej

początki to tylko nie napoczęte chwile

"nienapoczęte" napisałabym tak, ale to może ma być nie tak.
kapitalny wers, jak motto - zabiorę sobie, jeśli pozwolisz i zgwałcę w odpowiedniejszej scenerii

człowiek zniesie wszystko, bo dostaje tyle i tylko tyle ile może znieść

Biały, nie opaliłeś się? tak bielutko u Ciebie, refleksyjnie, bez mięska, bez razów, bez mordobicia i wyciągania wnętrzności... tak mi jakoś smutno w gardle :(
przywykłam i odwyknąć nie mogę
:))
buziak!

Opublikowano

Rafaaaaaaaaaał, jaki Rafał, czy blef ?????????????

jeju, bo popiszczę znów na wspak
Rafałek, wiersz fajny, ale lustro gupie
chooooono do mnieeee cho na chwilę!!!
tak coraz ładniej pisze
*) bziak

ups. chyba znowu mi się coś... śni
:(
to wszystko blef jak BaR rrrrr,tak?
ja cię upiję, tylko ni mam czym

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


znów ort, oł dżizys;), na szczęście mam ciebie;))
schowałem pazurki, raz do roku to i księdzu wolno;))
cieszę się że jest coś do zabrania
dziękuje za czytanie i całą resztę słów:)
najlepszego
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zawsze blef nie zawsze;)
nigdzie nie idę, dobrze mi tu , mam komputerek, piwko i cały stos słów do przepisania, robota miła pani, robota ważniejsza;))
upić się chętnie lubię, może już jutro na początek tygodnia;))
dzięki za wdepnięcie i słowa
najlepszego
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zawsze blef nie zawsze;)
nigdzie nie idę, dobrze mi tu , mam komputerek, piwko i cały stos słów do przepisania, robota miła pani, robota ważniejsza;))
upić się chętnie lubię, może już jutro na początek tygodnia;))
dzięki za wdepnięcie i słowa
najlepszego
r

nie idziesz, no cóż wiem
za wdepnięcie ..hmm,
upić Cię, serio? mogę jutro, jeśli to poniedziałek :))),
tylko powiedz co ty przepisujesz stosami?
serio
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zawsze blef nie zawsze;)
nigdzie nie idę, dobrze mi tu , mam komputerek, piwko i cały stos słów do przepisania, robota miła pani, robota ważniejsza;))
upić się chętnie lubię, może już jutro na początek tygodnia;))
dzięki za wdepnięcie i słowa
najlepszego
r

nie idziesz, no cóż wiem
za wdepnięcie ..hmm,
upić Cię, serio? mogę jutro, jeśli to poniedziałek :))),
tylko powiedz co ty przepisujesz stosami?
serio
serio, serio:) dla mnie piątek jest początkiem tygodnia:)
wiersze Eliko, wiersze przepisuję stosami i wciąż czasu za mało

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Claire ładnie, spokojnie, niemalże sielsko
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 pięknie
    • @Hiala  Świątki przy drogach- kapelki(kapliczki)- majowe odprawiane. I msze i różąniec do Maryi Matki A dziś? Już tej magii nie ma. Piękny
    • Zapomnij, że te chaty pożarte płomieniem, Że w lęku, przerażeniu, śmierć ogniście – krwawa, Gdyż teraz nad ulicą ma unieść się gromko, I „sława Ukrainie” i „herojam sława”,   Zapomnij, że te dzieci nożami zakłute, Że kobiety rozcięte piłą – bez litości, Że po wsiach rozrzucone – bezładne, bezbronne, Bez pogrzebu na hańbę  zostawione – kości.   Zapomnij, że te dłonie na ziemi obcięte, Że główki jasne młode – na płoty nabite, Że dzieci z brzuchów matek brutalnie wyjęte, Że warkocze wyrwane i zęby wybite.   Zapomnij, że tortury iście średniowieczne, Że w okrucieństwa płaszcze odziane – oddziały, Że w dzień sierpniowy, ciepły, krwawą łuną tchnący Ulicę wypełniły – ich brunatne strzały,   Zapomnij, że zakonnic habity zerwane, Aby przed śmiercią zadać – hańbę ostateczną, Że ranni wyciągani z łóżek na dziedziniec, By w huku, błysku wysłać ich – na wartę wieczną.   Zapomnij, że po lasach bandy łupu żądne, Że wsie wrzucone nocą – w czarną śmierci pustkę, Że w miejscu chałup, sadów pozostałe zgliszcza Przeglądają się w ciszy -jak w milczącym lustrze.   Zapomnij o tym wszystkim i nie chciej pamiętać, Uprzejmość wobec gości wszak – to ważna sprawa, A tymczasem nad polem, nad lasem pobrzmiewa, I „sława Ukrainie” i „herojam sława.”   A pamięć o krwi, bólu, smutku i cierpieniu, O tej godzinie krwawej, co ze stepów przyszła, Schowaj głębiej do kufra, nie pokazuj wcale, Tak ta nowa poprawność działa polityczna.  
    • Lekka, żartobliwa forma jest w tym wierszu iluzją, bo w treści kryje się jednak realny dramat. Dystans i humor mogą maskować poczucie bezradności, ale może są pierwszym krokiem do tego, aby odczarować układ bez czasu przyszłego.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pytanie retoryczne: kto kogo oszukuje?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...