Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Misternie upleciona nić pajęcza,
a Ty w niej, wygrzebać się nie zdołasz.
Próbowalaś. Przerwałaś kilka wątków.

Biegasz pomiędzy splotami,
spogladasz w górę i w dól, zachwycasz sie.
Jakże pieknie uplecione wzory.

Chcesz się jednak wydostać,
nie sposób trwać w tym misterium.
Szarpiesz sie, opadasz z sił.

Nić zaciska sie wokól coraz ciaśniej,
coraz trudniej jest Ci oddychać.
Już nie widzisz piękna, tylko ciemność.


australijka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo smutny wiersz. Wiele osób szamocze się w swojej bezsilności, nie widząc wyjścia z pewnych sytuacji. Wiersz można różnie interpretować. Ja, tak to widzę.
W tej chwili przyszli mi na myśl wszyscy Ci, których znałam bliżej lub tylko z widzenia(słyszenia) a odebrali sobie życie. Nie widzieli wyjścia... zawsze jakieś jest. Ponoć!


Pozdrawiam
Opublikowano

......jest piękno Danusiu " wyproszone z parady dziwadeł " :))).......idzie w parze z nadzieją
" Chcesz się jednak wydostać,
nie sposób trwać w tym misterium " .....zachwytem ,walką :)))) .Augustyn z Hippony napisał : " dopóki walczysz ,jesteś zwycięzcą "..........jesteś :)))

Opublikowano

Tak, to smutny wiersz, jak ciemnosc. Dziekuje za komentarze, wlasne interpretacje. Wszystkie bardzo logiczne. Wiersz porusza sytuacje zyciowe bez wyjscia. Wyscie zawsze jest, ale dla niektorych nie ma. Oni widza inaczej... Wrecz ciemnosc jest ich swiatlem i wybawieniem, Umieraja z usmiechem na ustach.
/wyczytalam, ze wystarczy dwa miesiace zycia w nieleczonej depresji, aby wystapily zmiany w mozgu - centymetrowe przerwanie jakies jego czesci - wtedy wizja na rozwiazanie problemu tylko jedna - samobojstwo.
W normalnej pracy mozg nadal pracuje bez zastrzezen.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...