Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cmentarz pod Osterwą


Rekomendowane odpowiedzi

góra imion
wśród których Klimek Bachleda
Mieczysław Karłowicz Jerzy Kukuczka
Maciej Rysula

zamiast dać oparcie dla woli
wzniosłe wstępowanie
skała zamienia w upadek
upadek w lot

i wszystkie góry świata
teraz nie większe
niż kopczyk w piaskownicy
Boga

Ada Kopczyńska z Pawłowskich
Marta Mann Regina Duchniewicz
Karolina Kaiper ze wszystkimi
nosicielami metalowych tablic
doszły do pałacu Indry*
stanęły na szmaragdzie Sakhrat*
skąpały się złotem Meru*

na plecionych z kosówki fotelach
oglądają okiem mandroli*
niebo schodzące na ziemię
ziemię idącą w niebo
w pełnym majestacie

słysząc oddech kamieni
możesz być pewien
w zapasach żywiołów
idziesz przez śmierć i życie
jak przez pory roku

aby usiąść nad Szczyrbskim Stawem
trzeba poznać drogę w dół
gdzie na stromiznach
spotkasz zarówno tych
którzy kochają słońce
jak i tych którzy umarli
jeszcze o tym nie wiedząc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Sakhrat - święta góra w mitologii muzułmańskiej, zwana inaczej Kaf, cała zbudowana z pojedynczego szmaragdu;

*Meru - smeryjska mitologiczna góra, cała ze złota, wznosząca się na biegunie północnym, związana z Gwiazdą Polarną, zwana także "białą górą"; oznacza czystość i inteligencję; góra Meru symbolizuje oś świata;

*Pałac Jndry wg. mitologii hinduskiej stoi na górze o dwóch wierzchołkach, unaoczniając ambiwalencję, dwoisty sens;
góra tworzy mandrolę (przecięcie się kół nieba i ziemi), czyli tygiel życia, kryjący w sobe pary własnych przeciwieństw (np.: dobro-zło, wierność-zdradę, afirmację-negację);
góra ta jest siedzibą pioruna i dwugłowego orła zwróconego dziobem na życie i śmierć;
w legendach rzymskich występuje jako Góra Marsa; jest pomieszkaniem dla żywych (strona zewnętrzna) oraz umarłych (wnętrze, pieczary, szczeliny, przepaście);

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, Jacku. Zupełnie nie przekonują mnie elementy mitologii - zwłaszcza, że używasz muzułmańskiej, sumeryjskiej i indyjskiej. W zasadzie można by skorzystać z jednej, bo wszystkie mitologie są z natury synretyczne, kształtował je tylko czas.

I wiesz, Jacku. Jestem na komparatystyce. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-jedna trzecia moich wierszy poświęcona jest górom, które deptam od wielu-wielu lat;
no ale nie będę opisywał tęczę nad wodogrzmotami Mickiewicza, bo to dobre było za Tetmayera i dzisiejszych mieszczuchów, siedzących nad piwem w cieniu Wyskich Tatr...
trochę pogrzebałem i sporo znalazłem gór mitologicznych - mają taki sam nieodparty urok jak Jagnięcy, Jastrzębia czy Lodowy...
a synkretyzm kulturowy jak najbardziej na miejscu - zwłaszcza w poezji;
- gratuluję wyboru kierunku studiów - tym bardziej dziwi mnie niechęć do mitologii bo to sprzeczne z kierunkiem...(!!!);
pozdrawiam
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, takie wiersze chłonę z wielką przyjemnością. Może i jestem zbyt leniwa ostatnio, żeby cokolwiek komukolwiek wytykać, a może tylko wystarczająco zdystansowana do życia, żeby to robić. Fakt faktem, że czytałam już trzy razy i nadal odkrywam na nowo. I na pewno jeszcze wrócę.
Pozdrawiam
:)

edit:
Nie, naprawdę nie ma czego wytykać. Ten wiersz jest świetny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cmentarz pod Osterwą

góra imion wśród których Klimek Bachleda Mieczysław Karłowicz Jerzy Kukuczka Maciej Rysula zamiast dać oparcie dla woli wzniosłe wstępowanie skała zamienia w upadek upadek w lot i wszystkie góry świata teraz nie większe niż kopczyk w piaskownicy Boga Ada Kopczyńska z Pawłowskich Marta Mann Regina Duchniewicz Karolina Kaiper ze wszystkimi nosicielami metalowych tablic doszły do pałacu Indry stanęły na szmaragdzie Sakhrat*skąpały się złotem Meru*na plecionych z kosówki fotelach oglądają okiem mandroli*niebo schodzące na ziemię ziemię idącą w niebo w pełnym majestacie słysząc oddech kamieni możesz być pewien w zapasach żywiołów idziesz przez śmierć i życie jak przez pory roku aby usiąść nad Szczyrbskim Stawem trzeba poznać drogę w dół gdzie na stromiznach spotkasz zarówno tych którzy kochają słońce jak i tych którzy umarli jeszcze o tym nie wiedząc...

c.d.n.




JacekSojan:O następny zawodowiec. Lecz myślę, że to prędzej -Wania amator?
Co to ma być kolego? - Cognosce te ipsum... cucullus non facit monachum?



J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-jedna trzecia moich wierszy poświęcona jest górom, które deptam od wielu-wielu lat;
no ale nie będę opisywał tęczę nad wodogrzmotami Mickiewicza, bo to dobre było za Tetmayera i dzisiejszych mieszczuchów, siedzących nad piwem w cieniu Wyskich Tatr...
trochę pogrzebałem i sporo znalazłem gór mitologicznych - mają taki sam nieodparty urok jak Jagnięcy, Jastrzębia czy Lodowy...
a synkretyzm kulturowy jak najbardziej na miejscu - zwłaszcza w poezji;
- gratuluję wyboru kierunku studiów - tym bardziej dziwi mnie niechęć do mitologii bo to sprzeczne z kierunkiem...(!!!);
pozdrawiam
J.S

Wybieram literaturę dwudziestolecia lub poetykę współczesną. Jacku, nie powiedziałam, że żywię wstęt do mitologii - wręcz przeciwnie, traktuję ją jako kulturowy fundament, swoiste perpetum mobile, które odnawia się w coraz to nowych kulturach. Zwracam jedynie uwagę, że do "cmenatarza" nie pasują te góry mitologiczne, które wprowadzają jakby zament i dezorietnują czytelnika.

Miłego!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LadyC.;
mieć fankę swojej sztuki - marzenie każdego artysty;
dziękuję!
:)
J.S

Zofia Honey.;
- żaden obrazek nie odda oryginału, dlatego aby posmakować to zdumiewające i imponujące zjawisko natury - trzeba w Tatrach bywać...
impresjoniści już zauważyli - natura zmienną jest i co godzina przechodzi metamorfozę;
coś jak kobieta....
:)
J.S

Super-Tango.;
aleś Pan uczony - można tylko pokręcić głową aż do ukręcenia; w takich chwilach czasami wolę kuchenną łacinę;
ale dziękuję za wizytę;
J.S

Maciej Ignacy Fraszewski.;
jak dobrze Pana rozumiem;
ten sam narkotyk, ta sama tęsknota, podobne myślenie;
w pewnych tematach okazuje się że mamy siostry i braci duchowych;
pozdrawiam!
J.S

Monika Gromala.;
wędrówka po mitologicznych górach jest tu analogią, a one same okazują się dostępne "fizycznie" jedynie dla tych, którzy zginęli w Tatrach...ożeń komparatystykę z hermeneutyką i wówczas temat pozornie obcy zostanie oswojony;
pozdrawiam
:)
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wiersz, a im go bardziej odkrywam tym jest lepszy

trzeba się jednak w nim zagłębić, ale wbrew pozorom z pomocą Google nie jest to trudne:)

mam wrażenie, że jest to bardzo zgrabne połączenie prostoty i inteligencji(nazwy które straszą , a potem stają oczywiste) -mandrola.

pamiętam jak wiele razy polonistka dyktowała nam interpretacje wierszy, gdzie ważną rolę odgrywał motyw życia-pór roku. Tutaj jednak, po tych trafnie dobranych elementach mitologii, coś dawnego jest ukazane w całkiem nowy, ciekawy sposób

ostanie dwie strofy czytam jako długą, niesamowita puentę:)

pozdrawiam Nikodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ten kraj to bajka.  Rzeką - Rusałka śpiewna: Wełtawa.    Rzeka nutą spisana Muszlą rzeka zawiana pod spadającą z tęsknoty  Gwiazdą.    Tu zawsze najpiękniej gdy wzgórza  przejrzyste od  kwarcu - światłem niebiańskim oblane.    Popycha fala zieloną falę  bulgocąc sycząc wężowym wirem.    Kamienie szorując dnem Wiklin srebrnych listowiem. Nurtu milczeniem. Księżycowego blasku - kiedy   tańczą Ondyny poza- zmysłowe dziewczyny.  Wodne Panny na łęgach grząskich. Wilgotnych błoniach.    Mgłami wiadukty rozpięte. Budują nocy palisady mostów  w szklistych topielic oczach  na krzyk otwartych   kura - i granie powietrza złocistych dzwonów. Promiennego wichru.   22.08.2006    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Amber Nie znałem tej historii, Madziu. Ubawiłaś mnie nią. On, jako prozaik, powinien być rozpoznawany. Inna sprawa, że może był trzeźwy wtedy, więc inny człowiek. Myślę, że łajdaczenie się było, natomiast w jego pijaństwo, takie, jak sam przedstawiał (picie przez całą noc whisky, spanie do południa, potem do 18 piwo i znów przez całą noc whisky) nie bardzo wierzę - nie miałby czasu na pisanie (w tym czasie miało każdego dnia powstawać 30 stron jak mówił, z czego zostawiał koło wspomnianego południa 10 z nich - reszta do śmieci; to i tak lepszy wynik niż u Młynarskiego np. - ten ze 100 napisanych zostawiał 1 utwór) i zdrowia, dożył jednak tych 74 lat, a to sztuka. Część rzeczy stworzona przez Bukowskiego jest świetna, część słabsza, jak u każdego. Z prozy Listonosz - doskonały na pewno, Faktotum czy Kobiety - już nie. Ale podobnie jest z J. Hellerem - ktoś powiedział, że po napisaniu Paragrafu 22 już nic więcej nie musi, bo i tak przeszedł do historii literatury.  I tak się stało. Inne jego książki dla mnie były rozczarowaniem. Jeszcze raz dziękuję za anegdotkę - znów się uśmiechnąłem :). @befana_di_campi Bardzo dziękuję. Twoje słowa są znacznie na wyrost. Ja mam problem z pisaniem od śmierci ojca (koniec kwietnia). Coś mi się stało z głową przez przeżyty stres - nie czuję już rytmu, słowa nie płyną, zresztą z tym jąkaniem się (patrz wiersz) to prawda (teraz już tylko w dużym stresie, ale pierwsze dni były dramatem).  Minie, na pewno, tzn. mam taką nadzieję. Być może wtedy znów uda mi się bawić pisaniem, ale to nie jest teraz na pewno. Piszę obecnie, żeby nie zapomnieć, jak się to robi, kiedyś czułem jakby przepływał tekst przeze mnie i był tylko do zapisania - gdzieś to uciekło niestety. Natomiast słowa Twoje - tak miłe - potraktuję jako wsparcie, tego mi było trzeba, za nie Ci serdecznie dziękuję. Dlatego nikogo nigdy nie krytykuję (raz mi się zdarzyło tutaj i żałuję, mimo że mogłem mieć rację - za wulgaryzmy niepotrzebne w wierszu pewnym, teraz myślę, że niepotrzebny był mój wpis raczej, mogłem przemilczeć) - każdy ma swój dobry i gorszy czas, a czas(em) też taki sobie - po prostu. Pozdr. serdecznie. Ptr
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @violetta oj Violetto... ;) Dzięki          @any woll :) no właśnie:) Dziękuję        @tetu Cieszę się, że do Ciebie Tetu trafiło :) Dziękuję:)   @Nata_Kruk :) dziękuję i również zdrówka      @Lidia Maria Concertina @Rafael Marius Podziękowania:)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...