Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Anioł?....jednoskrzydły w swej niemej niemocy,
Trzepoce skrzydłem nieporadnie, z sercem obumarłym,
I sam - ciągle sam, sam we dnie i w nocy,
Lecz jeszcze nadzieja bom przecie nie zmarłym.
Niech się kto zlituje - do serca przytuli w miłości,
Zapomnieniu się złączy. Szczęśliwych uniesień bratanek…
A moc w przytuleniu i rozkosz, i wiele radości,
Skrzydłami splątani pójdziemy w poranek.


Lecz serce nie słucha, nie słucha mnie wcale…
I choćbym chciał bardzo ,ono niepokorne,
Więc może odpuścić ,pragnąć mniej wytrwale,
Może wtedy dni będą i noce spokojne?
A skrzydło ? Omdlałe czy później posłucha...
I na szczyty marzeń mnie wzniesie pod niebo.
A szybując wraz z drugim wnet pryśnie kostucha.
Jak tu znaleźć lekarstwo? Może jakieś placebo.

Opublikowano

.....dzięki za dobre słowo .Może wszyscy to uogólnienie? ( ja to myślałem ,że człowiek to zwierzę stadne ,ale widać myliłem się :)).Marzenia i pragnienia tworzą naszą rzeczywistość i są dodatkowym zasilaniem ,więc warto marzyć i pragnąć szzególnie pozytywnie .....tak myslę .......

Opublikowano

Twój wiersz z pewnością nie jest "placebem" - piękny, przynajmniej dla mnie.Człowiek, jak najbardziej jest "stadnym zwierzęciem", tylko czasami .... bardzo daleko mu do małpy -:))))~
Marz i pragnij .... z przyjemnością się czyta.
Pozdrawiam serdecznie ;)

Opublikowano

....ta.....napisalem to ze dwa lata, temu (pierwszą zwrotkę) ,bardzo cierpiałem.MIał tytuł
,, Aniol ? " .Przeczytałem gdzieś ,że wszyscy jesteśmy aniolami z jednym skrzydłem a kiedy sie do kogoś przytulamy -potrafimy latać ( btrakowało mi tego ).Druga to poczatek tego roku....ta....Może czas na trzecią ???

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...