Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

rząd beztroskich dusz oraz sumienie


Stanisław Kamykowski

Rekomendowane odpowiedzi

pozwól mi Panie cieszyć się
gdy sny uciekają do rzeczywistości

marzenia spełniają w zupełnie obcych głowach
szczęście najbliższych
że ktoś potrafił im sprostać
takoż i ja powinienem być wdzięczny

dreptać pomiędzy kompotnym rabarbarem
i ledwo co poprzerywaną marchewką
by zerwać kilka listków
rozetrzeć nadając powietrzu smak
może jeszcze dłonie potrafią czuć mięte

któremu dałeś taplać się w błocie
abym widział bez zwierciadeł niejasnych
błogosław ciszą oddech do wieczności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz, owszem dobry, tylko zastanawiam się, czy autor nie chciał, i nie powiedział, jak na jeden raz, za dużo. Jakoś taki trochę przebogaty (przedobrzony) wydaje się mi ten wiersz. Często przecież tak jest, że mówiąc wszystko, nie mówimy nic. Oczywiście, że tak źle nie ma z tym wierszem, ale mnie ten wiersz rozprasza, a nie skupia. Czytam (ten wiersz) raz, drugi, i trzeci raz, i ciągle za dużo mi się dzieje w tym wierszu, za wszystkiego po trochu (łącznie z tematem). A może tylko ja jestem źle nastawiony do tego wiersza. Może. Acz może też być tak, że nic podobnego, że wcale nie mam uprzedzenia do tego, jak mówiłem na początku, dobrego przecież wiersza, i nawet w moim (ulubionym – religijno-egzystencjonalnym) temacie i guście. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...