Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

już nie umiem się rumienić
ani wstydzić swego ciała
ani zapadać się pod ziemię

oglądam swiat bez szkiełka
jekieś mętne obrazy majaki
szum samochodów i ptaków

litery coś układają krzyczą
nie słyszę już jakby za górami
a może za oknem zamkniętym

otworzę okno i ciebie otworzę
zawstydzę cię sobą mną i nami
powiesz jutro też się zawstydzimy

Opublikowano

Stefan Rewiński:a ja sobie, to tak napisałem

już nie umiem się rumienić
ani wstydzić swego ciała
i zapadać się pod ziemię

świat oglądać w trójwymiarach
z wyobraźni sny malować
jaja ptasie z gniazd wykradać

jeździć autem nie z tej ziemi
złote wianki w nocy skradać
mieć zaległe alimenty

co dzień inną słodycz kochać
niezliczone moje grzechy
niech zaprzeczy Casanova


Pozdr. b;


J.S

Opublikowano

nienajgorszy byłby ten twój wierszyk Stefanku,
a komentator, Super - Tango i wierszyk w pięknym :))
męskim szowinistycznym wydaniu - górą,
blisko, bliżej coraz bliżej wam do i, i, i, i siebie :)))

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Moje są, a czy Twoje ;)
Ja chyba nie jesteś moim mężem co ;)
Sorki, jakoś poprzednio nie widziałam tych inicjałów, no się teraz mnożą J.S - nie będę wymieniałam, ale ostatnio sporo...

pozdrawiam, a przy okazji czy możesz zdradzić swoje imię, czy jakaś tajemnica? Właściwie nie przepadam za nickami, a imię takie wydaje się sympatyczne :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka , poza tym jednym twoim przewidywaniem odnośnie dalszego losu Agnieszki, którego nie podzielam, to bardzo się cieszę, że ciebie to moje opowiadanie tak wciągnęło. Takim moim marzeniem, a może strategicznym celem, jest, żeby jakaś dziewczyna napisała utwór, w którym to Agnieszka byłaby narratorką, a nie jej mąż Marek. W końcu Agnieszka doświadczyła pewnych zdarzeń, których nie doświadczył Marek, jej mąż. Na przykład co myślała sobie, kiedy zrezygnowała z odwoływania się od swojego wyroku. Albo jak to wyglądało, jak była przyjmowana do zakładu karnego, kiedy oddawała własną odzież i obuwie i zakładała więzienne ubranie i więzienne drewniaki. Bo, że Marka intryguje, jak te sprawy dokładnie wyglądały, to chyba widać po jego snach. Na przykład na końcu pierwszej części: "A kiedy spałem były sny. Na przykład, jak Agnieszka zdejmuje kolorową sukienkę i szpilki i zakłada zieloną więzienną spódnicę i drewniaki..." Albo sen Marka w drugiej części: "Tej nocy śniło mi się, że Agnieszka jest w więzieniu, ale jest we własnym ubraniu: niebieskich dżinsach i szarej bluzie od dresu. Tyle, że na bosych stopach ma te białe więzienne drewniaki, w których ją już widziałem na ostatnim widzeniu. Chodziła w nich tam i z powrotem głośno klekocząc, żeby je przymierzyć. Raz nawet tupnęła drewniakiem. Potem strażniczka zaprowadziła ją do jakiegoś pomieszczenia, gdzie moja żona usiadła za biurkiem i coś pisała na komputerze. " (15 akapit drugiej części). A więc z Agnieszką jako narratorką mogłoby być na prawdę ciekawie. Ale chyba byłoby lepiej, kiedy ta narracja Agnieszki zostałaby napisana po tym, jak ja ukończę całość z Markiem jako narratorem. No i taka dziewczyna by się musiała poczuć wystarczająco zainspirowana, żeby coś takiego napisać... :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • dziękuję :)
    • oo coś dla mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaskakujące zakończenie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...