Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ideał...
Czym jest ideał...
Wieczne sczęście?
Piekło w niebie,
Nie zaznany ból,
Nie pozwala zaakceptować radości,
Brak ciemności,
To brak chwały światła,
Brak przeciwieństwa,
To śmierć przez odrzucenie.

Mamy idealny świat,
W którym ogień piekelny koi rany,
A niebiańskie obłoki,
Pozwalają nam przypomnieć sobie o szczęściu...
Słodkim, unikalnym szczęściu...

No, może gdyby swych myśli nie przypłacać rumieńcem,
I nie słyszeć powoli gasnących krzyków odpływania...
----------------------------------------------------------------------------------------------
Jest to mój pierwszy opublikowany wiersz. Nie uważam się za dobrego poetę, a nawet bym posunął się do stwierdzenia, że jestem beznadziejny... No, ale może nauczę się czegoś nowego na tym forum. Proszę o szczere komentarze...

Opublikowano

"gdyby swych myśli nie przypłacać rumieńcem"- podoba mi sie to stwierdzenie. Wiersza niestety ocenic nie moge.. Jestem w takiej samej sytuacji. Zycze wytrwalosci i pozdrawiam.

Opublikowano

proszę pisać o bardziej codziennych rzeczach
zamiast tych "ości"
"radości", "ciemności"

jest dużo innych słów na wyrażenie pięknych myśli
proszę poszukać własnych miast wyrażać się
pseudopoetycko

życzę wytrwałości w pracy nad tekstami

pozdrawiam

Opublikowano

"Radości" "ciemności" i wszelkie inne "ości" są niewątpliwie rzeczami codziennnymi, ale zapewne chciałaś przekazać aby skupić się także na rzeczach bardziej przyziemnych. Muszę Ci przyznać rację... tak postaram się postąpić. Dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tutaj umów się nie negocjuje, o czym mówi prawdziwa zasada swobody umów (umowy latają sobie wolne i dowolnie napisane i albo taką podpisujesz, albo idź sobie). Rzecz jasna o powyższym fakcie miałem nigdy nie wspominać (choć wszyscy to wiedzą i widzą i tak robią), co wymogli na mnie w kontrakcie, ale ów kontrakt nie był pisemny i nie przy świadkach, więc go sobie zgrabnie ominąłem. Ot tak, nie przestrzegłem. Efektem tego naszego solidarnego nieposłuszeństwa (a może to posłuszeństwo jest właśnie?) jest między innymi niniejszy fragment prozy, którą nazwać by można było śmiałą prozą życia w dzisiejszych czasach. Nic, zupełnie nic już nikomu, nigdy i nigdzie nie podpiszę, a już z całą pewnością nie czegoś, co tak pięknie i skrupulatnie i wielostronnie najdrobniejszym maczkiem jest napisane (wiadomo, że nawet nie do odczytania, nie wspominając o rozumieniu całości).    Warszawa – Stegny, 14.03.2025r.
    • ubię się bawić słowem, gdy piszę moje wiersze, coś zabarwić, gdzieś zgubić i wrzucić pierwsze słowo, nowego wersu, na początku kolejnego a w następnej strofie wrócić do słowa pierwszego   lubię się posłużyć wymyślnym epitetem, jak okrutny zbój, posłuży się kastetem, lubię coś powtórzyć, gdzieś dodać metaforę bo ona czyni wiersz niemal magicznym tworem   nierzadko słowo trzeba zmienić na potrzeby wiersza, kot kotkiem się staje, o kocura mniejsza najgorzej się dzieje, jak zabraknie przesłania wtedy, pomiń wierszyk, no już, bez wahania
    • @MIROSŁAW C. Dziękuję i pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Alicja_Wysocka Tak. Dziękuję za odwiedziny
    • Lekkość bytu   W banale bytu wyśpiewują pieśni O życiu, jakie im się nigdy nie śni, Gdzie sen spokojny rzadki to rarytas, O spokój serca nigdy się nie pyta. Nie pyta nawet nigdy się o troski, Ani o żywot, czasem taki szorstki I chropowaty może też być talent, Lecz koniec końców nie obchodzi wcale.   I nie chce wiedzieć – w mordę jego bity – Jakby tu nie bić świętej pospolitej, A pospolity człek niech zbiera kości, Kością po śmierci mogiłę wymości.   Wymości sobie, bo był człek to zdolny, Kiedy powróci lekkonogi z wojny, Jednakże wojny, tak  gadają wszędzie, Czasem za wiele, czasem jej nie będzie.     Marek Thomanek 15.02.2025    
    • galaktyka się mieni srebrzystym miliardem słońc mateczniki i ruczaje na tysiącach planet są jak malachitowy wulkan a kto mi zabroni z pastowanym kabanem po lesie spacerować? Pawlak i Kargul wyruszają w podróż tachionowym szlakiem struny kosmiczne w parsekach mierzą wielką włóczęge.... brzozy kłaniają  się w pas nad rzeką nad Nieporętem... nie przenoście nam stolicy do Krakowa !!! kwarki o tym szepczą  a piony wtórują wiosna nadciąga jak zielona zawierucha hokus pokus magia jest nasza!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...