Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wykrzywiam słowa jak usta w uśmiechu
trwam w tym to mój rytm
smutek gubię po drodze
nie mam czasu dla Ciebie
wybacz mi pomyśle jak to jest
wezmę w dłonie ten miecz
który ciął zostawiając blizny
tak to przez bliźnich
samoobrona argumentów
prawdy niedopowiedzianych słów
czekam tu by poznać świat
mówią, że jest zły
a ja czy Ty?
to świat nie my
samoobrona
chodzimy na treningi
ćwiczymy sprawność braku myśli
refleksje pozostawiamy innym
światu bo to nie my
oni pomyślą za nas
Wy czy My?
kim jesteście? Ej Wy!
kim jesteśmy?
My

Opublikowano

Do połowy - ciekawa, dobra, refleksyjna liryka o charakterze konfesyjnym. Od słów:"to świat nie my"... już przestał się podobać. ;( Szkoda. Brakuje ogonka w "pomyślę", chyba, że to wołacz do "pomysłu" ? Nie wiem. Ale nie odzywam się wcale pod kiepskimi wierszami, zatem wiedz, że ten mi się podoba, ale do połowy! Uważam, że od połowy to drugi wiersz. Cieplutko, Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w sumie na początku miał być rzeczywiście o uśmiechu ale w jednej chwili zmieniła mi się koncepcja i napisałem co myślę.. warsztat bo był taki spontaniczny nieprzemyślany do końca, choć myślę, że to musiało siedzieć we mnie skoro tak mi to wyszło a nie inaczej


pomyślę nad drugą połową jeszcze ale teraz nie mam na to głowy sesja..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jakże doceniam chwile spokoju, które mnie czasem łapią za gardło, bo dla mnie spokój jest wart zachodu, jakby wartościa był nieprzemijalną. Wzrusza mnie kiedy spokój dotyka łagodną dłonią ramienia duszy. Codzienność w niebie się wtedy mieni. Nic więcej nie chcę - pancerz się kruszy.   XxxxX     Spokój czasem dusi mnie ciszą, a wtedy wiem – warto żyć dla tego ciężaru.   Gdy dotyka ramienia duszy i codzienność mieni się jak szkło w słońcu, pancerz pęka  
    • Fajne jak duchy przeszłości. 
    • widzisz te oczy i czytasz jak przydaje intuicja się nie myli - tak, to ona   wiesz dlaczego cię mdli i unosi - tak nie czułeś żadnej więc pożądasz   t e g o   języka   wchodzi w ciebie od nowa   oblepia rozpychając naskórek rośniesz i bez dotyku  gotowy   tęskniłeś   zwinnie  dobiera maskowanie sprawdza jak - przereagujesz (?)   lecz rozpoznasz zmętniałą aurę - skręca się i wycofuje   liczysz pętle i zapominasz o prostych   ***   ja? chyba umiałabym zważyć (mówią, że wszystko można     jeśli w imię miłości)   lecz kiedy powtarza bierz mnie wypalona z kiepem w dłoni od środka podeszła żółcią - odrzucam   współczucie   w źrenicach toczy się czysta przegrana kroku nie może zrobić w a r u j e   tam, gdzie wystarczą słowa wierzysz, że mogą być - doczekanym cudem   pod koniec drży krztusząc się płaczem   "jedyne co chciałam   ja...ciebie naprawdę"   przechodzi, a za nią echo domawia:   przez dni i noce na służbie   będziesz mi nieustannie i nawet chwili nie dojdziesz   *** tylko czy jeszcze rozumiesz?    
    • @Bożena De-Tre do usług

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...